| "- Nie ma nic piękniejszego od galopu brzegiem morza w zachodzącym słońcu. No może jeszcze galop przez pole kwitnącego rzepaku, ale wtedy nie biegniesz przed siebie w stronę słońca, tylko spieprzasz przed ciągnikiem, którym goni cię właściciel pola...
Wymarzony, romantyczny kochanek nie zabrał jej na Wyspy Kanaryjskie, tylko na zwykłą łąkę pod lasem...
- Koc z dwojgiem leżących na nim ludzi zniknął wśród wysokich kłosów traw i polnych kwiatów. Wstrzymała oddech, gdy mały palec, lekko jak piórko, dotknął jej palca. Przez chwilę leżał nieruchomo, parząc prawie jej dłoń, po czym zaczął delikatnie poruszać się w górę i w dół. Palce Marioli przestały być posłuszne jej woli . Zaczęły tańczyć i flirtować z palcami mężczyzny." |
| agnieszka3201 dodał: 18 XI 2014, 08:44:45 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "-Mężczyzna w białym fartuchu przestał się uśmiechać, popatrzył na nią spod byka i zrobił minę, jakby zaczął poważnie zastanawiać się, kto tu jest pacjentką i jeśli to nie koza, to czy nie bardziej przydałby się lekarz o zgoła innej specjalizacji..." |
| agnieszka3201 dodał: 18 XI 2014, 08:44:24 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Anna i Aleksandra siedziały na brzegu wanny i moczyły stopy w wodzie z mydłem, a Mariolę usadowiono na najważniejszym w tym pomieszczeniu sprzęcie. U jej stóp klęczała Beata, bynajmniej nie po to, żeby ją po tych stopach całować, a wręcz przeciwnie. Beti miała na twarzy maskę i postronny obserwator mógłby omyłkowo stwierdzić, że stopy Mariolki nie pachną różami, ale byłby w błędzie, gdyż mydło, którego dziewczyny użyły przygotowując się do pedicuru, było właśnie różane. Beata z prawdziwym poświęceniem szlifowała owe różane pięty, sprawiając, że Mariolka co chwilę podskakiwała." |
| agnieszka3201 dodał: 18 XI 2014, 08:44:07 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Karol, jako dowódca, miał dostęp do bimbru praktycznie w ilościach nieograniczonych. Miało to oczywiście dobre jak i złe strony. Jak wszystko na tym świecie. Poranki witał Karol ze słowami typu: „ja pierdolę to był ostatni raz”. Natomiast zejście ze służby, przy upragnionym zniknięciu tego znienawidzonego słońca z horyzontu: „no to teraz odpalimy trochę polskiego smaku w tej diabelskiej krainie." |
| agnieszka3201 dodał: 13 XI 2014, 13:32:51 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Dąb. Można by wiele o nim opowiadać. Nie był może bystry w działaniach operacyjnych, nie był też może zbyt rozwiniętym człowiekiem, z którym można by podjąć ciekawą dyskusję o sensie istnienia ludzkości na Ziemi, ale był niezrównany w pędzeniu bimbru. Z czego on go robił? Tego nie wiedział nikt i dlatego stał się mimochodem najbardziej strzeżonym członkiem naszego plutonu. A bimber spod jego ręki był przedni. Nawet amerykańcy ustawiali się w zapisy, by za grube dolary dostać choć manierkę." |
| agnieszka3201 dodał: 13 XI 2014, 13:32:34 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "W Tunezji gdzie mieszkasz, jest takie stworzonko,
chociaż niezbyt duże - znane to zwierzątko.
Fenek – vulpes zerda, taka nazwa jego,
należy do gatunku bardzo drapieżnego." |
| agnieszka3201 dodał: 13 XI 2014, 12:24:03 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "W rytmie ciałem swym poruszam,
i mocno się czasem wzruszam.
Kiedy wszyscy wiwatują,
daktylem mnie też częstują!" |
| agnieszka3201 dodał: 13 XI 2014, 12:23:47 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Wody nie ma, wszędzie piasek.
Ćwierka nad nim mały ptaszek.
Wielbłąda to denerwuje
gdyż kierunek on wskazuje." |
| agnieszka3201 dodał: 13 XI 2014, 12:23:34 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Owłosiona to królowa,
która wpadła w odwiedziny,
bo gdy raz w gnieździe się schowa,
żyje tylko dla rodziny.
Z jaj jej wylęgną się trzmiele,
robotnice i księżniczki.
Na nie czeka roślin wiele,
bo to świetne ogrodniczki." |
| agnieszka3201 dodał: 13 XI 2014, 12:23:20 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Winnetou powiedział kiedyś, że przyszłość jest jak książka, której jeszcze dotychczas nie czytaliśmy. Coaching dotyczy w dużej mierze właśnie przyszłości tej, której nikt z nasz nie zna. Uczestnicząc w sesjach coachingowych klient tworzy własną przyszłość, czyli zamiast czekać na gotową, stworzoną już przez kogoś książkę, pisze ją sam dla siebie." |
| agnieszka3201 dodał: 13 XI 2014, 10:38:10 |
głosy: +0 | -0 |
|