No i doczekałam się wielkiego finału opowieści o Karou, dziewczynie - chimerze, i Akivie, zbuntowanym aniele. Szkoda, że się skończyła.... Jednak była zdecydowanie spokojniejsza niż 1 część ostatniego tomu, ale zaskakująca.Czuję niedosyt, ale cóż.... Czas pożegnać naszych bohaterów.
Jedno wiem na pewno - mnie najbardziej podobał się pierwszy tom, bardzo klimatyczny i szczególny.
Karou i Akiva wyszli cało z bitwy, ale walka się jeszcze nie skończyła. Za nimi podążają Zuza i Miko. Wielu ich przyjaciół nie miało tyle szczęścia. Karou zatrzymuje się chwilowo u swej przybranej babki, by się odświeżyć i nabrać sił przed kolejnym starciem. Kiedy wyrusza z Akivą na ostateczną rozgrywke zostawia przyjaciół w bezpiecznym miejscu. Czy, aby na pewno? Okazuje się, że nie może nikomu ufać....
Walka z Jaelem jest ekscytująca i szala wygranej przechyla się na stronę Karou i Akivy. Jak się okazuje nie jest to dla nich końcowa rozgrywka, gdyż na Akivę czycha jego prywatny wróg, który rozdziela zakochaną parę. Czy uda im się i tym razem przezwyciężyć zło i być razem? Oto jest pytanie - a odpowiedź na pewno znajdziecie w ostatnim tomie trylogii Laini Taylor.
Laini Taylor z rozmachem rozpoczęła trylogię i w taki sam sposób ją zamknęła. Ostateczne starcie Dobra ze Złem jest niezwykle malowniczo pokazane. Otaczają nas istoty nie z tej ziemi, a różnica między nimi zaciera się. Zaskoczyło mnie wprowadzenie na koniec do powieści zupełnie nowej bohaterki Elizy, która nic nowego nie wnosi do fabuły. Dziwny wybieg.... chyba że autorka planuje zaskoczyć nas opowieścią na jej temat.
Generalnie, 2 część 3 tomu zawiera kwintesencję całości i w ciekawy sposób zamyka trylogię. Nie odbiega jakością od pozostałych części. Trzeba przyznać, że Laini Taylor pisze bardzo równo, ma doskonałe pomysły i potrafi przenosić je na papier.
Polecam trylogię "Córka dymu i kości" - naprawdę jest świetnie napisana !
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/09/sny-bogo...