| "Są takie rzeczy, kiedy nie idzie o czyjeś życie lub śmierć – ważne jest jedynie eliminowanie problemów." |
| dona dodał: 27 III 2011, 15:27:08 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Każdy z nas lepiej działa wówczas, gdy głęboko wierzy w to, co robi." |
| dona dodał: 27 III 2011, 15:26:50 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Idea jest potężniejszą budowlą niż katedra." |
| dona dodał: 27 III 2011, 15:26:28 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Człowiek ogarnięty paniką, przerażony możliwością zdemaskowania, często tworzy parawan będący mieszaniną dokładnej chronologii połączonej z fałszywą informacją." |
| dona dodał: 27 III 2011, 15:26:05 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Człowiek ma instynkt pozwalający mu w pewnych momentach dostrzec prawdę bez względu na okoliczności." |
| dona dodał: 27 III 2011, 15:25:47 |
głosy: +0 | -0 |
|
| "Czasami najważniejsze dowody są tuż przed nosem i się ich nie widzi." |
| dona dodał: 27 III 2011, 15:25:34 |
głosy: +3 | -0 |
|
| "Chuligani budzili lęk, ale byli równocześnie tragikomiczni w swoim panoszeniu się i rytuałach przemocy; czasem nawet zabawni." |
| dona dodał: 27 III 2011, 14:22:28 |
głosy: +1 | -0 |
|
| "W przeciągu paru tygodni Laura uświadomiła sobie, że życie jest możliwe do przetrwania na dwa sposoby: tak jak czyniła to ona, która niezbędne siły czerpała z wielkiej miłości, jaką niegdyś ją darzono, albo, jeżeli miłości się nie zaznało, czerpiąc z nienawiści, podejrzliwości i nędznej satysfakcji, jaką niesie zemsta. Ci niekochani szydzili z tych, którzy odczuwali głód uczuć, a zazdrościli tym, którzy byli zdolni je dawać." |
| dona dodał: 27 III 2011, 14:22:11 |
głosy: +1 | -0 |
|
| "życie to komedia absurdu, która co rusz jest przerywana gromami tragedii, żeby nastrój całości nie był zbyt monotonny, a slapstickowy efekt przez kontrast mógł być zabawniejszy" |
| dona dodał: 27 III 2011, 14:21:56 |
głosy: +1 | -0 |
|
| "Jakiś człowiek wszedł cicho i usiadł w odległym końcu lokalu. Ojciec Gorman wypił przez uprzejmość parę łyków kawy, poprosił o rachunek i zapłacił. Potem wstał i wyszedł. Mężczyzna, który dopiero co się zjawił, chyba zmienił zamiar. Popatrzył na zegarek jak ktoś, kto pomylił godzinę, podniósł się i śpiesznie skierował kroki do wyjścia. Mgła gęstniała szybko. Ojciec Gorman wydłużył krok…" |
| dona dodał: 26 III 2011, 20:33:13 |
głosy: +0 | -0 |
|