"- Wow. - Spojrzałam na niego, a on uśmiechnął się do mnie. - Nie powinnam się bać zaangażowania?
Potrząsnął głową.
- Dlaczego miałbym się obawiać zaangażowania w związek z właściwą osobą?
- Wow. - Powiedziałam ponownie, bo nie mogłam znaleźć odpowiednich słów. - Czy my naprawdę teraz prowadzimy tę rozmowę?
Jude zmarszczył brwi.
- Jaką rozmowę?
- No wiesz... tę, w której zdecydujemy, że jesteśmy parą.
Pochylił się i pocałował mnie w policzek.
- Myślałem, że ta decyzja już została podjęta." |
Paranormal dodał: 25 IX 2012, 22:38:07 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- Nie wiedziałem. Miałem nadzieję, to było jedyne co przyszło mi do głowy w takich okolicznościach.
- Okoliczności były takie, że twoja szalona dziewczyna wpadła do ciebie w środku nocy i domagała się seksu, prawda? - roześmiałam się i zdałam sobie sprawę, co powiedziałam. - Och, nie jestem twoją dziewczyną, nie to miałam na myśli. Chodzi mi o to, że nie znamy się zbyt długo, ty jesteś wampirem a ja wilkołakiem, więc...
- Jesteśmy dla siebie idealni - dokończył za mnie i było to dokładne przeciwieństwo tego, co chciałam powiedzieć. - A jeśli chodzi o bycie moją „dziewczyną” - kontynuował. - To miałem ochotę na coś trwalszego. Ale na początek i to wystarczy." |
Paranormal dodał: 25 IX 2012, 22:37:39 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- Czy chcesz coś do ubrania na później? - wpatrywał się w moje niechlujne ubranie, brudne i podarte po nocnym przedzieraniu się przez leśne poszycie.
Uniosłam lekko brew.
- A masz coś w moim rozmiarze?" |
Paranormal dodał: 25 IX 2012, 22:37:01 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- Och, Luz... – znów się zaczerwienił.
- Naprawdę – jesteś moim bohaterem. Mam tylko nadzieję, że nie wpakujesz się przez to w jakieś kłopoty. Nie mogę uwierzyć, że Engle powołał się na Świętą Winę.
- Uhm, teraz tylko muszę mieć nadzieję, że ten głupi hijo de puta nie ukłuje się w palec, bo w przeciwnym razie zgłosi się do mojego przywódcy po odszkodowanie.
- Tak mi przykro, Diego. Strasznie się czuję z tego powodu." |
Paranormal dodał: 25 IX 2012, 22:36:44 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- Luz, oni cię kochają.
W moim gardle wyrosła gula, której nie mogłam przełknąć.
- I Bóg mi świadkiem, że ja też ich kocham. Nawet pomimo tego co zrobili. Kocham ich i jednocześnie nienawidzę – czy to ma jakikolwiek sens?
Westchnął.
- Nie. Ale nie sądzę by takiego rodzaju rzeczy kiedykolwiek miały jakiś sens." |
Paranormal dodał: 25 IX 2012, 22:36:02 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- To tak naprawdę pomysł mojego brata - westchnęłam. - On tylko... on nie jest zadowolony, że.. uhh... że spotykam się z wampirem. Znaczy... jeżeli to co robimy można tak nazwać - dodałam pośpiesznie.
Jude wyglądał spokojnie.
- Tak, myślę że to jest dobre słowo. Chociaż w moich czasach to by się nazywało „zabieganiem o kogoś”." |
Paranormal dodał: 25 IX 2012, 22:35:39 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- Nie, Luz... Nie mogę tego zrobić – Diego wziął do ręki pałeczkę i nabił na nią kawałek sushi – właściwie to był kawałek mojego sushi, ale zdecydowałam się o tym nie wspominać. – Zgadzanie się co do tego, że się nie zgadzamy... To tak jakby nie rozmawiać o polityce albo o religii." |
Paranormal dodał: 25 IX 2012, 22:34:49 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- Pieprzony mariposa.
- Mów ciszej - mruknęłam.
Dwie dobrze ubrane damy z South Tampa siedziały przy stoliku obok nas, jedząc swoje sushi, które pewnie potem i tak wyrzygają. Mierzyły Diega wzrokiem pełnym odrazy. Na dodatek jego barwny język wcale nie pomagał.
- Przepraszam – pomachał im ręką, pokazując napisy MIŁOŚĆ i NIENAWIŚĆ wytatuowane na swoich palcach, co sprawiło, że niemal zadławiły się swoimi sajgonkami." |
Paranormal dodał: 25 IX 2012, 22:34:29 |
głosy: +1 | -0 |
|
"- Daj spokój, Diego... Byłam zła, gdy to powiedziałam. Zapomnij o tym, a ja zapomnę o rzeczach, które ty powiedziałeś. Co ty na to?
Westchnął.
- W porządku. Ale tylko dlatego, że jesteś moją ulubioną siostrą.
- Ojej, dzięki. Powiem Essie, że jest na drugim miejscu." |
Paranormal dodał: 25 IX 2012, 22:34:01 |
głosy: +1 | -0 |
|
"Przewróciłam oczami i usiadłam obok niego przy małym stoliku. Obok stosu malutkich miseczek do sosu sojowego, przy jego łokciu stała delikatna, różowa ozdobna orchidea, rosnąca w małej doniczce. Nie mogłam nie przyznać, że Diego ze swoimi mięśniami i tatuażami oznaczającymi przynależność do sfory, wyglądał kompletnie jak nie z tej planety w tym delikatnym i eleganckim wnętrzu. Ale zdawał się być całkiem tego nieświadom i radośnie czytał menu, szukając nowego gatunku sajgonek." |
Paranormal dodał: 25 IX 2012, 22:33:32 |
głosy: +0 | -0 |
|