Ulica tysiąca kwiatów

Recenzja książki Ulica tysiąca kwiatów

" Pamiętajcie (...) każdego dnia życia bądźcie zawsze pewni, o co walczycie."



Japonia lat 1939 - 1966 w pigułce...

Dzięki autorce zgłębimy historię Japonii, odnajdziemy tu:

* wspomnienia o wielkim trzęsieniu ziemi w regionie Kanto w 1923 roku;
* wspomnienia wojny rosyjsko-japońskiej w Mukdenie;
* legendę o powstaniu narodu japońskiego;
* obraz II wojny światowej:

śmierć (np. poruszająca historia Mariko), zniszczenie,spustoszenie, ludzkie dramaty - straty bliskich, straty dobytków i wszechogarniający głód (znajdziemy tu nawet krótki rozdział poświęcony temu problemowi - brak jedzenia i różne sposoby na zdobycie pożywności - od handlu wymiennego, przez wyobrażanie sobie smacznych potraw po kradzież);

* okres okupacji.

Na podstawie tej książki możemy stworzyć własny mini-słowniczek wyrazów i zwrotów japońskich, znajdzie się w nim ponad sto słówek, głównie z takich dziedzin jak: sport (sumo), sztuka (teatr), kulinaria,nazwy relacji rodzinnych (brat, babcia itd.), przedmioty codziennego użytku, rzemiosło artystyczne (wyrób masek) itd.
Poznamy również obyczaje i tradycje dawnej Japonii.

Dzięki głównym bohaterom - krańcowo różniącym się braciom pisarka przybliża nam dwie sfery życia, bardzo ważne dla mieszkańców Kraju Wschodzącego Słońca: sport (sumo) i sztuka (teatr nō).
Hiroshi - "W wieku jedenastu lat był najlepszym zapaśnikiem w klasie, a może nawet w całej szkole";

"Gdyby życie brata stanowiło kanwę sztuki nō, Hiroshi byłby Ayakashi, wojownikiem, który powraca na ziemię, żeby pomścić rodzinę i obronić jej dobre imię. Tak, Hiroshi to mściciel."



Kenji - marzyciel, romantyk, zakochany w maskach, dzięki uprzejmości pana Yoshiwary uczy się rzemiosła, by w przyszłości zastąpić mistrza.

Obydwaj bracia spełniają swoje marzenia - Hiroshi zostaje wielkim mistrzem sumo, Kenji jest najlepszym twórcą masek, mają piękne i mądre żony. Ale w cieniu sukcesów czają się groźne cienie. Obydwaj bracia zostają okrutnie doświadczeni przez los. Nie tylko oni. Wydaje się, że każdy z bohaterów, jakich odnajdujemy na kartach "Ulicy tysiąca kwiatów" kończy swą historię jako osoba nieszczęśliwa (każda postać przeżyła osobisty dramat). Przed czym pisarka nas chce ostrzec? Że każdy sukces musi być okupiony niewymowną stratą? Że w życiu są ważniejsze sprawy niż nasze ambicje i dążenie do nich za wszelką cenę? Że trzeba brać odpowiedzialność za każdą swoją decyzję i ponosić jej (czasem bardzo bolesne) konsekwencje?

Oprócz fantastycznego obrazu Japonii, dużym plusem jest tu kreacja bohaterów (zwłaszcza drugoplanowych). Fantastyczne małe historie każdej postaci.
Książka smutna, refleksyjna, z której płyną łzy...

Opublikowane na: http://dajprzeczytac.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 03 X 2011 (ponad 13 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 268
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Kinga
Wiek: 39 lat
Z nami od: 29 IX 2011

Recenzowana książka

Ulica tysiąca kwiatów



W przedwojennym Tokio wychowują się dwaj bracia. Hiroshi chce zostać zawodnikiem sumo, a Kenji postanawia rzeźbić maski dla aktorów występujących w teatrze. W innej dzielnicy mieszkają dwie dziewczynki: niezależna Haru i jej siostra, delikatna Aki. Wszyscy dorastają, marząc o pięknym przyszłym życiu. Wojenna tragedia, rozpoczęta atakiem na Pearl Harbor, a zakończona zniszczeniem kraju przez strasz...

Ocena czytelników: 4.95 (głosów: 10)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5