Temat: "Koncepcja magii"

Czy według was taka koncepcja magii jest ciekawa, czy coś wnosi, czy ma jakiś związek z rzeczywistością? Co można wogóle o niej powiedzieć o podziale na Czarownice i Magów?

Ciekawa koncepcja, spodobało mi się pożyczanie i głowologia u czarownic, wogóle czarownice były ciekawsze. Magia mężczyzn wydaje się nieprzydatna i słaba. Choć kobiety właściwie ratują się głowologią, czyli siłą przekonywania. Nawet ich zioła nie są skuteczne, tylko głowologia to ratuje. Magia kobiet pochodzi i jest związana z Matką Ziemią, a mężczyzn jest nie powiązana z rzeczywistością, oni wznoszą się ku niebu, zapominając o ziemi.

Sądzę, że Pratchett w bardzo ciekawy sposób obrócił nasz świat w krzywym zwierciadle. Jego koncepcja magii jest sumą wierzeń, bajek i lęków, objętą ironicznym spojrzeniem.
Co do magii kobiet i mężczyzn, nie znajdę teraz odpowiedniego cytatu, ale w którejś z jego książek było, że magowie nie dopuszczają kobiet do swojego uniwersytetu ze strachu, że mogły by sobie całkiem dobrze poradzić.

Wydaje mi się, że akurat w Świecie Dysku nie ma co się zastanawiać czy koncepcja magii coś wnosi, czy nie. Tutaj magia jest po prostu pretekstem do snucia opowieści od ludziach. No i oczywiście do parudziesięciu świetnych żartów . Widać to po tym, jak luźno traktowany jest temat magii w poszczególnych książkach - może nie na tyle, żeby jej opisy w różnych opowieściach były z sobą sprzeczne, ale nie zawsze się pokrywają, a czasem mają naprawdę sporę odchyły na boki .

Thaven i Paranormal zgadza się, macie zupełną rację. Świat Dysku opisuje nasz świat z przymrużeniem oka. Często mamy do czynienia z paradoksami i to bardzo śmiesznymi opisującymi nas. Ta "koncepcja magii" opisuje relacje między kobietami a mężczyznami, nie do końca trafnie. Pratchett jest feministą ale ja takich lubię.