Kup książkę [edytuj książkę]

Jeżycjada: Dziecko piątku

Kończy się rok szkolny. Nie wszyscy jednak spieszą się do domu. Aurelia Jedwabińska wątpi, aby ktokolwiek interesował się jej świadectwem. Konrad Bitner zaś woli przygotować przedstawienie swojej jednoosobowej grupy teatralnej, aniżeli biec z cenzurką do starszej siostry, Beaty. I tak się poznają: on, młody, niespokojny artystyczny duch i ona, zagubiona, z poczuciem osamotnienia, ale samodzielna i zaradna.

Czas wakacyjny spędzony w Pobiedziskach pozwala im lepiej się poznać, daje też Aurelii szansę spotkania z nieodwiedzaną od lat babcią i przynosi nową znajomość z Arturkiem Gburkiem. Oczywiście ta nowa przyjaźń jest niezbyt mile odbierana przez Konrada...

Ilość stron: 176

Rok pierw. wyd.: 1993

Cykl Jeżycjada:
0. Małomówny i rodzina
1. Szósta klepka
2. Kłamczucha
3. Kwiat kalafiora
4. Ida sierpniowa
5. Opium w rosole
6. Brulion Bebe B.
7. Noelka
8. Pulpecja
9. Dziecko piątku
10. Nutria i Nerwus
11. Córka Robrojka
12. Imieniny
13. Tygrys i Róża
14. Kalamburka
15. Język Trolli
16. Żaba
17. Czarna polewka
18. Sprężyna
19. McDusia
20. Wnuczka do orzechów
21. Feblik
22. Ciotka Zgryzotka
23. Chucherko

[edytuj opis]
[dodaj cytat]

Popularne cytaty

"– Zemdlałam po raz pierwszy w życiu! – mruknęła z niezadowoleniem. – Przy tamtych nie mdlałam.
Grzegorz nagle odsunął się, by spojrzeć jej w twarz.
– Co mówisz?
Niespodziewanie Gabrysia zaczęła się śmiać – najpierw cicho, potem coraz głośniej, bo od śmiechu zawsze przybywało jej sił.
– Oj, Grzesiu... – śmiała się. – Ojej... – i pocałowała go w to mądre czoło. – Ja ci to chciałam inaczej oznajmić, wiesz? Przy świecach. Ale mnie zawsze wszystko wychodzi tak beznadziejnie prozaicznie... – wybuchnęła śmiechem na nowo, a Grzegorz objął jej twarz obiema dłońmi i też się zaśmiał, patrząc jej w oczy.
– Gabrysiu, ale co oznajmić, co oznajmić? – spytał, wciąż się śmiejąc.
Gabriela objęła go za szyję, znów pocałowała.
– Że będziemy mieli DZIECKO!!! – wymamrotała mu w policzek i wcale nie musiała patrzeć na jego twarz, żeby wiedzieć, jak bardzo się ucieszył: ramiona wokół niej zacisnęły się mocno i ostrożnie zarazem, a ciepły oddech, łaskoczący ją w ucho, przyspieszył: Grzegorz śmiał się – cicho, długo i szczęśliwie."
Dodał: Serfer Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+21 0


"Jak chce się zmieniać swoje życie, to nie trzeba zmieniać tego, co jest naokoło, tylko to, co się ma w środku."
Dodał: wegg Dodano: 27 VI 2009 (ponad 15 lat temu)
+21 0


"Aurelia była od niego [Konrada] wyższa o kilka centymetrów. Ale to nic. Napoleon też był niezbyt wysoki, zresztą – nie od niego zależało, czy rośnie, czy nie. To, co zależało od niego, Konrad, podobnie jak Napoleon, miał opanowane do perfekcji."
Dodał: Serfer Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+15 0

[dodaj temat]

Dyskusje o książce

Do tej książki nie założono jeszcze ani jednego tematu dyskusji.
[dodaj komentarz]

Komentarze czytelników

Do tej książki nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Komentarze użytkowników Facebooka

[edytuj informacje]O książce

Wydawnictwo: Akapit Press
Rok wydania: 1999
ISBN: 8386129557
Ocena: 4.96
Liczba głosów: 78
Oceń tę książkę:

Kto dodał książkę do bazy?

Dodał: ticket
02 III 2009 (ponad 15 lat temu)

[edytuj tagi]Tagi

Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo:

Czytelnicy

Pokaż osoby, które tę książkę:

Przeczytały Planują przeczytać
Lubią Teraz czytają