| "- Życie... jest jak grejpfrut.
- Hm. Dlaczego?
- Na zewnątrz jest pomarańczowe i lekko pomarszczone, w środku mokre i śliskie. Poza tym ma w środku pestki. No i niektórzy ludzie zjadają połowę na śniadanie." |
| Kasumi dodał: 05 V 2014, 17:38:57 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "(...) im więcej się podróżuje, tym bardziej siedzi się w miejscu." |
| Kasumi dodał: 27 IV 2014, 15:53:34 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Błędem jest wierzyć, że każdy poważniejszy problem można rozwiązać za pomocą kartofli." |
| Kasumi dodał: 27 IV 2014, 15:52:49 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Miał za sobą ciężki dzień. Oczywiście. W dźwiękowych układach statku szła uczuciowa muzyka. Oczywiście. Był też wtedy - oczywiście - z lekka zalany. Innymi słowy - spełnione były wszystkie warunki doprowadzające człowieka do grzebania sobie w duszy." |
| Kasumi dodał: 27 IV 2014, 15:52:00 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Moją zdolność cieszenia się mógłbyś zmieścić w pudełku od zapałek (...) bez wyjmowania z niego zapałek." |
| Kasumi dodał: 27 IV 2014, 15:49:59 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Inny świat, inny dzień, inna jutrzenka." |
| Kasumi dodał: 27 IV 2014, 15:49:07 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Mój lekarz mówi, że mam zdeformowany gruczoł obowiązków obywatelskich oraz wrodzoną słabość kośćca moralnego (...) i dlatego jestem zwolniony od ratowania wszechświatów." |
| Kasumi dodał: 27 IV 2014, 15:48:49 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Trudności techniczne z uczynieniem jakiegoś przedmiotu niewidzialnym są tak wielkie, że w dziewięciuset dziewięćdziesięciu dziewięciu miliardach dziewięćset dziewięćdziesięciu dziewięciu milionach dziewięćset dziewięćdziesięciu dziewięciu tysiącach dziewięćset dziewięćdziesięciu dziewięciu przypadkach na bilion znacznie prościej i efektywniej jest wyrzucić daną rzecz i radzić sobie bez niej." |
| Kasumi dodał: 27 IV 2014, 15:47:22 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "To, czego potrzebuję (...) to dobry drink i podobni do mnie ludzie!" |
| Kasumi dodał: 27 IV 2014, 15:44:27 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "- Myślałem, że nie żyjesz... - powiedział prosto z mostu.
- Przez jakiś czas tak było - powiedział Ford - ale potem postanowiłem zostać na parę tygodni cytryną. Szaloną przyjemność sprawiało mi wskakiwanie i wyskakiwanie z ginu z tonikiem.
Artur odchrząknął. Zaraz potem odchrząknął jeszcze raz.
- Gdzie do diabła...? - spytał.
- ... znalazłem gin z tonikiem? - dokończył Ford. - Znalazłem jeziorko, które uważało, że jest pełne ginu z tonikiem, więc wskakiwałem do niego i wyskakiwałem." |
| Kasumi dodał: 27 IV 2014, 15:43:21 |
głosy: +0 | -0 |
|