| "Dziewczyna rzuciła z ukosa spojrzenie na swego towarzysza (kompana mimo woli?), uśmiechając się, że Feliks Feniks coś jednak znaczy." |
| Talia11 dodał: 14 IX 2013, 21:16:51 |
głosy: +1 | -0 |
|
| "- Proszę mi szczerze powiedzieć, panie Feniks. Ten pański wyczyn w parku. Czy gdybym panu pozwoliła, odszedłby pan do Złociutkiej?
- Tak, madame - odpowiedział Feliks, nie patrząc na nią. - Sam o tym nie wiedząc, szukałem jej przez całe życie.
Art skrzywiła się paskudnie. I natychmiast usunęła ten grymas z twarzy.
- Ma pan wybitnie zły gust.
Odwróciła się i odeszła, lekko muskając rękojeść swojego miecza. Zawołała coś - nieco zbyt wesoło - do siedzącego w bocianim gnieździe Uczciwiego." |
| Talia11 dodał: 14 IX 2013, 21:13:57 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "- Nigdy nie znałem kapitana, który wiosłowałby razem z załogą - powiedział Słonemu Peterowi Czarny Majster." |
| Talia11 dodał: 14 IX 2013, 21:03:39 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "- Nieco dalej stąd - deklamował Upiorny, rozpościerając teatralnie ramiona - leży Przylądek Dobrej Nadziei - Miejsce Spotkania Oceanów. Dalej na północ zżyte ze sobą lądy rozdzielają Atlantyk i Pacyfik, niczym surowi rodzice niepozwalający zejść się dwojgu młodym kochankom. Przy Przylądku jednak nikt ich nie pilnuje i wielkie morza pływają szczęśliwie razem, zespolone w objęciach. I czymże jesteśmy my, w naszej maleńkiej łodzi, schwytani w ich żarliwy ucisk?" |
| Talia11 dodał: 14 IX 2013, 20:54:23 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Smukli ciemnoskórzy tubylcy witali wszystkich - a zwłaszcza Feliksa, Ebada i Upiornego - wieńcami kwiatów i propozycjami ożenku z jedną ze swych żon. (Do tego ostatniego palił się szczególnie Upiorny. Czasem trzeba go było siłą ciągnąć z powrotem na statek.) Żonę zaproponowano nawet Art. Dziewczyna uśmiechnęła się i przeprosiła, mówiąc że, niestety ma już jedną w Anglii." |
| Talia11 dodał: 14 IX 2013, 20:46:53 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Żaglowiec skoczył ku górze niczym biały rumak, na szczęście Art zdołała przytroczyć się liną do masztu. Odchyliła głowę do tyłu i ujrzała gwiazdy, wirujące i rozkołysane, ostre jak srebrne sztylety." |
| Talia11 dodał: 14 IX 2013, 20:42:19 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Niebo wywróciło się do góry nogami. Runęli ku rozbuchanym głębinom morza, gwiazdy posypały się do nich jak śnieg. Wichura przypominała pękający płócienny żagiel." |
| Talia11 dodał: 14 IX 2013, 20:39:55 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Upiorny zaczął się modlić - kazał więc towarzyszom się zamknąć. Bał się, że jeśli nadal będą tak jazgotać, Bóg może go nie usłyszeć." |
| Talia11 dodał: 14 IX 2013, 20:37:03 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "- Ona jest szalona - mruknął pod nosem.
- Właśnie! - przytaknął mu Cuthbert i wypluł z ust dwa kubki słonej wody. - Coś ci powiem! Prawdziwe kobiety niemal zawsze są szalone! A prawdziwi kapitanowie? Sami wariaci! Bez wyjątku!
- Dlaczego? - spytał Feliks chłodnym, nawet w tych warunkach głosem.
- A kto jak nie szaleniec wyruszyłby w morze? I to ciągnąc za sobą całą bandę ludzi?" |
| Talia11 dodał: 14 IX 2013, 20:35:17 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Feliks patrzył w umykający przed nimi zachód zachód słońca. Nad czarnym jak kawa morzem gwałtownie zapadła noc. W powietrzu nieopodal portu latały świetliki. Na niebie swoje ogromne oczy otworzyły rozmigotane karaibskie gwiazdy." |
| Talia11 dodał: 14 IX 2013, 18:09:40 |
głosy: +0 | -0 |
|