[dodaj komentarz]

Komentarze do książki Przeklęty zakon

Dodano: 08 VII 2012, 11:58:44 (ponad 12 lat temu)
0 0
Rok 2006, Szwajcaria. Ethan i Kate wyruszają na ciekawą przygodę. Wspinają się bez linki asekuracyjnej na skałę, na której swoją posiadłość ma pewien bogacz. Czego szukają ? Wielkiego skarbu jakim jest portret Jezusa. Jedyny w swoim rodzaju wykonany na zlecenie samego Piłata. Na całym świecie są setki ludzi, którzy zrobiliby wszystko aby mieć ten portret w swoich tajnych pomieszczeniach. Dlatego Ethan i Kate wyruszają na tą mogłoby się wydawać samobójczą misję, aby zarobić kilka milionów i zacząć żyć w luksusie.

Wątki o niebezpieczniej misji bohaterów przeplatane są historią z 26r. n.e. Jak dobrze każdy wie Piłata łączymy z ukrzyżowaniem Jezusa. Piłat nie chciał dopuścić do powstania Żydów. Robił wszystko, aby nikt nie sprzeciwił się jego rozkazom, a przeszkadzał mu w tym młody Żyd, który kazał nazywać się Mesjaszem. Aby zezłościć młodego człowieka,wykonał jego portret, a jak wiadomo Żydzi nie malowali żadnych istot żywych. Piłat obraził Żydów i ich religię. Piłat to na pewno nie sprawiedliwy człowiek... Jednak za tym wszystkim jak to często bywa stała również zła żona...

Na rynku pojawia się coraz więcej książek, które w jakimś stopniu próbują nawiązać do twórczości Dana Browna, który odniósł ogromny sukces swoimi świetnymi powieściami sensacyjnymi. Jednak tym razem ta pozycja nie jest nawet warta porównywania jej do książek takich jak Anioły i demony. Początek książki strasznie mi się dłużył i jakoś mnie do siebie ta książka z każdą stroną nie przekonywała. Próbowałam ją przeczytać, ale po 7 podejściu zatrzymałam się na 300 stronie i już jej nie dotknęłam i chyba już tego nie zrobię. Przedstawianie powieści na dwóch płaszczyznach zawsze nie należało do moich ulubionych form pisania książek. Wątki ukazujące Piłata pomagają nam lepiej zrozumieć fabułę, ale jest to czasami męczące kiedy już się wczytaliśmy w losy bohaterów i bum.. Piłat wita nas z kolejnymi nowościami.

Autor część poświęconą Ethanowi i Kate napisał o wiele ciekawiej od tej poświęconej Piłatowi. Pierwszy wątek jest pełen akcji i trup ściele się gęsto. Do tego dobrze opisane rodzaje broni i bardzo szczegółowe opisy otoczenia i tego co się rozgrywa na naszych oczach to jeszcze to na co się oczekuje i nas ciekawi. Jednak później zastój i kompletna nuda... Przez chwile nawet może się wydawać, że książkę pisały dwie różne osoby...

Do tego jakoś kompletnie nie pasuje mi tytuł... Nie wiem dlaczego tłumacz postanowił tak zatytułować tę książkę - Przeklęty Zakon w całości fabuły występuje tylko kilka razy i nie odgrywa według mnie znaczącej roli. Lepszym wyjściem byłoby po prostu przetłumaczenie tytułu oryginału, bo on pasuje idealnie...

Polecam osobom o dużej cierpliwości i zafascynowanym taką tematyką, ja z przykrościom mówię tej książce nie...
Oceniam książkę na: 2.5
Dodano: 30 XI 2011, 13:04:48 (ponad 13 lat temu)
0 0
Po sukcesie książek Dana Browna na rynku pojawiło się mnóstwo książek autorów, którzy chcą skubnąć trochę popularności Browna łącząc wątki sensacyjne z historycznymi. Naczytałąm się tego typu książek naprawdę wiele - większość jeśli mam być szczera - za żadne skarby świata nie zagości na tym blogu choćby ze względu na to, że moim zdaniem jest nic nie warta. Jeżeli chodzi o "Przeklęty Zakon" to biorąc pod uwagę moje mniej lub bardziej szczęśliwe przygody z tego typu literaturą podeszłam do książki z odrobiną sceptycyzmu. No dobrze , nie tylko z odrobiną .
Dzięki temu mogłam przeżyć naprawdę miłe rozczarowanie. Jedynym błędem jaki popełniłam było to, że książkę zaczęłam czytać wieczorem przez co zamiast oddać się we władanie Morfeuszowi spędziłam kilka naprawdę przyjemnych godzin śledząc losy Thomasa Malloya , Ethana i Kate oraz biblijnego celebryty - Poncjusza Piłata.
Akcja książki toczy się bowiem równolegle w 2006 roku w Szwajcarii oraz w 26 r n.e głownie na terenach Judei i Galilei. Oba wątki łączy jedno - jedyny i prawdziwy portret Jezusa Nazarejczyka. Już tradycyjnie nie będę rozpisywała się na temat treści, bo nie zamierzam psuć nikomu przyjemności płynącej z lektury.
Wspomnę jedynie, że w "Przeklętym Zakonie" znajdziecie wiele intryg i nagłych zwrotów akcji. Wydarzenia rozgrywające się w czasach współczesnych są bardzo dynamiczne. W tym momencie jest to zdecydowanie książka sensacyjna - dużo trupów, typowe czarne charaktery oraz złodzieje i były agent wywiadu , których już od samego początku czytelnik darzy sympatią.
Wydarzenia, które toczą się w czasach rodem z Nowego Testamentu nie mają takiego tempa. Wszystko toczy się tam bardziej leniwie, a akcja skupia się zdecydowanie na politycznych intrygach Piłata i współczesnych mu postaci.
Jednak takie przeplatanie się dwóch światów oraz nieustanne zmiany tempa akcji wcale czytelnikowi nie przeszkadzają. Wręcz przeciwnie - wydaje mi się , że to właśnie jest jedną z zalet tej książki. Owo przenoszenie czytelnika w czasy Poncjusza Piłata i Jezusa daje chwilę wytchnienia od pełnych energii wydarzeń w Szwajcarii.
Jeżeli chodzi o postacie to choć są powiedziałabym typowe dla tego rodzaju literatury, to zostały przez autora bardzo dobrze nakreślone. Są wyraziste i dokładnie takie jakich można spodziewać się w tego typu książce. Na uwagę zasługuje tu dość tajemnicza contessa de Medici, która pojawia się zawsze o właściwej porze i we właściwym miejscu
Podsumowując. Książka Craiga Smitha to naprawdę porządna lektura. Mimo, że autor sięga po dość popularne motywy (Święty Graal , Templariusze) to nadaje im dość świeży charakter powołując się na dość mało znaną teorię na temat skarbu Templariuszy. Polecam wszystkim miłośnikom powieści sensacyjnych z zagadką historyczną w tle.
http://moniczyta.blogspot.com/2011/11/przeklety-zakon-craig-...
Oceniam książkę na: 4.5
Wszystkich komentarzy: 2

Komentarze użytkowników Facebooka

Informacje

Tutaj wyrazisz swoją opinię, która może zachęcić innych do przeczytania tej książki.

W komentarzach nie wolno zadawać pytań. Służą do tego tematy dyskusji. Niezastosowanie się będzie skutowało usunięciem komentarza.