| "- Opowiadała mi o was i o telefonie.
Naprawdę? To do niej niepodobne.
- Po co ci mówiła, że robiliśmy to przez telefon...? - zastanawiam się. Landon szeroko otwiera oczy.
- Hej! Co! Co! Nie... O Boże - jęczy. Próbuje zakrywać uszy, ale jest już za późno. Oblewa się krwistym rumieńcem, a ja wybucham śmiechem na cały pokój.
- Musisz mówić konkretnie, gdy rozmawiamy o Tessie i o mnie. Nie nauczyłeś się jeszcze? - Uśmiecham się, wspominając jej jęki w słuchawce.
- Teraz już się nauczyłem. - Wykrzywia twarz i bierze się w garść. - Chodziło mi o to, że dużo rozmawiacie przez telefon." |
| Miravelle dodał: 23 VIII 2015, 20:07:57 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Mam mętlik w głowie, ale mój gniew jeszcze nie osłabł. Nie wiem, na kogo ani na co bardziej się wkurzać, więc rezygnuję ze zdrowego rozsądku i postanawiam po prostu trwać w stanie ogólnego wkurwienia." |
| Miravelle dodał: 23 VIII 2015, 20:07:05 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Chwila, w której uświadamiasz sobie, że jesteś zdolny pokochać kogoś innego niż siebie, to chyba najważniejszy moment twojego życia." |
| Miravelle dodał: 23 VIII 2015, 20:06:51 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Jesteś zepsuty, Hardin, a ja nie potrafię cię naprawić." |
| Miravelle dodał: 23 VIII 2015, 20:06:40 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Każdy problem wygląda jak gwóźdź, gdy pierwsze, co przychodzi ci do głowy, to młotek." |
| Miravelle dodał: 23 VIII 2015, 20:06:23 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "- Nie bądź zazdrosna o moje zabójcze uzdolnienia w piw-pong-pongu - mówię, a wszyscy w promieniu dwóch metrów wybuchają śmiechem." |
| Miravelle dodał: 23 VIII 2015, 20:05:49 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Nie mogę wymyślić, co mogłoby ukoić ból, który czuję w środku. Wydaje się nieskończony. Trwały. Niczym organizm, który zaczął we mnie żyć, ale również jak dziura, która wciąż się powiększa." |
| Miravelle dodał: 23 VIII 2015, 20:05:35 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "- Pięć czy sześć czego?
- Seksów on the Biczów..." |
| Miravelle dodał: 23 VIII 2015, 20:05:20 |
głosy: +1 | -0 |
|
| "- Jeśli nie chcesz już spędzać ze mną czasu, zrozumiem - mówię, by przerwać ciszę.
Odwraca się do mnie.
- Co? Nie, nie myślę tak. - Jego oczy wlewają się w moje. - Nie przejmuj się, dam sobie radę. To, że kilka razy zostanę pobity, nie sprawi, że będę się chciał trzymać od ciebie z daleka. Zrobię to tylko wtedy, kiedy mnie o to poprosisz. Jeśli chcesz, żebym to zrobił, zrobię to. Ale dopóki nie powiesz mi, żebym odszedł, jestem przy tobie." |
| Miravelle dodał: 23 VIII 2015, 20:05:08 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Zawsze miałam wszystko zaplanowane – każdy szczegół mojego życia był obliczony, nadmiernie przeanalizowany… a potem zjawił się Hardin. Wywrócił moje życie do góry nogami, często ze złym skutkiem. A jednak sprawił też, że jestem szczęśliwsza niż kiedykolwiek." |
| Miravelle dodał: 23 VIII 2015, 20:04:44 |
głosy: +0 | -0 |
|