
| "Było raz czworo dzieci: Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja. Opowiem wam o tym, co im się przydarzyło. Podczas wojny wysłano je z Londynu na wieś, aby były bezpieczne w okresie bombowych nalotów na miasto." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 14:53:43 | głosy: +0 | -1 |
| "– Ale co to wszystko znaczy? – spytała Zuzanna, kiedy już ochłonęły trochę z wrażenia. – To znaczy – odpowiedział Aslan – że chociaż Czarownica zna Wielkie Czary, są czary jeszcze większe, o których nie wie. Jej wiedza sięga tylko początków czasu. Gdyby jednak potrafiła sięgnąć nieco dalej, w bezruch i ciemność sprzed początków czasu, poznałaby inne zaklęcie. Dowiedziałaby się, że kiedy dobrowolna ofiara, która nie dopuściła się żadnej zdrady, zostanie zabita w miejsce zdrajcy, Stół rozłamie się i sama Śmierć będzie musiała cofnąć swe wyroki." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 14:52:07 | głosy: +20 | -0 |
| "Tak jakby zajrzeli – przez tę jedną chwilę – do tajemniczego pokoju i przestraszyli się tego blasku, ciepła i skarbów, jakie tam były zgromadzone. Więc cofnęli się szybko i zatrzasnęli drzwi. I zgubili klucz. I może już nigdy nie zajrzą razem do środka." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 13:05:41 | głosy: +4 | -0 |
| "(...) poważna i skupiona Laura stanęła na przedzie sceny i przy wtórze gitary zaśpiewała jasnym i czystym głosem: – Podnieś rękę, Boże dziecię, błogosław ojczyznę miłą! – a publiczność nagle zamarła, jak to się zwykle dzieje z publicznością w obliczu prawdziwej, wielkiej Sztuki. Głos Tygryska był pełen niewinności i pogody, i dalekiej, niebiańskiej czystości. Słuchający jej dorośli poczuli ściskanie w gardle i tęsknotę w sercu, bezradność wobec potęg zła i smutek przemijania – i wreszcie: nadzieję na nieznaną przyszłość. Wszyscy, jak zahipnotyzowani, wpatrywali się w małą figurkę z warkoczami." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 13:05:14 | głosy: +6 | -0 |
| "Rzuciła mu pożegnalne spojrzenie o takim amperażu, że Baltonę aż odrzuciło w tył." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 13:03:43 | głosy: +5 | -0 |
| "Sylwester w jego [Marcelego] towarzystwie mógłby być zabawny tylko w przypadku, gdyby chłopca wykąpać w szampanie, a następnie wypuścić go w przestworza w balonie stratosferycznym (lub coś równie rozluźniającego)." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 13:03:13 | głosy: +7 | -0 |
| "Za wysokimi, wąskimi oknami klasy widać było betonowe boisko z kupą koksu leżącą w pobliżu kotłowni i brzydki budyneczek sali gimnastycznej, otynkowany na biało, z wypisanym sprayem koloru czerwonego wielkim napisem: LUDZIE! MAM AEROZOL! W poprzek drzwi wiodących do wewnątrz biegł napis koloru zielonego: BOŻE, ZATRZYMAJ ŚWIAT, JA WYSIADAM." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 13:02:37 | głosy: +7 | -0 |
| "Z Pyzy biła jakaś dobra moc. Z Tygryska natomiast promieniowała tajemnica." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 13:01:49 | głosy: +6 | -0 |
| "W chwili obecnej (...) dola kobiety jest ho-ho! – o ile gorsza od niegdysiejszej, bo oprócz zwykłych swych ciężarów nałożonych przez biologię i równouprawnienie, musi ona jeszcze dźwigać ciężar męskich frustracji, związanych z przemianami ustrojowymi, bezrobociem, rewolucją ekonomiczną oraz napięciami na tle ekonomicznym i ideologicznym." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 13:01:22 | głosy: +0 | -0 |
| "Patrycja spojrzała – i dostrzegła za kierownicą Baltonę, który szczerzył do niej białe zębiska, a za jego plecami rozkwitało tysiąc kwiatów poustawianych w wiadrach, kubłach i pozawijanych w papier pakowy. KWIACIARNIA FLOREK – głosił napis na bocznych drzwiach syrenki. Dopiero wtedy Patrycja uświadomiła sobie, że Baltona ma na imię Florian i że nikt nigdy nie używał tego imienia, nie wiadomo dlaczego. W domu mówiono na niego Bobcio, a przezwisko Baltona pochodziło z okresu wczesnolicealnego, kiedy to Florian przez okrągły rok nosił bluzę z nazwą tej firmy, wypisaną wołowymi literami." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 12:59:16 | głosy: +0 | -0 |