Co definiuje cię jako człowieka?

Recenzja książki Santa Olivia
"Chodzi o to, że nawet działania, u podstaw których leżą szlachetne pobudki, mogą doprowadzić do strasznych rezultatów, jeśli się wcześniej nie zastanowicie."

Główną bohaterką książki jest Loup, której, co ciekawe, życie obserwujemy od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności. Widzimy jak dziewczyna zmienia się pod wpływem czasu oraz sytuacji w jakiej się znajduje. Polubiłam ją za jej determinację do osiągnięcia celu oraz to, że jest zdolna do poświęceń i chętna do pomagania. Muszę też przyznać, że do innych postaci także zapałałam sympatią – każdy z nich miał inny, specyficzny charakter.

Akcja powieści nie jest za szybka. Prowadzona w miarowym tempie opowiada życie dorastającej dziewczyny, która musi zmierzyć się z problemami. Były momenty, które zaskoczyły mnie, a także, które z łatwością przewidzieć oraz takie wywołujące uśmiech na twarzy. Narracja jest bardzo specyficzna – trzecioosobowa prowadzona bez prawie jakichkolwiek emocji (może związane jest to z tym, że Loup jest inna) – mnie po pewnym momencie przestała przeszkadzać. Jacqueline Carey porusza w powieści również bardzo trudny temat, jakim jest miłość homoseksualna, jednak robi to w dość subtelny sposób i nie powinna ona nikomu przeszkadzać.

Książkę ciężko zaliczyć do jakiegoś danego gatunku, gdyż autorka w umiejętny sposób łączy ze sobą kilka z nich: fantastykę (to kim jest Loup), postapokalipsę (tajemniczą zarazę, która zdziesiątkowała ludność Stanów Zjednoczonych i Meksyku) oraz obyczajówkę (życie głównej bohaterki). Mogę z przyjemnością stwierdzić, że historia Loup wciągnęła mnie od początku. Jestem ciekawa jej kontynuacji.

http://magiczneksiazki.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 14 V 2015 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 218
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 29 lat
Z nami od: 08 II 2012

Recenzowana książka

Santa Olivia



Mówili, że figura Matki Boskiej Bolesnej zapłakała krwawymi łzami w dniu, gdy zaraza zawitała do Santa Olivia. Mówili, że Bóg odwrócił twarz od rodzaju ludzkiego. Mówili też, że święci pamiętają to, o czym Bóg zdążył zapomnieć, jeśli chodzi o ludzkie cierpienie. W Santa Olivia nie ma litości. Nie ma stąd także ucieczki. W odizolowanej strefie buforowej między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem, poz...

Ocena czytelników: 4.2 (głosów: 5)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0