Żeby kogoś zranić, wystarczy skrzywdzić kogoś kogo kocha

Recenzja książki Bodenstein & Kirchhoff: Żywi i umarli
Zawsze interesowało mnie to, jak po zaledwie garści informacji można dojść do tego, kto jest mordercą. Wydawało mi się to niemal nieprawdopodobne, zwłaszcza w przypadku, gdy o zabójcy nie wiemy nic. Nele Neuhaus postanowiła jak najlepiej przedstawić proces zbierania informacji przez śledczych, podkreślając przy tym jak wiele pracy i wyrzeczeń kosztuje to całą ekipę kryminalistyki. "Żywi i umarli" pokazuje jak toczy się śledztwo, gdzie jedynym śladem na obecność mordercy, jest odcisk w trawie, gdzie umieszczona była broń. Nie znany jest nawet motyw, gdyż ofiarą jest miła, starsza pani. Gdy w krótkim czasie dochodzi do kolejnej śmierci, niemiecka policja rozpoczyna prawdziwą walkę z czasem, by złapać mordercę, zanim dotrze do kolejnej ofiary.

Nele Neuhaus pisze niezwykle lekko i swobodnie. Wydawało mi się, że niemal każde zdanie przychodzi jej do pisania z łatwością i prostotą. Nie miałam najmniejszych trudności w zrozumieniu tekstu czy nadążeniem za fabułą. Każdy fragment jest staranny, pisany z myślą o czytelniku. Oczywiście dopuszczam do świadomości myśl, że może być to tylko i wyłącznie dzieło tłumacza - tego nie jestem w stanie stwierdzić jednoznacznie. Jednak uważam, że popularność jaką cieszy się niemiecka autorka, nie może brać się z niczego i na pewno nie jest przypadkowa. "Żywi i umarli" to siódmy tom z cyklu "Bodenstein & Kirchhoff", a ja z niecierpliwością czekam na szansę zapoznania się z wcześniejszymi częściami.

Na uwagę zasługuje przede wszystkim niezwykła technika, jaką posługuje się autorka. Jej sposób pisania jest dostosowany do sytuacji, w taki sposób, aby każdy z nas mógł poczuć się częścią zespołu śledczych i tworzyć własne teorie. Wiem, że piszę to niemal przy każdej recenzji dobrego kryminału, jednak w przypadku "Żywych i umarłych" sprawa wygląda nieco inaczej. Tutaj ściga nas czas, czujemy bezpośrednio na sobie odpowiedzialność za życie innych osób Pracujemy pod presją i ze znikomymi dowodami. Każdy, nawet najmniejszy błąd może kosztować kogoś życie. Jesteśmy zmęczeni (czytamy w końcu całymi nocami, chcąc dowiedzieć się, co wydarzy się dalej), zdobywamy się na wiele wyrzeczeń (czytanie zamiast snu), aby w końcu cały dzień głowić się nad rozwiązaniem zagadki, aż do następnych kilku godzin przy lekturze.

Nele Neuhaus zwraca uwagę na to jak ciężka jest praca policjanta działu kryminalnego. Zazwyczaj w kryminałach pojawiają się jasne dowody, które odpowiednio zinterpretowane, prędzej lub później zaprowadzą nas do sprawcy. Tutaj nic nie jest pewne, a my jesteśmy świadkami tego, jak wiele błędów zdarza się popełniać nawet zawodowcom, gdy pracują pod presją w ogromnym stresie. Pomyłki rzadko stają się elementem klasycznych kryminałów, jeśli już, to są one odpowiednio zakamuflowane jako ślepe uliczki, gdy trzeba się cofnąć do tego, co już wiadome i starać się przekształcić wnioski w inny sposób lub znaleźć coś, co nam umyka. Neuhaus nie boi się wytykać błędów i nie zamierza ich w żaden sposób maskować czy usprawiedliwiać. Dzięki temu powieść staje się bardziej realistyczna i bliższa czytelnikom.

Kolejną zaletą "Żywych i umarłych" jest nieprzewidywalność i niepewność. Niemal do samego końca, nie byłam w stanie jednoznacznie stwierdzić jak ta historia się zakończy. Umierałam z ciekawości i robiłam wszystko, co w mojej mocy, aby jak najszybciej przeczytać każdy rozdział i dowiedzieć się więcej.

Podsumowując, Nele Neuhaus totalnie mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się tak dobrego kryminału, tym bardziej przy pierwszym podejściu do niemieckich powieści z tego gatunku. Jestem mile zaskoczona i mam nadzieję, że pozostałe części są równie dobre. Polecam!

Więcej moich recenzji na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com
0 0
Dodał:
Dodano: 06 IX 2015 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 1
Odsłon: 165
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Dodano: 06 IX 2015, 19:07:18 (ponad 9 lat temu)
0 0
W przypadku ocenienia mojej recenzji na minus, bardzo proszę o napisanie komentarza, co się nie podobało, a następnym razem spróbuję się poprawić

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 29 lat
Z nami od: 04 IV 2010

Recenzowana książka

Bodenstein & Kirchhoff: Żywi i umarli



Nele Neuhaus w najlepszym wydaniu – wiarygodne postaci, akcja trzymająca w napięciu. W szóstej części serii wraz z Pią Kirchhoff śledzimy snajpera – zabójcę uderzającego zawsze z ukrycia, często ze znacznego oddalenia. Przesyła on policji specjalnie przygotowane nekrologi z informacją, dlaczego dana osoba musiała zginąć. Ofiary to niewinni ludzie, bliscy osób, które snajper chce ukarać. Morderca t...

Ocena czytelników: 5.33 (głosów: 3)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0