"- Chyba, wiesz bywają różne pocałunki - wyjaśnam. - Byle jakie. Miłosne. Koleżeńskie.
- Więc byle jaki - kiwa głową Bursztyn, nie patrząc na mnie.
- Nie. Koleżenski. Znalazł się przy mnie w trudnej chwili i wtedy go pocałowałam." |
DianaDelryn dodał: 06 VII 2010, 22:36:19 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Nienawidzi?... Nienawiść wyobrażałem sobie jako pasję, ponure zapamiętanie bez odwrotu. Wyrok." |
DianaDelryn dodał: 06 VII 2010, 22:21:16 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Głos zadrżał mu nagle. I wraz z tym drżeniem odnalazła chiński akcent. Wiedział, że zaczęła pisać książki, dowiedział się o tym od matki, którą spotkał w Sajgonie. I również o małym braciszku: zasmucił się tym z jej powodu. A potem nie wiedział już, co jej powiedzieć. A później powiedział to. Powiedział, że było jak dawniej, że kocha ją jeszcze, że nigdy nie przestanie jej kochać, że będzie ją kochał do śmierci." |
DianaDelryn dodał: 03 VII 2010, 00:29:00 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Ostrożnie, po cichutku wysunęła się spod koca, przyklęka zachwycona koło zabawek. Nagle...
– Nie ruszaj! Nie wolno! – zawołał cienki głosik.
Odwróciła się przestraszona. W łóżku siedzi ładna, szczupła dziewczynka, trzęsie ciemną, upstrzoną papierkami głową.
– Uciekaj stamtąd! – złości się.
Bułeczka zmartwiła się, ale zmieszanie pokrywa uśmiechem.
– Dzień dobry!
– Nie zabieraj mi lalek!
– Ależ ja chciałam się im tylko przypatrzeć! Cudne są... Twoje?
– Chyba że nie twoje! Odejdź od nich!
Broni jest przykro. Siada na brzegu swojego posłania, skubie paluszkami koc" |
DianaDelryn dodał: 02 VII 2010, 23:25:30 |
głosy: +1 | -1 |
|
"Kiedy przestajemy kogoś kochać, wydaje nam się, że staliśmy się kimś innym, mimo że wciąż jesteśmy tą samą osobą." |
DianaDelryn dodał: 28 VI 2010, 13:10:09 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Odgryza kawałek hamburgera, który trzyma w ręce. Jest w nim wszystko oprócz hamburgera." |
DianaDelryn dodał: 28 VI 2010, 03:53:20 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Są ludzie, którzy od razu idą na dno, kiedy utkwi w nich parę ziaren śrutu, i nigdy się już nie podniosą." |
DianaDelryn dodał: 28 VI 2010, 03:41:59 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Kiedy spoglądam wstecz na całe twoje życie, mam wrażenie, że patrzę na pole walki, na którym wszędzie widać pogruchotane egzystencje ludzkie." |
DianaDelryn dodał: 28 VI 2010, 03:30:29 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Ach, życie byłoby wcale nie najgorsze, gdyby nam tylko oszczędzono tych kochanych wierzycieli, którzy nachodzą nasze skromne mieszkania prezentując postulaty ideowe." |
DianaDelryn dodał: 28 VI 2010, 03:14:48 |
głosy: +0 | -0 |
|
"[...] Roztyła się. Przebywa tam tak długo, że zapomniała, czym jest życie na swobodzie... A przecież w tym rzecz cała.
Masz rację, Hjalmarze. Żeby tylko nigdy nie zobaczyła ani morza, ani nieba." |
DianaDelryn dodał: 28 VI 2010, 03:02:30 |
głosy: +0 | -0 |
|