Odette i inne kobiety

Recenzja książki Odette i Inne Historie Miłosne
Nie lubię krókich form literackich. Opowiadania, nowele etc. były zawsze moim koszmarem. Miałam wrażenie, że jeśli pisarz popełnił zbiór opowiadań, to brakowało mu weny na całą książkę i musiał się rozdrobnić na opowiadania. "Odette i inne historie miłosne" to zbór opowiadań właśnie. Oczywiście, sama nie kupiłam tej książki - udało mi się ją upolować kilka miesięcy temu na Podaju. Zapewne leżałaby na półce jeszcze długo, ale okazało się, że BiblioNETkowa znajoma szuka tej książki, a ja bez problemu mogę ją jej pożyczyć. Wychodzę z założenia, iż zanim pożyczę komuś książkę, powinnam ją sama przeczytać. I tak właśnie wzięłam się za "Odette...".

Z ośmiu opowiadań, z pierwszymi dwoma miałam wielki problem. Można by rzec, że ledwie przez nie przebrnęłam. Zapewne wynika to z tego, że kompletnie nie mogłam utożsamić się z bohaterkami tych opowiadań... w końcu nie wywodzę się z biednej rodziny i nie spędziłam dzieciństwa w domu dziecka opętana chęcią stracenia dziewictwa z miejscowym "ideałem". Nie jestem też osobą dostrzegającą w ludziach to, co w nich najgorsze (wręcz przeciwnie!). Na szczęście dalej było już dobrze. Trzecie opowiadanie wstrząsnęło mną i sprawiło, że zapragnęłam doczytać zbiorek do końca. Kolejne opowiadania podobały mi się bardzo... do tego stopnia, że postanowiłam zachować tę książkę "na zawsze" i na pewno jeszcze do niej wrócę. Nawet do tych opowiadań, które mi się nie do końca podobały - może za jakiś czas podejdę do nich inaczej.

Ale, ale... książkę oceniłam wysoko. Polecam ją nie tylko wielbicielom prozy Schmitta, bo każdy może zobaczyć siebie, w którymś z opowiadań.
Dodał:
Dodano: 20 IX 2009 (ponad 15 lat temu)
Komentarzy: 2
Odsłon: 1006
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Dodano: 20 IX 2009, 15:02:58 (ponad 15 lat temu)
0 0
Mam podobne zdanie względem krótkich opowiadań.
Przeczytałam jednak już cztery książki Schmitta i ani raz się nie zawiodłam.
Miałam kiedyś ochotę na tę pozycję, bo Schmitt w moich oczach zasłużył się jako ten, który w cienkich książeczkach potrafi zawrzeć ogromne ilości treści i wartości, ale jednak z obawy przed pierwszym rozczarowaniem odpuściłam sobie "Odette i Inne Historie Miłosne".
Swoją recenzją rozwiałaś moje obawy i wszelkie wątpliwości. W niedalekiej przyszłości sięgnę po tę książkę
Dodano: 01 VII 2010, 07:52:45 (ponad 14 lat temu)
0 0
Mam podobne odczucia. Nie znoszę czytać książek Barbary Cartland z tego powodu, że moim zdaniem pomysł jest na książkę min 200-300 stron, a ona zawiera go w 150 i czuję niedosyt i rozczarowanie z tego powodu. Schmitta jako autora książek uwielbiam i dlatego bez wahania sięgnęłam po tą książkę i się nie zawiodłam Polecam

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 39 lat
Z nami od: 15 IX 2009

Recenzowana książka

Odette i Inne Historie Miłosne



Osiem historii miłosnych, osiem narracji, osiem kobiet - od sprzedawczyni po twardą milionerkę, od zawiedzionej trzydziestolatki po tajemniczą bosonogą księżniczkę. Po drodze kochankowie i stęsknione matki... Wanda, Helena, Isabelle, Donatella, Odette - oto galeria nowych postaci odmalowanych przez Erica-Emmanuela Schmitta. Baśniowa opowieść o miłości, a zarazem przypowieść i filozoficzna komedia,...

Ocena czytelników: 4.9 (głosów: 60)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0