[dodaj odpowiedź]

Temat: "Gra teczkam"

Dodano: 21 VI 2009, 16:51:51 (ponad 15 lat temu)
Ta książka jest dla mnie pasjonująca z dwóch powodów. Lubię literaturę historyczną, opartą na rzetelnych faktach. A taka jest ta książka. Autora daje nam zdumiewająco dużą i dokładna wiedzę o mechanizmach inkwizycji. Ale nie tylko, dowiadujemy się wielu "technicznych" rzeczy o sposobie prowadzenia przesłuchań podejrzanych a później o zapisywaniu ich, tworzeniu dokumentacji, teczek. Dowiadujemy się ile tworzono egzemplarzy i gdzie każdy z nich musiał być przechowywany. Po drugie ta książka jak i inne książki tego typu, gdzie jednostka, kim by nie była, uwikłana w rozgrywki, wciągnięta w tryby historii zostaje przemielona jak ziarno, na proch. Stanowi materiał na ofiarę nad która zawisło fatum. Ofiara walczy, szarpie się i albo przegrywa albo udaje jej się ujść fatalnemu przeznaczeniu. Z taką sytuacją mamy tutaj do czynienia. A pomiędzy kamienie młyńskie dostał się nie kto inny tylko funkcjonariusz inkwizycji. I niewiele brakowało a został by zmielony na proch. A wszystko to mówiąc współczesnym językiem z powodu "grą teczkami" inkwizycji, którą w swojej obronie próbował zastosować. . W teczkach inkwizycji Bernard znajduje ślady niszczenia dokumentów kompromitujących przeszłość ważnych osób: następcy ojca Augustyna, Piotra Juliana oraz seneszala - królewskiego urzędnika. Oni to przy pomocy biskupa próbują posłać na stos kobietę, jego miłość oraz zniszczyć jego samego. Zdesperowany Bernard podejmuje działania i rozpaczliwe próby uratowania swojej głowy i swojej ukochanej. U Z wielkim trudem udaje mu się to. Podstępem wyrwał z więzienia swoja ukochaną, podpalił archiwum oddziału inkwizycji i uciekł. Po drodze postradało życie kilku ludzi. Ofiary były po obu stronach. Jednym słowem czyta się to lepiej niż współczesny kryminał. :jupi:
Wszystkich odpowiedzi: 0

Odpowiedzi do tematu

Do tego tematu nie dodano jeszcze ani jednej odpowiedzi.

Dyskusja do książki

Inkwizytor
Inkwizytor
Catherine Jinks

Początek wieku XIV. Herezja i nieprawomyślność wobec Kościoła to najgorsze zbrodnie, które trzeba wykorzenić z cała bezwzględnością. Inkwizycja na południu Francji poradziła już sobie z katarami, wie jednak, że jedna parszywa owca może ponownie zarazić całe stado. W kręgu podejrzeń może znaleźć się każdy. W mieście Lazet na straży czystości wiary stoi dominikanin Bernard Peyre z Prouille, sumien...

Ocena czytelników: 6 (głosów: 1)

[obserwuj]Obserwują

Użytkownicy podświetleni na zielono obserwują dyskusję i przeczytali najnowsze odpowiedzi do tego tematu.

Casimirb mężczyznaprzeczytał