Największa sztuczka diabła polega na tym, że przekonał innych, iż nie istnieje

Recenzja książki Nocny Książę: Drugie kuszenie płomienia
Każdy, kto doświadczył „Pierwszego dotyku ognia” wie, że Vlad Tepesh nie jest mężczyzną, z którym łatwo się rozstać, ale niestety każda przygoda, nawet ta najbardziej intrygująca i fascynująca kiedyś dobiega końca. Czy wiecie co znaczy czekać 18 miesięcy na premierę książki by wreszcie móc przeżyć tych kilka ulotnych chwil, które miną zbyt szybko, bo w pewnych przypadkach dozowanie przyjemności i rozkładanie jej na raty jest niemożliwe? Czasem zastanawiam się, czy autorzy i wydawcy nie są słuchaczami Uniwersytetu Tortur, ponieważ w znęcaniu się nad czytelnikiem nie mają sobie równych. A kiedy na okładce widzę „długo wyczekiwany tom...” odczuwam bardzo grzeszne żądze.

„Drugie kuszenie płomienia” to kolejna część cyklu Nocny Książę, w której związek Leili i Vlada wchodzi na nowy poziom. Pojawia się nawet pierścionek, ale kiedy okazuje się, że ten sam symbol dla kilkusetletniego wampira i nowoczesnej dziewczyny oznacza zupełnie coś innego, dochodzi do rozstania. Leila wraca do poprzedniego życia, ale spokój i szczęście nie są jej dane, bo nie dość, że zmaga się ze złamanym sercem, to znalazła się na celowniku zabójcy, który może być bliżej niż przypuszczała. Musi zaufać właściwej osobie. Ale czy będzie umiała dokonać racjonalnego wyboru, kiedy na jednej stronie szali stoi ukochany barbarzyńca, który jasno dał jej do zrozumienia, ile dla niego znaczy, a na drugiej udręczony rycerz niekryjący swoich ciepłych uczuć wobec niej?


Niestety, wszystkie tropy prowadzą do Vlada, ale czy rzeczywiście odrzucenie kochanka i zranienie jego dumy to wystarczający powód by podpisać na siebie wyrok śmierci? Tepesh nie uznaje kompromisów i znany jest z brutalności i bezwzględności, lecz kiedy jego działania zdają się przeczyć słowom i złożonym obietnicom trudno odczytać kierujące nim intencje. Leila nie musi długo czekać by uzyskać odpowiedź na nurtujące ją pytania. I choć prawda nie okazuje się czarno – biała, podnosi rzuconą jej rękawicę.

Podobnie jak w poprzednim tomie nie brakuje dramatyzmu, zaskakujących zwrotów akcji i uczuć. Vlad twierdzi, że miłość to okropna słabość dająca wrogom łatwy cel, przesłaniająca osąd oraz przyprawiająca o lekkomyślność. Trudno nie przyznać mu racji, a jednak zdobyta przez wieki mądrość i upór okazują się zbyt słabe w starciu z porywem serca. Dla mężczyzny pokroju Vlada uświadomienie porażki w tej materii niewątpliwie jest bolesne, ale z drugiej strony ma wybór między wiecznością bez miłości albo wieczną miłością.

Jeaniene Frost zadbała by na każdym etapie lektury nie zabrakło czytelnikowi wrażeń i emocji. Dzieje się dużo i już od pierwszych stron trudno złapać wytchnienie. Okazuje się, że bohaterowie nie muszą być blisko siebie by toczyć swoją grę. I choć tym razem zasady uległy zmianie, a każdy kolejny krok zbliża do tego, co nieuchronne, to do samego końca nie wiadomo kto odniesie zwycięstwo i kto tak naprawdę pociąga za sznurki.

Jeżeli „Pierwszy dotyk ognia” przypadł Wam do gustu, to drugim będziecie zachwyceni. Autorka wykreowała postacie z charakterem i splotła ich losy w sposób nie pozostawiający im zbyt dużego wyboru. Napisała równanie wielu zmiennych i okrasiła je miłością, zazdrością, zdradą i magią. Wykorzystała znany przepis, ale dzięki odpowiednim proporcjom i niesztampowej realizacji osiągnęła sukces. Vlad i Leila to jedna z ciekawszych literackich par, których związek narażony jest na wzloty i upadki, burze z piorunami, a czasem nawet tsunami. Ale kiedy bohaterowie mają silne osobowości, a uczucia i emocje biorą górę jedno słowo może wywołać rekcję łańcuchową.

„Drugie kuszenie płomienia” to intrygująca i narażają na skrajne emocje powieść, której nurt porywa i zbyt szybko wyrzuca czytelnika na drugi brzeg. To jedna z tych książek, które wywołują marzenie o wybiórczej amnezji, żeby przeżyć to jeszcze raz. Pozwalająca na emocjonujące spotkanie z wampirem z wyższych sfer, któremu bliżej do barbarzyńcy niż romantycznego kochanka. Lekka, ale jednocześnie płomienna historia opowiedziana w niebanalny sposób. Polecam.

http://nieczytam.blogspot.com/2016/01/najwieksza-sztuczka-di...
0 0
Dodał:
Dodano: 14 I 2016 (ponad 8 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 214
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Agnieszka
Wiek: 48 lat
Z nami od: 14 VIII 2013

Recenzowana książka

Nocny Książę: Drugie kuszenie płomienia



Psychiczne zdolności Leili zawodzą ją i dziewczyna nie wie, co niesie ze sobą przyszłość. Na domiar złego jej kochanek, Vlad, zaczyna trzymać ją na dystans. Chociaż jest zwykłą śmiertelniczką, jest również nowoczesną kobietą, która nie zgadza się wiecznie znosić chłodnego zachowania, szczególnie ze strony przystojnego wampira, który wciąż nie chce przyznać, że ją kocha. To jak wybór między wiecz...

Ocena czytelników: 5.30 (głosów: 13)