Nowe życie i duchy przeszłości

Recenzja książki Między teraz a wiecznością
Szesnastoletnia Julia zaczyna właśnie zupełnie nowe życie. Życie, które całkowicie różni się od poprzedniego. Nowa szkoła, nowe znajomości, nowe standardy, w jakich przyszło jej teraz żyć sprawiają, że nie może zapomnieć o tym, co było. Ale i tutaj ma, co robić – bo niedługo po pojawieniu się, zdobywa przystojnego i popularnego chłopaka Feliksa. To dzięki niemu i jego paczce ma, choć mały kontakt ze swoim „starym” ja. Ale jest jeszcze Niki... Tajemniczy, mroczny i nielubiany przez wszystkich, który pewnego dnia mówi Julii, że ma wiadomość od jej dziadka. Tylko najdziwniejsze jest to, że on... nie żyje. Czy to co mówią o Nikim w szkole okaże się prawdą?

Marie Lucas to niemiecka autorka książek dla młodzieży, która podczas pisanie zaszywa się w górskiej chacie. Mieszka na zmianę w Berlinie i Hanowerze. Napisała również takie tytuły jak Exquis Cadavres oraz Was wir auch tun.

Bohaterowie nie byli mi całkowicie obojętni, ale też nie przywiązałam się w szczególności do żadnego z nich. Julia z czasem stała się niesamowicie irytująca. Jej niezdecydowanie i poniekąd bawienie się uczuciami innych jest godne pożałowania. Nie wiem, jak w obecności swojego chłopaka, który nie jest może w najlepszej formie w danym momencie, można całować się ze swoim byłym (?!). Dla mnie jest to po prostu nienormalne i niemoralne. I rozumiem, że młodość rządzi się swoimi prawami, ale nie trzeba pisać, co chwilę o zbliżeniach. Jest to chyba mój pierwszy paranormal romance, gdzie zwróciłam na to uwagę, bo zaczęło mnie to z lekka denerwować.

Cieszę się, że autorka pokusiła się o zupełnie inne postaci paranormalne. Nie ma tutaj wampirów, wilkołaków czy innych aniołów. Są za to ludzie i istoty z zaświatów. Coś można by powiedzieć innego i rzadko wykorzystywanego. Wątek ten jest naprawdę ciekawie przedstawiony i co najważniejsze, kolejnych rzeczy dowiadujemy się razem z bohaterami. No i do tego dodajmy także fakt, że jednak duchy są można by rzec najbliżsi naszemu realnemu światu, bo choć większość w nie nie wierzy, to jednak nutka niepokoju zawsze gdzieś tam jest obecna.

Intrygujący jest też motyw dziadka i spadku. To właśnie on daje historii rozpędu. Kto, co, jak, dlaczego? Tego próbujemy dowiedzieć się przez całą książkę, a rozwiązanie tej zagadki jest zupełnie nieoczekiwane i zaskakujące. Co prawda właśnie on nie został należycie wyjaśniony, więc nie wiem, czy autorka czasami nie planuje kontynuacji, czy może nie dopracowała swojej powieści.

O języku powieści chyba nie trzeba wspominać, bo jak zawsze przy tego typu powieściach jest on po prostu łatwy, bez żadnych rewelacji. Tak, aby jeszcze szybciej i przyjemniej ją się czytało. Nie da się nudzić przy tej książce, także za sprawą akcji, która nie dłuży się.

Między teraz a wiecznością nie jest powieścią idealną. Ba, nie jest nawet idealnym paranormal romance, ale kurczę, podobało mi się. Nie jest tak świetne, jak Urodzona o północy C.C. Hunter, ale spędziłam przy niej miło czas i co najważniejsze nie żałuję tego. Takiej lektury mi trzeba po ciężkim dniu, kiedy już się nic nie chce – łatwej, banalnej i ciekawej, przy której można szybko zapomnieć o problemach dnia codziennego i po prostu zatopić się w przedstawianej historii.

_____
http://szeptksiazek.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 18 XI 2014 (ponad 9 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 200
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 27 lat
Z nami od: 31 V 2012

Recenzowana książka

Między teraz a wiecznością



Data wydania: 30 kwiecień 2014 A jeśli mieszkańcy zaświatów chcą ci coś powiedzieć…? Szesnastoletnia Julia najchętniej zapomniałaby o swoim dotychczasowym życiu. Dlatego w nowej szkole udaje beztroską dziewczynę z zamożnej rodziny i znajduje sobie przyjaciół, którzy nie zadają zbyt wielu pytań. Wkrótce zdobywa też chłopaka – przystojnego, popularnego Feliksa. Niestety Julia nie może przestać myś...

Ocena czytelników: 4.22 (głosów: 9)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5