"Dni płynęły wolno, a każdy z nich zabierał ze sobą nieco brzemienia, jakie przygniatało Tomka." |
mademoiselle dodał: 12 II 2011, 12:15:07 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Mam, mam pomysł! Biegnij co żywo w dolinę, ku chatom ludzkim, i przynieś no stamtąd odrobinę Czerwonego Kwiecia, które oni hodują... a gdy przyjdzie odpowiednia pora, będziesz miał potężnego sprzymierzeńca... potężniejszego niż ja i Baloo oraz ci z gromady, którzy cię kochają. Biegnij po Czerwone Kwiecie!" |
mademoiselle dodał: 12 II 2011, 12:10:36 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Dzielne masz serce i wytworny język; dzięki temu zyskasz szeroki rozgłos w dżungli, mój człowieku. Ale teraz odejdź stąd czym prędzej razem ze swoimi przyjaciółmi. Idź i prześpij się, bo księżyc już zachodzi, a nie jest rzeczą pożądaną, byś miał obaczyć to, co teraz nastąpi." |
mademoiselle dodał: 12 II 2011, 12:03:50 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Przychodzi mi na myśl, że te zarośla, które teraz były tak spokojne, musiały wówczas rozbrzmiewać krzykiem, a sama myśl wywoływała we mnie wrażenie, że słyszę jeszcze ową wrzawę." |
mademoiselle dodał: 12 II 2011, 11:52:45 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Kilka osób, między innymi pan Trelawney i doktor Livesey, zwracało się do nie z prośbą, żebym spisał od początku do końca wszystkie szczegóły i zdarzenia odnoszące się do Wyspy Skarbów, nie pomijając niczego oprócz położenia samej wyspy, a to dlatego, że znajduje się tam skarb dotychczas jeszcze niewydobyty. A więc dziś, roku Pańskiego 17..., biorę pióro do ręki i cofam się do czasów, gdy mój ojciec prowadził gospodę Pod Admirałem Benbow i gdy pod naszym dachem zagościł stary, ogorzały marynarz z blizną od szabli." |
mademoiselle dodał: 12 II 2011, 11:50:57 |
głosy: +0 | -0 |
|
"- Czy wie pan, że książki pachną gałką muszkatołową albo innymi egzotycznymi przyprawami? Jako chłopiec lubiłem je obwąchiwać." |
mademoiselle dodał: 11 II 2011, 21:49:23 |
głosy: +2 | -0 |
|
"Najchętniej przypiekłbym sobie kiełbaskę w tym pożarze, podczas gdy przed oknem ginęły w płomieniach książki, trzepocząc białymi skrzydłami jak gołębie, zamieniały się w snop iskier, unoszony przez czarny od spalenizny wiatr." |
mademoiselle dodał: 11 II 2011, 21:45:38 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Była to szczególna przyjemność patrzeć, jak ogień coś trawi, jak to czernieje i staje się czymś innym." |
mademoiselle dodał: 11 II 2011, 21:43:27 |
głosy: +0 | -0 |
|
"A więc albo sam Aslan jest już martwy, albo też nie jest po naszej stronie. A może być i tak, że jest coś silniejszego od niego, co nie pozwala mu przyjść. A jeśli nawet przybędzie, skąd mamy wiedzieć, że przybędzie jako nasz przyjaciel?" |
mademoiselle dodał: 11 II 2011, 21:40:02 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- ... mimo wszystko ciekaw jestem, czy będą kiedyś o nas opowiadali legendy albo śpiewali pieśni. Oczywiście, że uczestniczymy w niezwykłej historii, ale nie wiadomo, czy z tego powstanie opowieść, powtarzana przy kominku albo zapisana czarnymi literami w grubej księdze i odczytana po wielu, wielu latach. Może kiedyś hobbici będą mówili: Opowiedz historię Froda i Pierścienia", a jakiś malec zawoła: "Tak, tak, to moja ulubiona historia." |
mademoiselle dodał: 11 II 2011, 21:37:15 |
głosy: +12 | -0 |
|