Intruzi .....

Recenzja książki Intruzi
Sięgnęłam na weekend po jedną ze starszych książek wydanych przez Wydawnictwo Albatros, którą znalazłam w bibliotece. Zaczęłam czytać ... nagle zrobił się wieczór i koniec książki - ale mnie wciągnęła
Powieść "Intruzi" okazała się świetnie napisana i bardzo nieoczywista. Daje pole do popisu wyobraźni i pozwala na własne interpretacje. Nie narzuca wizji, ale niesamowicie intryguje.

O czym, w takim razie, jest? Pewnie zapytacie. Hmmmm.... o obcych wewnątrz innych ludzi, bądź o rozdwojeniu osobowości. Słowem o innych osobowościach przejmujących władzę nad ciałem.
Książkę rozpoczyna scena brutalnego morderstwa. We własnym domu giną matka i syn. Tymczasem mąż i ojciec, Bill Anderson, znajdował się na spotkaniu poza domem. Po morderstwie zniknął bez śladu....
Prawnik, Gary Fisher, kontaktuje się z dawnym kolegą szkolnym, Jackiem Whalenem. Mężczyzna, kiedyś był policjantem, aktualnie wydał książkę. Mieszka z żoną w odludnym miejscu i rozkoszuje się brakiem towarzystwa. Jest zaskoczony telefonem i spotkaniem z Gary'm. Amy, jego żona, jest akurat w podróży służbowej. Tymczasem z nadmorskiej miejscowości znika 9-letnia dziewczynka, rodzice poszukują jej bez skutku. Ona, wiedziona jakimś impulsem, realizuje przedziwny plan. Chwilami zachowuje się jak mała dziewczynka, a chwilami jak pewny siebie dorosły. Zarówno ona, jak i żona Jacka, zachowują się przedziwnie.... Sprawy komplikują się, kiedy okazuje się, że Amy zaplatana jest w sprawę, o której wspominał Fisher. Jack angażuje się w nią i z czasem stwierdza, że zupełnie nie zna swojej żony...A jaką rolę pełni w tym zamieszaniu Bill Anderson? Przeczytajcie sami!

Michael Marshall Smith stworzył oryginalny thriller, nad którym unosi się nuta niedopowiedzenia i tajemnicy. Nic tutaj nie jest oczywiste, ani pewne. A ludzie, którymi otaczał się Jack i wydawało mu się, że ich zna - również ukazują swe inne oblicze. Żona, sąsiedzi.... na nikogo już nie może liczyć.... O co chodzi? Ha! Odpowiedź znajdziecie w książce "Intruzi", a i tutaj jest ona zgrabnie zawoalowana i daje możliwość pracy naszej wyobraźni. Bardzo podoba mi się takie podejście Autora - nie podaje nam informacji wprost "na tacy", tylko pozwala wypracować własną wersję - znakomite!
Powieść jest bardzo wciągająca, pomimo wielu wątków splata się w idealnie zgraną całość. Postacie bohaterów są ciekawie zarysowane, a zmiany w ich osobowościach narastają. Ziarenko niepewności i tajemnicy stopniowo się rozrasta pochłaniając czytelnika. Znakomicie napisana książka - polecam!

http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/01/intruzi-...
0 0
Dodał:
Dodano: 27 I 2015 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 195
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 51 lat
Z nami od: 27 IX 2012

Recenzowana książka

Intruzi



Jack Whalen odchodzi z pracy w policji i wraz z żoną Amy przenosi się do miasteczka w górach, gdzie pracuje nad swoją powieścią. Podczas podróży służbowej Amy dosłownie zapada się pod ziemię, potem nieoczekiwanie odnajduje. Jej mętne wyjaśnienia tylko pogłębiają niepokój Jacka, że coś dziwnego wisi w powietrzu. Kiedy odwiedza go dawny kolega szkolny, Gary Fisher, obecnie adwokat, i prosi o pomoc w...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0