| "Wizja „normalnego” seksu była tak kusząca, że długo nie musiała się zastanawiać. Oboje nadal mocno nakręceni znowu robili przystanki, podczas których dłonie lądowały pod jej płaszczykiem. Dotarli do mieszkania szybko i tuż przed wejściem facet ostrzegł, że w jego pokoju jest współlokator." |
| agnieszka3201 dodał: 05 V 2016, 08:58:17 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Nie ważne już teraz to wszystko... Nierealny świat z Markiem. Ale był czas, że to było dla mnie realne, pełne, piękne. To było to. Mój azyl, mój spokój i ukojenie... Czułam, że to najsilniejsze uczucie, że to miłość bez granic. Teraz po tym wszystkim została tylko pustka.
- Taka miłość zawsze zostawia ślady. - powiedziała spokojnie Marta.
- Wolałabym nie czuć i nie mieć żadnych śladów." |
| agnieszka3201 dodał: 05 V 2016, 08:58:02 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Dziewczyny później prawie w ogóle nie schodziły z parkietu. Tańczyły energicznie, seksownie. Były w świetnych nastrojach i ich radość widać było z daleka. Kilku kolesi kręciło się co chwilę wokół nich, ale Julka większość spławiała. Wolała się bawić z ekipą znajomych, z którymi siedzieli w loży." |
| agnieszka3201 dodał: 05 V 2016, 08:57:49 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Tam właśnie mijał mu czas, dziesiątki dni i nocy, które mógł spędzać ze mną. Mógł – miał przecież wybór, miał w sobie miłość, którą mi dotąd dawał. Tak myślałam wówczas, pamiętając dobre czasy. Poczułam znów ból. Okłamał mnie.
Nie znałam powodów jego postępowania i tak dziwnego, niewytłumaczalnego zachowania. Myślałam, że go dobrze poznałam, że naprawdę znam go na tyle, by czuć jego myśli, nastroje i lęki. Chciałam go takim mieć. Poznanym i oswojonym. Mieć dla siebie. Tylko dla siebie. Poznać smak spokoju i delektować się nim po kres naszych dni. Poczuć radość przewidywalności..." |
| agnieszka3201 dodał: 26 IV 2016, 14:34:48 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "On miał wszystko – pojąłem to wnet – a ja?
Kim stałem się w międzyczasie, gromadząc z małpim uporem krocie na kontach bankowych, których nawet nie umiałem sobie wyobrazić?
Kim, będąc wciąż nikim – pustym manekinem, co pusty śmiech wywołuje?
Kim byłem w porównaniu z nim, mającym w życiu to, co najważniejsze – miłość?" |
| agnieszka3201 dodał: 26 IV 2016, 14:34:35 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Nigdy nie wiedziałem, co to miłość, ale tobie, tylko tobie mógłbym…
Ale po co, to się przecież czuje bez słów.
Bo czy są słowa, które oddają w pełni to, co w człowieku?
Nie znam takich, nawet nie będę ich szukał." |
| agnieszka3201 dodał: 26 IV 2016, 14:34:22 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Z czasem jednak to, co niezwykłe naturalnie wróciło do normalności, a nad ich wspólnym życiem pojawił się jakiś mrok. Kiedy Sōsuke cofał się myślami i śledził bieg wydarzeń, w głębi serca zdawał sobie sprawę, że ta krótka wymiana zdań rzuciła cień na całe ich późniejsze życie. Drżał na myśl o tym, jak straszliwą siłę ma przeznaczenie, które może zamienić niewinny początek w tak znaczącą przyszłość." |
| agnieszka3201 dodał: 21 IV 2016, 14:01:49 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Spotykali się coraz częściej. Tymczasem drzewa zdążyły zgubić wszystkie liście, a na szczycie najwyższej góry pojawił się śnieg. Cienie ludzi przechodzących przez most były długie i wąskie. Zima tego roku zaatakowała cicho, z zaskoczenia, ale za to z dużą zaciekłością. Zrobiło się wyjątkowo zimno i Yasui złapał grypę. Kiedy temperatura jego ciała wzrosła zbyt mocno jak na zwykłą grypę, Oyone zaczęła się martwić. Jednak w niedługim czasie gwałtownie spadła. Wydawało się, że lada dzień całkiem wyzdrowieje, ale niewielka gorączka dręczyła go jednak każdego dnia." |
| agnieszka3201 dodał: 21 IV 2016, 14:01:19 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Poza tym na pewno musiało tu być panu bardzo niewygodnie. Myślę jednak, że dzięki temu, co pan już zdążył osiągnąć uprawiając zazen, pana życie i tak się trochę odmieni." |
| agnieszka3201 dodał: 21 IV 2016, 14:01:07 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Dzięki temu dziwnemu letargowi wieszał nad ich życiem rozciągało się czasem coś w rodzaju cienkiej zasłony, która usypiała ich świadomość i otaczała ich miłość mgłą, przez co ich wrażliwe nerwy nie były narażone na żadne intensywne przeżycia. Można więc powiedzieć, że ich zażyłość i dopasowanie było nierozerwalnie związane z alienacją ze społeczeństwa." |
| agnieszka3201 dodał: 21 IV 2016, 13:57:02 |
głosy: +0 | -0 |
|