| "- Czułem się nieco onieśmielony i zalękniony, gdyż znalazłem się w kompanii tajemniczych, groźnych zwiadowców.
- Wygląda na to, że już się ich nie lękasz? – Spytała Evanlyn.
- Ani trochę – oznajmił Horace (...) – Od tamtej pory nabrałem rozumu. Halt okazał się niegroźny jak małe kocię – dodał.
Will oraz Gilan parsknęli, usiłując powstrzymać wybuch śmiechu. Halt uniósł z lekka jedną brew, spoglądając na rozbawionego młodzieńca.
- Małe kocię, tak? – powtórzył.
Svengal przysłuchiwał się tej wymianie zdań z wielkim zainteresowaniem. Teraz przyłączył się, wtrącając rubasznym tonem:
- Chyba raczej wyleniały stary kocur! – zawołał. Miażdżące spojrzenie Halta natychmiast spoczęło na potężnej postaci Skandianina, który jednak wcale nie poczuł się zdruzgotany.
- Jak widzę, wszystkim tu bardzo wesoło – rzekł Halt – Cóż, ja idę spać.
I wycofał się z pola bitwy, starając się ocalić resztki godności. Nie wypadł z zbyt przekonująco.’" |
| carolinee14 dodał: 10 VIII 2012, 14:51:06 |
głosy: +8 | -0 |
|
| "Dlaczego ta bestia uparła się, żeby mnie zrzucić?
- Zrzucić cię? - powtórzył Gilan kryjąc śmiech - czy ktoś z was słyszał, żeby Guzdrała kogoś zrzucił?
Will i Halt potrząsnęli głowami (...)
- Zapewniam was, że się wierzgnął! - upierał się Svengal.
- Nie wierzgnął, tylko skręcił w lewo.
- Znienacka!
- Guzdrała nigdy nie robi niczego znienacka - poinformował Skandianina Halt.
- Właśnie dlatego nazwaliśmy go Guzdrałą - uzupełnił Will" |
| carolinee14 dodał: 10 VIII 2012, 14:50:05 |
głosy: +16 | -0 |
|
| "- ...Rokowania spełzną na niczym, jeśli nie dopilnuję ich osobiście.
- W takim razie niech wasza wysokość powierzy pieczęć mnie, a ja się tam udam w imieniu króla. Zawsze zdołamy wyjaśnić, że jestem jakimś dalekim kuzynem – zaproponował Halt, który nigdy nie darzył tego typu ceregieli zbyt wielkim poważaniem. Duncan westchnął ciężko i spojrzał na Crowleya.
- Crowleyu, czyżbyś przez ostatnie dwie dekady nigdy nie znalazł ani jednej wolnej chwili, a by wyjaśnić temu dzikusowi w jaki sposób działa system królewskich pieczęci?" |
| carolinee14 dodał: 10 VIII 2012, 14:49:50 |
głosy: +10 | -0 |
|
| "Will nie mógł ochłonąć ze zdumienia. Naprawdę już wszystko? Spodziewał się... Właściwie nie wiedział, czego ma oczekiwać, ale z pewnością nie tak.... hm, bezceremonialnej ceremonii. Tu podpisać, dziękuję, jesteś już zwiadowcą, do widzenia." |
| carolinee14 dodał: 10 VIII 2012, 14:43:17 |
głosy: +9 | -0 |
|
| "Ja tam bardziej jestem ciekaw, jak by sobie poradził z toporem w głowie" |
| carolinee14 dodał: 10 VIII 2012, 14:42:47 |
głosy: +6 | -0 |
|
| "Jednak w życiu zwykle tak się zdarza, że kto spodziewa się nieoczekiwanego, ten dobrze na tym wychodzi.”" |
| carolinee14 dodał: 10 VIII 2012, 14:40:21 |
głosy: +11 | -0 |
|
| "No więc jasne, że będziesz popełniał błędy. I będziesz się na nich uczył, żeby ich nie powtarzać. Kiedy narobisz bigosu, nie próbuj udawać, że wszystko w porządku. A przede wszystkim nie próbuj oszukiwać samego siebie i wmawiać sobie, że tak właśnie należało postąpić. Do pomyłki należy się przyznać, zwłaszcza przed samym sobą, a potem uczynić wszystko, by ją naprawić." |
| carolinee14 dodał: 10 VIII 2012, 14:39:53 |
głosy: +9 | -0 |
|
| "Tak to już się zdarza na wojnie, że jeżeli coś może pójść źle, najczęściej idzie źle." |
| carolinee14 dodał: 10 VIII 2012, 14:39:06 |
głosy: +13 | -0 |
|
| "- A drugi powód? - spytała Pauline
Alyss uśmiechnęła się z niejakim przekąsem.
- Obawiam się,że ulegnę pokusie i zdzielę ją wiosłem przez łeb - wyznała - A to niekoniecznie sprzyjałoby mojej dalszej karierze." |
| carolinee14 dodał: 10 VIII 2012, 14:35:56 |
głosy: +10 | -0 |
|
| "Brak wiary w siebie jest jak choroba. Jeśli tracisz panowanie nad nim, twoje wątpliwości stają się chorobą." |
| carolinee14 dodał: 06 VIII 2012, 01:34:37 |
głosy: +11 | -1 |
|