"... należy traktować umarłych z taką samą uwagą i szacunkiem jak żywych. Nie można zwyczajnie przestać o nich myśleć, pogrzebać ich i zapomnieć. Ta wiedza, jaką nam przekazali za życia, jest nadal w nas. Wszystkie te rzeczy, które zrobili nam i dla nas, tkwią ciągle w naszych umysłach, nadal nas kształtują i zmieniają. I tak, jak oni na nas wpłynęli, my będziemy oddziaływać na ludzi, którzy będą żyli długo po naszej śmierci. Więc w jakiś sposób umarli nigdy nie umierają. Po prostu cały czas są wśród nas."
Dodał: cichy87dg
Dodano: 07 VII 2015 (ponad 10 lat temu)
"I gdy ona właśnie mozolnie starała się wydostać ze swej pustelni, zanim miała szansę nacieszenia się tym światem, który jest na powierzchni, kopnął ją w twarz i cisnął z powrotem tam, skąd pochodziła — w wątpliwości, strach, podejrzenia, w okropną przystań samotności."
Dodał: cichy87dg
Dodano: 11 VI 2015 (ponad 10 lat temu)
"Dodatek, jakim Liz doprawiła ostatniego jointa, musiał być naprawdę silny, bowiem byli niespokojni i poruszeni — potrzebowali coraz gwałtowniejszych i silniejszych podniet, aby zagospodarować tę nowo poznaną, nerwową energię. Dekapitacja albo chociaż odrobina przelanej krwi — to pomogłoby tym trojgu pozbyć się z krwiobiegu tej substancji chemicznej i odzyskać spokój."
Dodał: cichy87dg
Dodano: 05 V 2015 (ponad 11 lat temu)
"Victor nie pochodził z nieba. Przybył z piekła. Dziecko nie było karą zesłaną przez Boga, ale błogosławieństwem Szatana. Bóg odwrócił się od Conrada Strakera, ale Szatan w geście przyjaźni obdarzył go swym dzieckiem."
Dodał: cichy87dg
Dodano: 04 V 2015 (ponad 11 lat temu)
"Czyż wódki nie robi się z ziemniaków? Sok ziemniaczany — oto co doda jej animuszu. Przepłukawszy gardło sporą porcję soku ziemniaczanego będzie w stanie odzyskać ów upragniony, przyjemny nastrój równie łatwo, jak przywdziewała miękki, mechaty stary szlafrok."
Dodał: cichy87dg
Dodano: 29 IV 2015 (ponad 11 lat temu)
"Kochana, najdroższa mamusiu, pomyślała z goryczą Amy, spójrz tylko, do czego doprowadziły twoje reguły i zakazy. Wszystkie twoje modlitwy, wszystkie te lata, kiedy trzy, cztery czy nawet pięć razy w tygodniu zaciągałaś mnie do kościoła... i co wieczór odmawianie różańca przed snem. Widzisz, mamo? Widzisz, do czego to doprowadziło?
Jestem w ciąży. Będę miała małe. Co pomyślałby o tym Jezus? I co ty o tym pomyślisz,
kiedy się dowiesz? Co powiesz na to, że będziesz miała wnuka bękarta, matko?"
Dodał: cichy87dg
Dodano: 08 IV 2015 (ponad 11 lat temu)
"Samobójstwo.
Nigdy więcej samotności. Nigdy więcej wszechogarniającego pragnienia miłości, którego nigdy nie zrealizuje. Nigdy więcej tego strasznego uczucia obcości, bycia poza. Nigdy więcej wątpliwości. Żadnego bólu."
Dodał: cichy87dg
Dodano: 01 XII 2014 (ponad 11 lat temu)
"Dla Alexa, który z wyboru i z natury lubił zgarniać najwyższą stawkę, sen był szczególnie obmierzłą formą niewolnictwa, a każda noc chwilową śmiercią, którą trzeba przeżyć, ale którą nie można się rozkoszować. Czas poświęcony na sen był czasem straconym, zaniechanym, ukradzionym. Oszczędzając trzy godziny każdej nocy, zyskiwał dodatkowe tysiąc sto godzin w roku. Tysiąc sto godzin na czytanie książek, oglądanie filmów i uprawianie miłości, ponad czterdzieści pięć „wolnych” dni na obserwację, studiowanie, uczenie się... i robienie pieniędzy."
Dodał: cichy87dg
Dodano: 16 XI 2014 (ponad 11 lat temu)
"Zdał sobie sprawę z tego, że jeśli dopuściłby do wypadku, w którym zginęłaby Connie, to nie miałby już po co ratować siebie. Życie bez niej byłoby nieznośnym pasmem wyrzutów sumienia i udręki spowodowanej samotnością. Byłoby szara pustką, gorszą od śmierci. gdyby spadła, mógłby równie dobrze rzucić się za nią."
Dodał: cichy87dg
Dodano: 24 X 2014 (ponad 11 lat temu)