VanillaEssa | Utworzono: 14 IV 2011, 16:06:33 (ponad 13 lat temu) | |
Czy macie jakiś amulet, talizman? Coś, co - w Waszym przekonaniu - Was chroni, przynosi szczęście? Czy w niego wierzycie zapalczywie, czy może nie wierzycie, ale lepiej nie kusić losu? Moim amuletem jest buddyjski znak OM http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQKfvGf6B4dde9AOkxx5IxJ4NA2jjSpq_w_92EIO6QlyskyXqk-jg Noszę go przy sobie od ponad dwóch lat i do tej pory mnie nie zawiódł. Co więcej, mam jakby więcej szczęścia. Mantra OM pomaga mi się skupić, uspokoić, opanować myśli... |
annie28 | 14 IV 2011, 16:32:15 (ponad 13 lat temu) | +0 -1 | 1# | |
Moim amuletem jest zwykła literka "A" jako wisiorek. Symbolizuje ona pierwszą literę moich dwóch, a po bierzmowaniu trzech, imion. Noszę go dopiero rok, ale wierzę, że przynosi mi szczęście. Nigdy się z nim nie rozstaję. Zawsze mam go przy sobie. Podobnie jak u ciebie często trzymając go w dłoni uspokajam się, odstresowuję i wierzę, że wszystko będzie dobrze. Tyle jeśli chodzi o naszyjnik. Od dzieciństwa posiadam trzy zielone, szklane kulki. Sama nie wiem czemu, ale wierzę, że są symbolem równowagi ( coś jak jin i jang ). Często podczas gorszych dni trzymałam przez chwilę przynajmniej jeden z nich. Gdy odkładałam go na miejsce zawsze miałam wrażenie, że wszystko się jakoś ułoży i nie ma się co martwić |
||
VanillaEssa | 14 IV 2011, 16:40:01 (ponad 13 lat temu) | +0 -0 | 2# | |
heh ja także mam literkę A na szyi, także od imienia, ale jest ona bardziej wyrazem narcyzmu niż talizmanu | ||
edziulka | 14 IV 2011, 19:09:29 (ponad 13 lat temu) | +2 -0 | 3# | |
Ja nie mam jakichś określonych przedmiotów które uważam za talizman, ale np. kiedy czeka mnie jakieś trudne zadanie biorę ze sobą coś co dostałam od bliskich osób i co przywołuje dobre wspomnienia, np. bransoletkę którą dostałam od przyjaciół, czuję w ten sposób jakby byli ze mną i mnie wspierali. Właściwie uważam że takie rzeczy działają na zasadzie sugestii - jeśli ktoś wierzy że dany przedmiot mu pomoże, to rzeczywiście mu pomaga. Ale trzeba wierzyć także we własne siły, bo co gdybym np. w drodze na egzamin zgubiła bransoletkę i pomyślała że w takim razie nie dam sobie rady? |
||
VanillaEssa | 15 IV 2011, 17:11:13 (ponad 13 lat temu) | +1 -1 | 4# | |
zgadzam się, z resztą podobnie napisałam w temacie, że niby większość ludzi w to nie wierzy, ale gdy nie mają nic takiego przy sobie czują się opuszczeni. | ||
Jumino | 25 IV 2011, 16:59:04 (ponad 13 lat temu) | +0 -1 | 5# | |
Ja wierzę, że to działa. Napisałam na kartce życzenie, po czym ją zawinęłam obwinęłam sznurkiem i noszę ją na szyi i ma mi się to spełnić do urodzin. To znaczy w domu noszę na szyi, bo jak gdzieś wychodzę to chowam do kieszeni | ||
VanillaEssa | 25 IV 2011, 17:25:07 (ponad 13 lat temu) | +0 -0 | 6# | |
@Jumino powiem Ci że pierwsze słyszę a próbowałaś już to kiedyś? Spełniło się? Ja robiłam podobnie, ale pisałam na kartce i chowałam pod poduszką. Po miesiącu miało się spełnić... figa (wypowiedź modyfikowana: 25 IV 2011, 17:25:35) |
||
Jumino | 25 IV 2011, 17:34:51 (ponad 13 lat temu) | +0 -0 | 7# | |
Niestety pierwszy raz czegoś takiego próbuję. Do 5 maja ma się spełnić, więc wtedy powiem ;p | ||
Ariena | 25 IV 2011, 19:45:27 (ponad 13 lat temu) | +0 -1 | 8# | |
Nie rozstaje się z bransoletką z bursztynów. Mam ją już 3-4 lata i gdy zdejmuje czuje się jakoś nieswojo i mam wrażenie, że stanie się coś złego. Nie wiem czy działa, ale przynajmniej mogę na coś zrzucić winę gdy dostanę gorszą ocenę ze sprawdzianu | ||
Jumino | 25 IV 2011, 20:03:37 (ponad 13 lat temu) | +0 -0 | 9# | |
Jej, ja jak dotąd nie umiałam wyznaczyć sobie czegoś co nosiłabym rok, a Tobie, @Ariena, udało się 3-4 lata!!! Oj, matulu. Zazdroszczę... | ||
Jumino | 05 V 2011, 20:17:42 (ponad 13 lat temu) | +0 -0 | 10# | |
Ah...... nie spełniło się. | ||
VanillaEssa | 05 V 2011, 20:25:30 (ponad 13 lat temu) | +0 -0 | 11# | |
och, szkoda... ale za to wszystkiego najlepszego | ||
roxxet | 15 VIII 2012, 19:15:10 (ponad 12 lat temu) | +1 -0 | 12# | |
Ja nie wierzę w żadne talizmany i tego typu rzeczy i wątpię, że ktoś zdoła mnie kiedyś do nich przekonać ... | ||
Rivienna | 15 VIII 2012, 19:28:23 (ponad 12 lat temu) | +1 -0 | 13# | |
Również nie wierzę w takie rzeczy. Uważam, że to po prostu głupie, wierzyć, że noszenie jakiegoś symbolu przynosi szczęście. Kawałek metalu/plastiku/kamienia czy czegoś tam nie ma żadnej mocy. | ||