
| "Gdyby miało się zawsze, zawsze tak po prostu żyć, nikt nie zastanawiałby się poważnie nad życiem. Nie byłoby takiej potrzeby. A nawet gdyby była, można by sobie powiedzieć: „Mam jeszcze mnóstwo czasu. Pomyślę o tym kiedy indziej”. Ale tak nie jest. Musimy myśleć teraz, tutaj, w tej chwili." | |
| savor dodał: 16 III 2009, 18:18:10 | głosy: +2 | -0 |
| "Gdy raz jakaś sprawa znalazła się w sferze sekretów, jakby przepłynęła na druga stronę przez jakąś rurkę, zaczynał ją pokrywać woal tajemnicy, bez względu na to, jaki był początkowy zamiar." | |
| savor dodał: 16 III 2009, 18:16:51 | głosy: +1 | -0 |
| "Ciekawość wyciąga z ukrycia odwagę i budzi ją. Ale w większości przypadków ciekawość od razu znika i odwaga musi dalej iść sama. Ciekawość przypomina wesołego kolegę, któremu nie można zaufać. Podpuści cię, ile może, potem w odpowiednim momencie się zmyje. A człowiek sam musi dalej sobie radzić, próbując zebrać się na odwagę." | |
| savor dodał: 16 III 2009, 18:15:09 | głosy: +1 | -0 |
| "Aby oszukać innych, trzeba najpierw oszukać samego siebie." | |
| savor dodał: 16 III 2009, 18:13:22 | głosy: +3 | -0 |
| "Panowie (...) jesteście oficerami Armii Stanów Zjednoczonych. Oficerowie żadnej innej armii na świecie nie mogą tego o sobie powiedzieć. Zastanówcie się nad tym." | |
| savor dodał: 16 III 2009, 17:11:34 | głosy: +12 | -0 |
| "– Oni chcą mnie zabić – powiedział spokojnie Yossarian. – Nikt nie chce cię zabić – krzyknął Clevinger. – To dlaczego do mnie strzelają? – spytał Yossarian. – Oni strzelają do wszystkich – odpowiedział Clevinger. – Chcą zabić wszystkich. – A co to za różnica? Clevinger podniecony podniósł się z krzesła, oczy mu zaszły łzami, zbielałe wargi drżały. Jak zwykle, kiedy bronił swoich zasad, w które święcie wierzył (...) miał wiele takich zasad, w które święcie wierzył. Clevinger był wariatem. – Co to znaczy oni? – dopytywał się. – Kto, według ciebie chce cię zamordować? – Oni wszyscy – odparował Yossarian. – Jacy oni? – A jak ci się wydaje? – Nie mam pojęcia. – No to skąd wiesz, że nie chcą mnie zamordować?" | |
| savor dodał: 16 III 2009, 17:10:56 | głosy: +4 | -0 |
| "– Musiał być jakiś powód. (...) Nie mogli ot tak sobie włamać się tutaj i wszystkich wypędzić. – Żadnego powodu (...) Paragraf dwudziesty drugi mówi, że mogą zrobić wszystko, czego nie możemy im zabronić.(...) Nie ma obowiązku pokazywania paragrafu dwudziestego drugiego.(...) Tak mówi prawo. – Założę się, że takiego paragrafu w ogóle nie ma." | |
| savor dodał: 16 III 2009, 17:08:03 | głosy: +3 | -0 |
| "Generał Peckem zaleca nawet, abyśmy wysyłali naszych żołnierzy do walki w mundurach wyjściowych, aby wywierali dobre wrażenie na nieprzyjacielu, jeśli zostaną zestrzeleni." | |
| savor dodał: 16 III 2009, 17:05:58 | głosy: +4 | -0 |
| "Dzisiaj trzeba mieć nie lada głowę, żeby nie zostać bogatym.(...) Każdy głupiec bez wykształcenia potrafi dziś zbić majątek i większość z nich to robi. Ale co mają robić ludzie myślący i utalentowani? Wymieńcie na przykład choć jednego poetę, który dobrze zarabia." | |
| savor dodał: 16 III 2009, 17:05:11 | głosy: +3 | -0 |
| "Był więc tylko jeden kruczek – paragraf 22–który stwierdzał, że troska o życie w obliczu realnego i bezpośredniego zagrożenia jest dowodem zdrowia psychicznego. Orr był wariatem i mógł być zwolniony z lotów. Wystarczyło, żeby o to poprosił, ale gdyby to zrobił, nie byłby wariatem i musiałby latać nadal. Orr byłby wariatem, gdyby chciał latać dalej, i byłby normalny, gdyby nie chciał, ale będąc normalny musiałby latać. Skoro latał, był wariatem i mógł nie latać; ale gdyby nie chciał latać, byłby normalny i musiałby latać." | |
| savor dodał: 16 III 2009, 17:03:43 | głosy: +9 | -0 |