| "W lustrze zobaczył poważnego, bladego, jedenastoletniego chłopca, z krótkimi sterczącymi włosami i odstającymi uszami. Oczywiście to nie był on, tylko jego zewnętrzna powłoka; fizyczna maska, którą przybrał po to, żeby podczas sprawdzania obecności w szkole móc podnosić rękę i odpowiadać: Obecny." |
| dona dodał: 25 IV 2011, 13:25:46 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Szukaj rzeczy, których nie ma, zamiast rzeczy, które są." |
| dona dodał: 25 IV 2011, 13:24:48 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Czyż szatan nie jest najlepszym dowodem na istnienie Boga?" |
| dona dodał: 25 IV 2011, 13:23:57 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Sasha posłuchała i poczuła się tak, jakby skóra na jej czaszce się kurczyła. Był to straszliwy chór bezradnego strachu. Siedmioro noworodków darło się i wrzeszczało, jakby miało się z nimi stać coś tak przerażającego, że już nigdy nie będą mogły złapać oddechu." |
| dona dodał: 25 IV 2011, 12:47:24 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Przez wielkie szklane tafle Sasha widziała leżące w przezroczystych plastikowych łóżeczkach dzieci. Wszystkie miały purpurowe buzie i płakały. Każdy noworodek był podłączony do monitora, pokazującego najważniejsze funkcje życiowe. Wokół jednego z nich stały dwie lekarki i cztery pielęgniarki. Rozmawiały i kręciły głowami." |
| dona dodał: 25 IV 2011, 12:44:24 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Wciąż się uśmiechając, ruszył w stronę zaparkowanego nieopodal blazera. Kathleen w żaden logiczny sposób nie umiała wytłumaczyć sobie rozdrażnienia, które towarzyszyło jej przez resztę popołudnia. Mimo to dawała sobie radę z tryskającymi energią dziećmi." |
| dona dodał: 24 IV 2011, 21:25:05 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "W tym wysokim, muskularnym mężczyźnie, od którego promieniowały upór i witalność, napewno płynęła krew wikingów." |
| dona dodał: 24 IV 2011, 21:22:27 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Odpowiadała zawsze uprzejmie, pochylając skromnie głowę i oddalając się możliwie jak najspieszniej. Bała się, iż ktoś ich zobaczy i pomyśli, że próbuje z nim flirtować." |
| dona dodał: 24 IV 2011, 21:08:02 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Wiedziano, że piją, głośno przeklinają, jeżdżą jak wariaci i w ogóle zachowują się poniżej wszelkiej krytyki. Byli postrachem Gregory, lokalną wersją budzącego grozę osławionego gangu, zwanego Wysłańcami Piekieł." |
| dona dodał: 24 IV 2011, 21:06:39 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Nie było to chyba najwłaściwsze posunięcie, ale Laura w tej chwili była bardziej zmieszana niż przestraszona. Gdyby miał w stosunku do niej jakieś złe zamiary, to do tej pory już by je ujawnił. W tym momencie odczuwała przede wszystkim potrzebę, by maksymalnie zwiększyć dystans między sobą a nieznajomym." |
| dona dodał: 24 IV 2011, 21:05:10 |
głosy: +0 | -0 |
|