Artur | Utworzono: 30 I 2010, 21:47:25 (ponad 15 lat temu) | |
Wrzucajcie do tego tematu śmieszne teksty Tapir: a Ty się czasem kąpiesz? No co Ty.. a używasz chociaż dezodorantu? No używam czasem a co? A jakiej marki? Pronto czy jakoś tak (wypowiedź modyfikowana: 30 I 2010, 21:47:45) |
disappear | 01 II 2010, 20:37:36 (ponad 15 lat temu) | +6 -3 | 1# | |
a mogą być kawały? akurat wpadł mi jeden do głowy ;D Czym się różni nauczycielka od nauczyciela?? Nauczycielka drapie się po przerwie, a nauczyciel- po dzwonku.;] nie moje, ale mnie rozśmieszyło.. |
||
brzoza9 | 28 IV 2010, 21:19:36 (ponad 15 lat temu) | +7 -0 | 2# | |
niezły żart.. przychodzi baba do lekarza ze śrubą w uchu i lekarz się pyta : - co pani robi ? - słucham metalu :rotfl: |
||
disappear | 29 IV 2010, 08:21:16 (ponad 15 lat temu) | +6 -3 | 3# | |
Zupełnie bez jakiejkolwiek okazji kupiłem żonie piękny bukiet kwiatów. Wręczam go mojej kochanej, na to ona: - Tak, Tak! Teraz muszę znów 14 dni nogi rozkładać! Na to ja: - A dlaczego? Nie mamy wazonu? |
||
brzoza9 | 01 V 2010, 20:25:23 (ponad 15 lat temu) | +7 -1 | 4# | |
dlaczego blondynka lubi słuchać sygnału telefonu? bo gdy pyta: kto jest najpiękniejszy na świecie? telefon odpowiada ti, ti, ti... :rotfl: |
||
disappear | 02 V 2010, 11:59:36 (ponad 15 lat temu) | +9 -2 | 5# | |
Coś z cyklu mąż i żona - Halina dawaj miskę będę rzygał! - Józek nie rozrabiaj, spać - Halina dawaj miskę będę rzygał! - Józek, do spania! - Dawaj miskę, bo źle będzie! Żona zdesperowana biegnie po miskę, bo widzi, że już już naprawdę jest źle, - Halina stop, zmiana planów - narobiłem w gacie. |
||
biedroneczka | 02 V 2010, 12:22:30 (ponad 15 lat temu) | +13 -0 | 6# | |
To ja dorzucę cytat z książki "Powtórka z morderstwa" Moniki Szwaji.... "- Mamusia a mogę wsystkim powiedzieć zagadkę? - A to jest zagadka z przedszkola, Maciusiu? - Z psedskola. - To ja bym się trochę bała- zachichotała znająca życie Ilonka i została zakrzyczana przez resztę towarzystwa. - Mów, Maciusiu, mów. Nie słuchaj tej ciotki. Ona nie umie zgadywać i dlatego tak mówi... - To ja powiem, tylko słuchajcie uwaznie. Jakie jest najsybse zwiezę na świecie? Ilonka, która poczuła się trochę oszkalowana, odpowiedziała pierwsza: - Gepard, Maciusiu? - Gepajd- potwierdziło dziecko z zadowoleniem. - To ciocia umie zgadywać zagadki! A najsybsy ptak? Zebrani spojrzeli po sobie. Ilonka rozłożyła ręce. Maciuś pokazał białe ząbki w szerokim uśmiechu. - Ptak gepajda." |
||
annie28 | 05 V 2010, 13:21:54 (ponad 15 lat temu) | +13 -0 | 7# | |
Nauczycielka języka polskiego pyta Jasia: - Jasiu, powiedz mi kto napisał "Lalkę"? - Bolesław Frus. - Jesteś blisko, ale to zła odpowiedz. - Bolesław Frus. - Jasiu! Bo wstawię ci jedynkę!!! - Bolesław Frus. - Dobrze. Sam tego chciałeś. Jasiu wkurzony mówi: - A to fizda! |
||
Cirilla | 05 V 2010, 15:24:34 (ponad 15 lat temu) | +12 -1 | 8# | |
Coś z życia wzięte... : Na lekcji historii pani odpytuje po kolei całą klasę. Dla każdego jedno pytanie. Kiedy dochodzi do chłopaka na drugiej ławce (nazwijmy go X) pyta: - Jak nazywała się władczyni Rosji, która przeprowadziła uwłaszczenie chłopów? (omawialiśmy wtedy wiek XVIII i Rosję) a X na to : - Jadwiga. :D *** Nauczyciel napisał na tablicy wzór chemiczny i otworzył dziennik: - Małgosiu, co to za wzór? - To jest... No, mam to na końcu języka... - Dziecko, wypluj to szybko! - mówi nauczyciel. - To kwas siarkowy... |
||
biedroneczka | 27 V 2010, 13:13:14 (ponad 15 lat temu) | +16 -0 | 9# | |
To ja zostanę w tym samym klimacie co Cirilla - Czym różni się szkoła od więzienia? - Niczym - i tu i tu nosi się mundurki, chodzi na spacery i trzeba swoje odsiedzieć W czasie wykładu nauczyciel do jednego ze studentów: - Proszę otworzyć okno, orłami nie jesteście, nie wylecicie. Po skończonym wykładzie student mówi: - O to pan profesor też drzwiami!?! |
||
disappear | 15 VI 2010, 15:55:44 (ponad 15 lat temu) | +7 -0 | 10# | |
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego. - Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste... Mechanik: - To olej. Blondynka: - OK, no to oleję. |
||
gosiaq143 | 16 VI 2010, 17:10:02 (ponad 15 lat temu) | +5 -0 | 11# | |
Moto, Moto- Bo na takie ciało jeden raz to mało -Madagaskar 2 | ||
disappear | 17 VI 2010, 21:20:28 (ponad 15 lat temu) | +10 -0 | 12# | |
Ludożercy segregują złapanych białych. Zdrowy? Zdrowy. To na mięso. Następny. Zdrowy? Chory. Na co? Na cukrzyce. To na kompot. Lato, popołudnie, mąż mówi do żony: - Może pójdziemy do łóżka? - Ale Jasiu jeszcze nie śpi, jak mu wytłumaczysz, że tak wcześnie do łóżka idziemy? A jak coś usłyszy? - Ja to załatwię - mówi mąż i idzie do Jasia. - Jasiu, stań w oknie i licz ubranych na czarno ludzi. Za każdego dostaniesz ode mnie złotówkę. Jasiu idzie do okna, rodzice do łóżka. Jasiu liczy: - Złoty... dwa... trzy... oj, ojcu by taniej prostytutka wyszła, procesja pogrzebowa idzie... coś słabo się Nam rozwija ten humor tutaj |
||
biedroneczka | 18 VI 2010, 13:03:19 (ponad 15 lat temu) | +13 -0 | 13# | |
@disappear musimy coś z tym zrobić Kupuje sobie zajączek nową szafę, ale jest za mały by ją wnieść do mieszkania. Spotyka misia i prosi: -Misiu, pomóż mi wnieść tą szafę, bo mieszakam w bloku na ostatnim piętrze, a sam nie dam rady! -Dobrze, ale na każdym piętrze będziesz mi opowiadał kawał! Zajączek się zagadza. Wchodzą, a zajączek opowiada kawały, z których miś się ciągle śmieje. Wkońcu, na ostatnim piętrze: -Misiu!- mówi zajączek- teraz opowiem ci taki kawał że się zsikasz ze śmiechu! -No? -Pomyliłem bloki. |
||
annie28 | 18 VI 2010, 14:14:11 (ponad 15 lat temu) | +14 -1 | 14# | |
Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł: - Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszcze. Pierwszy był Niemiec: - Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut. Następny był Rusek: - Zdrastwujcie! - Głos rozchodził się 10 minut. Ostatni był Polak: - Wódkę dają! "Gdzie!?" rozchodziło się 2 godziny. Spotykają się dwie blondynki. Jedna ma głowę obandażowaną. Druga chcąc jej zaimponować mówi: - Wiesz, byliśmy z mężem zaproszeni na Wesele Wyspiańskiego. Ale nie poszliśmy. Wysłaliśmy tort. Druga, nie chcąc być gorsza, mówi: - A myśmy byli zaproszeni do konserwatorium. Też nie poszliśmy. Wysłaliśmy jako prezent konserwę turystyczną. Ale ta niezabandażowana nie wytrzymała i pyta drugą: - Co ci się stało w głowę? Zabandażowana: - Och, nic specjalnego. Miałam trądzik na twarzy i lekarz zalecił mi wodę toaletową. Dwa razy mi się udało płukać twarz, ale za trzecim razem spadła mi klapa na głowę. :D:D:D |
||
disappear | 24 VI 2010, 20:23:24 (ponad 15 lat temu) | +15 -0 | 15# | |
Stoi facet na parapecie jedenastego piętra z zamiarem skoku, ale stwierdził, że jest za wysoko, chciał się wycofać i niechcący wypadł. Leci i krzyczy: - Boże spraw żebym przeżył, nie będę pił, palił, przeklinał i kłamał. Spadł, podniósł się otrzepał i powiedział: - Człowiek w szoku to takie głupoty gada... Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską. Po chwili pyta ojca: - Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji? Zakłopotany ojciec odpowiada: - No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze. Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka. - Co tu chłopczyku chciałeś? - No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze! Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi. Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy: - Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej! Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły. - I co? - pytają Jasia po chwili. - Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem. :hahaha: |
||