| "Zaskoczony, odwrócił głowę w stronę, z której dobiegła propozycja. A może raczej rozkaz – tak odebrał te słowa, wypowiedziane z jakąś trudną do określenia mocą. Mówiła je czternastoletnia dziewczyna, która teraz patrzyła policjantowi prosto w oczy, a w jej wzroku było coś hipnotyzującego, coś, co nakazywało posłuszeństwo.
– Oczywiście – zgodził się nieswoim głosem.
– Bardzo się cieszę – odpowiedziała dziewczynka.
Jej twarz ozdobił delikatny uśmiech. Otworzyła drzwi i poszła pierwsza. Piotr uznał, że jest w niej coś nienaturalnego. Szedł posłusznie o krok za nią, nie mogąc oderwać od niej wzroku..." |
| agnieszka3201 dodał: 22 XII 2015, 09:30:50 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Musi pan wiedzieć[...]że nic, co spotyka pana w życiu nie jest przypadkowe, to elementy pewnego planu. Nie można lekceważyć żadnego wydarzenia, choćby najbardziej błahego. Nawet najdrobniejszego szczegółu." |
| agnieszka3201 dodał: 22 XII 2015, 09:30:35 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Tylko stając w prawdzie z samym sobą możesz konsekwentnie osiągać sukcesy. Każda wymówka, każdy nałóg, każde stwierdzenie, iż coś nie zależy ode mnie, czegoś nie jestem w stanie wykonać, przekroczyć jakiejś granicy, jest próbą oszukania samego siebie." |
| agnieszka3201 dodał: 21 XII 2015, 11:57:22 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "PROSTE TO NIE ZNACZY ŁATWE, ale jednocześnie w tym leży twoja przewaga nad innymi! Pamiętaj, że tajemnica sukcesu to tajemnica działania!" |
| agnieszka3201 dodał: 21 XII 2015, 11:57:11 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Niezależnie czy masz kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat, w jakim etapie życia się znajdujesz, czy szukasz książek takich jak ta, a może to właśnie one Ciebie znajdują, wiedz, że jest to właśnie najlepszy czas, by świadomie, dzień po dniu, minuta po minucie zacząć decydować o swoim przeznaczeniu. Zgodnie z zasadami panującymi w czytanym przez Ciebie tekście, osiągnij to w najłatwiejszy sposób w jaki można – korzystając z pięciu opisanych w tych notatkach uniwersalnych zasad." |
| agnieszka3201 dodał: 21 XII 2015, 11:56:58 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Czas mija szybko, tak szybko, że nawet się nie spostrzegłem jak upłynęło kilka ważnych etapów mojego dotychczasowego życia, na które jeszcze niedawno tak bardzo czekałem." |
| agnieszka3201 dodał: 21 XII 2015, 11:56:46 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Przyjaciele spojrzeli na Bognę i postanowili wycofać się, zanim będzie za późno. Byli prawie przy bramie głównej, gdy ujadanie Bogny nagle się urwało. Spojrzeli jednocześnie za siebie i aż Huba podskoczył w zachwycie:
- O kurde! Ale moc! Też bym tak chciał ziać ogniem.
- Chciałbyś, by z pyska zionął ci ogień? Czyś ty, Huba, już kompletnie zdurniał?" |
| agnieszka3201 dodał: 11 XII 2015, 16:06:26 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Lucek zbladł. Nie śmiał podnieść głowy. Właśnie spełniało się jego największe marzenie. Został pasowany na rycerza! Coś, co kiedyś było jedynie mrzonką, dzisiaj się realizuje. Lucek zebrał się w sobie, podniósł głowę i powiedział:
- Jest to dla mnie zaszczyt, książę. Będę ci służył i walczył dla ciebie oraz Polski. Herbem moim będzie smocze jajo.
- Smocze jajo? - książę wykrzywił twarz. - Czyli takie kółko?
- W zasadzie tak. Czerwone jajo na białym tle.
- No nie wiem. Podobny herb mają już Japońcy i możesz być z nimi mylony, a że nie są u nas zbyt popularni, sprowadzisz na siebie niepotrzebne kłopoty." |
| agnieszka3201 dodał: 11 XII 2015, 16:06:12 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Lucek, nadal klęcząc, przyczłapał się bliżej schodów, na szczycie których stał tron z wbitym w niego kurduplem. Posłaniec za nic nie chciał urazić królewskiej mości, ale wzrost króla, a bardziej jego brak, sprawiał, że Lucek nie potrafił przemilczeć tej kwestii.
- Już podchodzimy, o wielki w swojej niewielkości, królu.
- Coś powiedział?
- Nie nic, zmęczonym jedynie po długiej podróży. Wybacz, o największy z najmniejszych... największych, miało być.
Król wstał z tronu i podszedł do klęczącego Lucka. Ten natomiast zdał sobie sprawę, że będąc w tej pozycji, nadal mógłby napluć królowi na czubek głowy. Zagryzł wargi, by nie wybuchnąć śmiechem i spojrzał ukradkiem na Hubę. Ten także klęczał, ale o dziwo zajęty był czymś innym. Bawił się przeskakującymi między palcami iskierkami. „Żeby z tego jeszcze jakiejś draki nie było” - pomyślał Lucek, wracając myślami do zdarzeń wcześniejszych.
- Powiesz jeszcze coś o moim wzroście, a już nigdy nie ujrzysz słońca. Zrozumiano? Nie ukarzę cię od razu tylko i wyłącznie dlatego, że twój pan wsparł mnie militarnie przy pewnej, mniej oficjalnej wyprawie.
- Tak jest i przepraszam, o jaśnie królu, świecący bardziej niż...
- Zamknij się i dawaj te dokumenty." |
| agnieszka3201 dodał: 11 XII 2015, 16:06:01 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "- Kim jesteś? – zapytał książę, patrząc przybyszowi w oczy.
- Janek, miłościwy panie.
- Janek. Jaki Janek? Wyglądasz na coś w rodzaju rycerza, ale albo ubiegłego, albo przebranego, albo nieznającego obecnych trendów ubioru.
- Jam jest Janek, skromny rycerz herbu „Pół krowy”. Podróżuję jednak jako zwykły człowiek, bo takie jest moje przeznaczenie.
- Herb „Pół krowy”? Nie słyszałem o takim rodzie. A którą to część krowy nosisz w swoim herbie?
- Co proszę? – Janka zaskoczyło to pytanie.
- Masz w herbie tył krowy z wymionami, dupą i ogonem czy przód z ryjem, karkiem i rogami?
- Moje pół krowy jest czarne na czerwonym tle i zdecydowanie to jej przód, panie. Proszę pozwolić mi przejechać i kontynuować mi moją przygodę.
- A o jakiej przygodzie powiadasz? – Bolesław zainteresował się nie na żarty.
- Bitka i sława są mi obce. Poszukuję damy mojego serca, którą uwolnię z wieży, pokonam smoka i oddam jej moje usługi.
- Chyba odwrotnie. Najpierw pokonasz smoka, a dopiero potem uwolnisz ją z wieży. Twoja kolejność byłaby lekko nieroztropna. Ale, ale… Jak zwie się twoja wybranka? Cóż to za królewna wzdycha przez okno za swoim wybawcą?" |
| agnieszka3201 dodał: 11 XII 2015, 16:05:49 |
głosy: +0 | -0 |
|