| "Obserwuj, co robią ludzie, kiedy sądzą, że nikt ich nie widzi, kochana. W ten sposób dowiesz się kim naprawdę są." |
| Miravelle dodał: 30 IX 2016, 21:43:45 |
głosy: +1 | -0 |
|
| "Chodzi o małe rzeczy, o codzienność. To jest właśnie miłość." |
| Miravelle dodał: 24 IX 2016, 22:45:42 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "To było miękkie i cudowne. Niepewne i rozważne jednocześnie. Pocałował mnie raz, potem znowu, a potem trzeci raz z cichym 'grrr' pomiędzy. Jego zapach, który dotąd jakoś przegapiłam, wypełnij moje nozdrza. Pachniał piaskiem, słońcem i słodką mieszanką wanilii i dymu. Nie ohydnego dymu papierosowego, ale ciepłym dymem z fajki i kominka w jednym. Słodki Jezu, on jest jak mój własny, osobisty S'more. Ta kombinacja na serio mieszała mi w głowie. Rozdzieliliśmy się i tylko patrzyliśmy na siebie. Pochyliłam się opierając czoło o jego. Szczerze, potrzebowałam podpory. Kręciło mi się w głowie. Uśmiechnął się pierwszy, a ja odpowiedziałam mu tym samym.
– Poczułaś to? – zapytał, niepokój przebiegł przez jego twarz.
– Taa, poczułam. Ty też? – spytałam flirtując.
– Nie, to znaczy tak, jasne że to poczułem, ale czy poczułaś to na głowie? – zapytał, zaczynając uśmiechać się szeroko.
– O czym ty mówisz? – zapytałam, podnosząc rękę do włosów.
– O Jezu, Grace, mewa właśnie nasrała ci na głowę – oświadczył i zaczął się trząść.
– Co? – krzyknęłam, zrywając się z miejsca i kręcąc w kółko.
Oczywiście mewa nasrała mi na głowę. Jego śmiech rozbrzmiewał na plaży." |
| Miravelle dodał: 24 IX 2016, 22:44:36 |
głosy: +1 | -0 |
|
| "Nie jesteś podniecony? W końcu spotkasz ludzi, którzy zrozumieją twój staroświecki, dziwaczny ziemski slang." |
| Miravelle dodał: 24 IX 2016, 22:42:30 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "- Może wszyscy śpią?
- Ale gdzie? W krematorium? Snem wiecznym?" |
| Miravelle dodał: 24 IX 2016, 22:42:09 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "- Co to, to nie - zaoponowała. Szukałam tej książki od lat. Muszę wiedzieć, czy bohaterka zejdzie się z tym chłopakiem, który przezywał ją Marchewka.
- Jeżeli ten koleś wie, co dobre poszuka sobie blondynki. Rude dziewczyny sprawiają same kłopoty - uśmiechnął się Bellamy i sięgnął po książkę. - Daj mi ją. Waży połowę tego, co ty... Marchewko." |
| Miravelle dodał: 24 IX 2016, 22:41:55 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "- Dobrzy ludzie mogą się mylić - odparła powoli. Spojrzała mu w oczy. - To nie znaczy, że przestaje ci na nich zależeć." |
| Miravelle dodał: 24 IX 2016, 22:41:07 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Bellamy wstał z jękiem, naciągnął na nogi skarpetki i buty, a potem przewiesił sobie koszulkę przez ramię.
- Wolałabym, żebyś ją założył.
- Dlaczego? Martwisz się, że nie będziesz umiała si powstrzymać? Bo jeżeli przejmujesz się moją cnotą, to muszę ci powiedzieć, że nie...
- Chodzi mi o to - przerwała mu z uśmieszkiem - że mogą tu być różne trujące rośliny, które zostawią ci na tych pięknych pleckach śliczne ropne pęcherze.
Wzruszył ramionami.
- No to będziesz miała robotę, lekareczko. Zaryzykuję." |
| Miravelle dodał: 24 IX 2016, 22:40:50 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Ludzie opuścili Ziemię w jej najczarniejszej godzinie, dlaczego więc Ziemię miałoby obchodzić, ilu z nich zginie podczas próby powrotu?" |
| Miravelle dodał: 24 IX 2016, 22:40:00 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Dzisiaj opróżniamy centrum zatrzymań. Setka kryminalistów dostanie szansę stworzenia nowej historii." |
| Miravelle dodał: 24 IX 2016, 22:39:47 |
głosy: +0 | -0 |
|