
| "– Zapomniałem już, jak wygląda twoja twarz. Pamiętam tylko, że była ładna. – A ja twojej jeszcze nigdy nie widziałam! – O! Faktycznie. Ale wiesz, w moim przypadku nie ma czego żałować." | |
| Serfer dodał: 13 III 2012, 20:52:53 | głosy: +20 | -1 |
| "– Usiądziesz przy telefonie – dysponowała mama. – Weźmiesz książkę telefoniczną i będziesz dzwonił po sklepach obuwniczych. – Ja? – zdziwił się ojciec. – Ale dlaczego przypuszczasz, że mógłbym robić podobnie dziwne i głupie rzeczy?" | |
| Serfer dodał: 13 III 2012, 20:52:17 | głosy: +13 | -1 |
| "– Tereso – rzekł Cyryl (...). – Nie umiem spokojnie przyjąć twojej obecnej sytuacji. To mnie boli. Terpentula zaczerwieniła się, spojrzała na niego wilkiem. – Co niby?! – syknęła. – Co cię niby tak boli? Że nie mam za co żyć, czy że jakoś sobie jednak radzę? – To, że musisz sobie jakoś radzić – wymamrotał Cyryl. – Niech cię to nie boli, Cyrylu – warknęła Terpentula, sypiąc z oczu zimne iskry. – Zawsze, jak cię tak zaboli, to sobie powiedz: mimo wszystko ona nie straciła godności. Tak sobie powiedz. Nigdy nie była zależna od nikogo, tak sobie powiedz. Nigdy nie żyła z niczyjej łaski i zawsze robiła tylko to, co chciała. I jak sobie tak powiesz, to zobaczysz, nic cię nie będzie bolało, Cyrylu. Wiem to po sobie." | |
| Serfer dodał: 13 III 2012, 20:51:39 | głosy: +18 | -1 |
| "– O siódmej będzie tu Marek z rodziną – powiedziała histerycznie Ida. – Zróbcie coś (...), żebyście choć przez dwie godziny wyglądali na ludzi normalnych. Dlaczego u innych ludzi zawsze wszystko gra i ojciec rodziny nigdy nie leży w Wigilię na podłodze owinięty brudnymi szmatami?! (...) – Skąd wiesz? – spytał nagle ojciec (...). – Może leży. – Kto?... – zdziwiła się Ida. – Ten ojciec – odparł ojciec. – Jaki?! – Ten owinięty brudnymi szmatami. U tych innych ludzi. – Tato! – krzyknęła Ida. – Są chwile, kiedy ja cię nie pojmuję. – Zdarza się – rzekł ojciec. – Bywa. To właśnie w takich chwilach dzieci postanawiają opuścić dom i rodziców i zakładają własne rodziny. Niby normalne. Jednakże pewną melancholią napawa mnie fakt, że osoba, której osobiście zmieniałem pieluchy, odchodzi ode mnie właśnie wtedy, gdy złamałem kręgosłup. – Nie złamałeś, tato, kręgosłupa (...). I nie wiem, co mają pieluchy do kręgosłupa. W ogóle, jeśli ja się znam na medycynie... – Ja nie wiem, czy ty się znasz (...). Nie jestem tego taki pewien. W tym sęk. – Znam się! (...) – Ida, proszę się nie drzeć – zwrócił jej uwagę ojciec. – O cóż ci chodzi doprawdy. To ty użyłaś słowa JEŚLI, nie ja. – Dobrze więc, otóż jeśli ja się znam na medycynie... – A widzisz? – przyłapał ją triumfalnie ojciec. – „Jeśli”! „Jeśli”! – ... to ty masz zwichnięcie kości ogonowej." | |
| Serfer dodał: 13 III 2012, 20:50:42 | głosy: +12 | -1 |
| "– Masz taką ładną twarz – powiedział. – Niby nadąsaną, ale... tyle w niej... bo ja wiem... czego? – Zębów – podpowiedziała mu burkliwie Elka (...)." | |
| Serfer dodał: 13 III 2012, 20:49:10 | głosy: +3 | -1 |
| "– Ale nie wiem, czy pamiętasz, że dziś jest Wigilia. – Pamiętam, pamiętam. Ale wiesz, ona jest tak samo tu, jak u was w domu (...)." | |
| Serfer dodał: 13 III 2012, 20:48:27 | głosy: +2 | -1 |
| "– A gdybyś był dziewczyną, którą zawiodła nawet pogoda? Co byś uznał za plus sytuacji? – To, że jestem dziewczyną – z prostotą odparł Cyryjek i docisnął owłosionym palcem krawędź ciasta." | |
| Serfer dodał: 13 III 2012, 20:47:57 | głosy: +20 | -1 |
| "W telewizji krzyczą na siebie, w szkole krzyczą, wszędzie ludzie się kłócą (...)." | |
| Serfer dodał: 13 III 2012, 20:47:02 | głosy: +13 | -1 |
| "Tygrysek wie, że jak się człowiek ujawni z jakąś umiejętnością, to mu zaraz inni każą się przepracowywać." | |
| Serfer dodał: 13 III 2012, 20:46:30 | głosy: +2 | -1 |
| "Przecież z kłótni nigdy nie wynika nic dobrego." | |
| Serfer dodał: 13 III 2012, 20:45:57 | głosy: +17 | -0 |