Facet rozwalił system

Recenzja książki Kariera Nikodema Dyzmy
Do przeczytania Kariery Nikodema Dyzmy Tadeusza Dołęgi-Mostowicza zachęcił mnie teatr. Rozkręcając własny, kulturalny serwis, zauważyłam, że jest to jedna z najpopularniejszych w Polsce historii w przedstawieniach.

Sama powieść została wydana w 1932 jako zemsta i krytyka władz II RP. Dołęga-Mostowicz został pobity i zostawiony na śmierć przez nieznanych sprawców. Ponieważ Piłsudski objął niedawno władzę, a ta nie wahała się użyć silnej ręki – dosłownie – wobec niewygodnych obywateli, w tym dziennikarzy, przypuszcza się, że pisarz został pobity na zlecenie sanacji. Jak jednak było naprawdę, nie dowiemy się, bo Mostowicz zginął we wrześniu 39′.

Kariera Nikodema Dyzmy odniosła sukces. To dzięki niej pisarz mógł się ustatkować i zająć się jedynie tworzeniem literatury. Choć książka ta jest najważniejszą w dorobku Mostowicza, nie wolno zapominać o jeszcze jednej: Znachorze. W tym przypadku rozchodzi się o kinematografię polską, bo powstała w 1937 roku ekranizacja uchodzi za klasykę.

Facet rozwalił system

Akcja powieści rozgrywa się pod koniec lat 20′ XX wieku, w II Rzeczypospolitej Polskiej. Nikodem Dyzma to jeden z wielu nieszczęśliwców Warszawy. Biedny i bezrobotny, właśnie odmówiono mu kolejnej posady. A pieniędzy resztki w kieszeniach. Traf chciał, że listonosz gubi zaproszenie na bankiet u ważnych osób. A co tam – jedzenie dają, najwyżej wywalą go po paru godzinach…

Na skutek incydentu z przyjęcia… Nikodem Dyzma zostaje karierowiczem. Zaczyna się od administracji pewnym folwarkiem, a później już pędzi i to w tempie tak zaskakującym i ekspresowym, że sam Dyzma jest tym niezmiernie zdumiony. Im dalej, tym intryga staje się coraz śmieszniejsza, w pewnym momencie po prostu nie mogłam przestać się śmiać, musiałam ratować się przerwą od lektury, by się uspokoić.

Po prostu – facet rozwalił system. To trzeba przeżyć samemu.

Legenda II RP

W dzisiejszych czasach mitologizuje się II RP. Całkowicie niepotrzebnie. Raz, że Polska wówczas stała biedą i to nawet ma swoje odbicie w lekturze. Niewielkie, bo to jednak wyśmiewanie się z elit, ale jednak; ponadto zapowiedź kryzysu z lat 30′.

Czytając Nikodema, musiałam odganiać od siebie myśli… ach, już nawet nie tęsknoty za utraconym bogactwem czy inteligencją polską. Po prostu wiedziałam, że jeszcze parę lat i to wszystko upadnie, ci ludzie może dostaną się do obozów koncentracyjnych, złoto i wszelka sztuka zostanie rozkradziona…

Dyzma to jednak komedia i to przednia. Tak więc odsuwając na bok ponure myśli, wgłębiałam się w zabawne epizody z bohaterem i miałam nieodparte wrażenie, że lektura, mimo jej komiczności, postarzała się. Przeczucie, że jako współczesna bohaterom osoba bym lepiej zrozumiała i więcej się śmiała z Nikodema, jakoś nie chciało mnie opuścić.

Być może wpływa na to język – niewątpliwie bogate słownictwo i styl, raczej, staroświecki. Jak chociażby takie zdanie: Krzepicki obejrzał plenipotencję. Są też momenty, w których trzeba się po prostu zatrzymać, by sprawdzić sentencje łacińskie, a właściwie jedną… Terra est rotunda. Zapewniam, prawdopodobieństwo umarcia ze śmiechu w tym momencie wynosi jakieś 80%.

Karierę Nikodema Dyzmy przeczytać warto. Nie tylko dlatego, że to literatura klasyczna, ale również dlatego, że jest to przede wszystkim przezabawna historia człowieka, który… a zresztą, nie będę Wam spojlerować. Życzę miłej lektury!
Dodał:
Dodano: 14 III 2015 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 180
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ola
Wiek: 36 lat
Z nami od: 02 V 2009

Recenzowana książka

Kariera Nikodema Dyzmy



Powieść, której akcja rozgrywa się w Warszawie przełomu lat 20. i 30., ukazuje przypadkowa karierę byłego fordansera z półświatka, pozbawionego skrupułów Nikodema Dyzmy. Dzięki zapotrzebowaniu na "mocnego człowieka" w zdeprawowanym moralnie i skorumpowanym kręgu sanacyjnej elity towarzyskiej Dyzma, używając sprytnej mistyfikacji, właściwie świadomie akceptowanej przez otoczenie, osiąga zaszczyty i...

Ocena czytelników: 4.85 (głosów: 17)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0