"Nic nie jest takie łatwe jak się wydaje na pierwszy rzut nieuzbrojonego oka. Otóż to... bardzo celna uwaga... to oko najpierw trzeba uzbroić. Dosłownie. Tylko że przedtem te chętne oczy trzeba najpierw znaleźć." |
agnieszka3201 dodał: 04 XII 2013, 08:18:15 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Wyszło jednak na to, że Ala nie wiedziała prawdy o swoim ojcu. Nie powiedział jej o tym. Tak po prostu. I nie dowiedziała się od innych. Widocznie ludzie nie rozpowiadali o tym swoim dzieciom i moje pokolenie nie ma już pojęcia o tym, że śledczy jest ich sąsiadem." |
agnieszka3201 dodał: 03 XII 2013, 14:02:55 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Dlatego, że dopuszczasz możliwość istnienia Boga, dlatego, że poszukujesz odpowiedzi i dlatego, że, koniec końców, kierujesz się zasadami moralności zbliżonymi do dekalogu…" |
agnieszka3201 dodał: 03 XII 2013, 14:02:10 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Kiedy dzieciak słuchał pięknych pieśni o wielkich rycerzach i niepokonanych wojownikach, wyobrażał sobie, że on też kiedyś zostanie takim człowiekiem. Marzył o tym, aby zostać honorowym mężem, który posługuje się mieczem według określonych zasad i nigdy nie robi krzywdy osobom niewinnym. Właśnie rozkojarzył się, kiedy lalka, którą uderzył obróciła się i uderzyła chłopca w policzek. Ten upadł na ziemie." |
agnieszka3201 dodał: 26 XI 2013, 14:08:10 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Na skalistej, nierównej drodze
Znajduje się jeden człowiek
Ślady krwi pozostają na ziemi
Kiedy tylko on się zmieni
Nie przeżyje żaden, by opisać
Go w pieśni
Gerti potężny, chwalebny
I niezwyciężony
Dziś jest zwykłym człowiekiem
Bez żony" |
agnieszka3201 dodał: 26 XI 2013, 14:07:50 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Zatrzymali się, ktoś go złapał i przeniósł, przeciął supły na rękach i zdjął wór z jego głowy. Przez chwile jego oczy nie mogły się przyzwyczaić do światła, kiedy już normalnie widział zaczął się rozglądać. Przy nim stał powóz i cztery konie, osobami, które go porwały były same elfy. Znajdowali się w lesie, ściągali jedzenie z bryki." |
agnieszka3201 dodał: 26 XI 2013, 14:07:23 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Ja jestem zwyczajna, ale nie zawsze taką byłam. Był czas, kiedy również byłam nadludzka, nieprzeciętna, zupełnie oderwana od ziemskiego szarego piachu i twardego betonu, miałam wtedy tyle siły, tyle wiary i nadziei… tyle miłości…
Została chora radość, najczęściej wymuszana, żeby uwierzyli, że wszystko jest pod kontrolą, że tego właśnie chciałam, że zyskałam więcej niż straciłam. Wszystko da się jakoś wyjaśnić i na szczęście wszystko ma swoje plusy, które od czasu do czasu można wyciągnąć z rękawa. Wielkie słowo „Życie” stało się tylko mało znaczącą wegetacją. Dwa tosty z brzoskwiniową marmoladą na śniadanie, praca, przystanek autobusowy, smętny papieros na balkonie i tabliczka czekolady przed snem." |
agnieszka3201 dodał: 26 XI 2013, 13:51:05 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Dramat – człowiek upadły, człowiek bezsilny, człowiek, któremu zawsze wydawało się, że może wszystko, bo kiedyś wielcy tak powiadali, kto wie, może mieli więcej szczęścia, a może faktycznie są jacyś nadludzcy..." |
agnieszka3201 dodał: 26 XI 2013, 13:50:48 |
głosy: +0 | -0 |
|
"Obłęd, inaczej nie można tego nazwać… Nerwowo przeżuwając mdłą gumę, rozglądam się po pokoju i niedobrze mi się robi na widok mebli, które pewnie mają niezłą frajdę, obserwując moje osowiałe spojrzenia, ciężkie wydechy i jeszcze cięższe kroki." |
agnieszka3201 dodał: 26 XI 2013, 13:50:28 |
głosy: +0 | -0 |
|
"O dziwo jej kondycja i samopoczucie zadziwiająco się poprawiały i to w tempie, jakiego nawet medycy nie mogli pojąć. We wszystkich znowu powróciła wiara w jej wyzdrowienie. W trakcie tygodnia, który według lekarzy, miał zakończyć jej życie, Asia promieniała radością, jakiej jeszcze nikt wcześniej u niej nie widział. Sylwestra spędziła w domu, z rodzicami, przyjaciółmi i Radkiem, rzecz jasna, który w jej ogrodzie zorganizował największy pokaz sztucznych ogni w mieście..." |
agnieszka3201 dodał: 26 XI 2013, 13:50:09 |
głosy: +0 | -0 |
|