O ile nie jesteś ślimakiem, anemonem morskim albo pleśnią, zapewne wolisz otoczenie suche. W takim razie nie powinieneś czytać tej książki, w której historia dzieci Baudelaire toczy się w środkowniku nieznośnie wilgotnym, osiągając dno rozpaczy, a zarazem dno oceanu.
Trudno wprost zliczyć okropień...