
| "Jestem dobry w tak wielu dziedzinach, że sam sobie się dziwię." | |
| Serfer dodał: 01 VIII 2012, 13:39:28 | głosy: +10 | -0 |
| "Jak człowiek sobie tak poleży... to mu lżej." | |
| Serfer dodał: 01 VIII 2012, 13:38:58 | głosy: +0 | -0 |
| "A kiedy to powiedział, przestał już wyglądać jak Lew, jednak to, co zaczęło się dziać później, jest tak wielkie i piękne, że nie mogę o tym pisać." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 16:41:53 | głosy: +13 | -0 |
| "Jeśli ktokolwiek wyrządza okrucieństwo w moje imię, wówczas, choć wymawia imię Aslana służy Taszowi, i to Tasz przyjmuje jego czyn. Czy zrozumiałeś to, moje dziecko? A ja powiedziałem: Panie ty wierz, że zrozumiałem." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 16:41:03 | głosy: +16 | -0 |
| "A jednak przez całe życie szukałem Tasza. A Wspaniały rzekł: Mój umiłowany synu, gdybym to nie ja był tym, za kim tęskniłeś nie szukałbyś tak długo i tak szczerze. Bo wszyscy znajdą to, czego naprawdę szukają." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 16:39:33 | głosy: +16 | -0 |
| "Wolne stworzenia, daję wam siebie nawzajem! (...) Daję wam na zawsze tę krainę, Narnię. Daję wam lasy, owoce, rzeki. Daję wam gwiazdy i daję wam siebie. Nieme zwierzęta, te, których nie wybrałem, również do was należą. Traktujcie je dobrze, opiekujcie się nimi, lecz nie wracajcie do ich sposobu życia, jeśli nie chcecie przestać być mówiącymi zwierzętami. Bo z nich was wywiodłem i do nich możecie powrócić." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 16:37:57 | głosy: +6 | -0 |
| "W otaczającej ich ciemności wreszcie coś się działo. Z tak daleka, że Digory nie mógł nawet rozpoznać kierunku, zaczął dochodzić jakiś śpiew. Niekiedy wydawało mu się, że głos dobiega ze wszystkich stron jednocześnie, a niekiedy, że wydobywa się spod ziemi. Jego niskie, głębokie tony mogły być głosem samej ziemi. Ta pieśń nie miała słów, trudno nawet było powiedzieć, że miała jakąś melodię. Był to jednak najcudowniejszy dźwięk, jaki Digory kiedykolwiek słyszał, poza wszelkimi porównaniami, tak cudowny, że aż wprost trudny do zniesienia." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 16:36:48 | głosy: +7 | -0 |
| "– Synu – rzekł Aslan do niego – znam cię od dawna. A ty mnie znasz? – Chyba nie, panie – odpowiedział dorożkarz. – W każdym razie nie tak, jak to się zwykle rozumie. Ale jeśli już mam być szczery, to jednak coś takiego czuję, jakbyśmy się już kiedyś spotkali. – To dobrze – rzekł Lew. – Znasz mnie lepiej, niż ci się wydaje, a będziesz żył, by poznać mnie jeszcze lepiej." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 16:34:51 | głosy: +9 | -1 |
| "Gdy Lew mówił te słowa, oboje patrzyli w jego twarz. I nagle (...) ta twarz zdała się jakimś bezbrzeżnym oceanem płynnego złota, w którym się unosili, a wokół nich, nad nimi i wewnątrz nich tryskała taka słodycz i moc, że czuli się tak, jakby nigdy przedtem nie byli naprawdę szczęśliwi, mądrzy, dobrzy, a nawet żywi i przebudzeni. Pamięć tej chwili pozostała w nich na zawsze. Odtąd kiedykolwiek poczuli smutek, lęk czy złość, wspomnienie tego niewysłowionego oceanu złotej dobroci i pewność, że wciąż jest tak blisko, jakby za rogiem lub za sąsiednimi drzwiami, przywracała im nadzieję." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 16:28:07 | głosy: +10 | -0 |
| "– Ale... błagam cię... czy nie mógłbyś... czy nie możesz dać mi czegoś, co uzdrowiłoby moją mamę? – Do tej chwili wpatrywał się w jedną z wielkich przednich łap Lwa (...); teraz, w rozpaczy, podniósł głowę i spojrzał mu prosto w twarz. To, co zobaczył, zaskoczyło go tak, jak chyba jeszcze nic w całym jego życiu. Bo oto złotobrązowa twarz nachyliła się ku niemu i (...) w wielkich oczach pojawiły się błyszczące łzy. Te łzy były tak duże i tak błyszczące, że nie mógł się oprzeć myśli, iż Lew jeszcze bardziej żałuje jego matki niż on sam." | |
| Serfer dodał: 31 VII 2012, 16:26:13 | głosy: +6 | -0 |