Serce nie słucha

Recenzja książki Serce nie słucha
„Serce nie słucha” to literacki debiut Pani Karoliny Kubilus. Lubię polskich autorów, naszą szarą, rodzimą rzeczywistość. Lubię też odkrywać nowych pisarzy, którzy wnoszą do naszej literatury powiew świeżości. Na letni, urlopowy czas szukałam powieści o lekkiej, łatwej i przyjemnej tematyce. Sięgając w bibliotece po „Serce nie słucha” spodziewałam się właśnie takiej książki.

Anita sama wychowuje syna. Mąż zostawił ją dawno temu. Wyjechał do pracy do Niemiec i wszelki słuch o nim zaginął. Lata mijały, a ona musiała radzić sobie sama. Nie tylko bez męża, ale i bez rodziców, którzy wyjechali do Ameryki, kiedy była małą dziewczynką. Wydaje się, że pogodziła się z samotnością, ale to tylko pozory. Anita pracuje jako nauczycielka w szkole podstawowej. Chociaż bardzo lubi swoją pracę to o niczym nie marzy tak bardzo, jak o tym aby ją zmienić. A to wszystko przez wyjątkowo okrutną panią dyrektor, która uparła się aby uprzykrzyć jej życie. Małym promyczkiem mile łechcącym podupadające ego Anity jest tajemniczy mężczyzna, który zostawia jej kwiaty. Kim jest ów wielbiciel? Czy jego pojawienie zwiastuje szczęście czy też kłopoty?

Spodziewałam się książki lekkiej, łatwej i przyjemnej i taką właśnie okazała się powieść „Serce nie słucha”. To typowy przykład literatury kobiecej, po którą sięgamy dla poprawy nastroju, relaksu bądź oderwania się od rzeczywistości. Czyta się ją szybko, fabuła wciąga, łatwo możemy się też identyfikować z główną bohaterką bądź jej przyjaciółkami. Autorka poruszyła dość sporo różnorodnych tematów. Dzięki temu każdy w powieści odnajdzie coś dla siebie. Nie ma wydumanych problemów, a bohaterowie są postaciami bardzo realistycznymi. Jedynie mało prawdopodobny, a może raczej ciut niedopracowany, wydał mi się wątek z tajemniczym adoratorem. Ale czym byłaby powieść dla kobiet bez wątku miłosnego? I która z pań, szczególnie tych bez drugiej połówki, nie marzy skrycie o takiej manifestacji uczucia?

„Serce nie słucha” to nie tylko romans, ale także powieść obyczajowa opowiadająca o typowych problemach z jakimi musi się borykać współczesna kobieta. Samotne wychowywanie dziecka, problemy w pracy, uciążliwy szef, nieustanna samotność i brak oparcia w drugim człowieku to tylko szczyt góry lodowej. Anitę wspiera dość liczne grono przyjaciół, na których zawsze może liczyć. Jednak przyjaciele to nie wszystko. Pocieszą, poradzą, pomogą rozważyć wszystkie za i przeciw i … pójdą do domu. Z wszelkimi decyzjami i problemami zazwyczaj zostaje się samemu.

„Serce nie słucha” to lekka, romantyczna i momentami zabawna powieść, która być może nie zapadnie na długo w pamięć, ale z pewnością zapewni rozrywkę i odskocznię od innych, bardziej poważnych lektur.

Recenzja pochodzi z mojego bloga http://sladami-ksiazki.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 25 VIII 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 140
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 48 lat
Z nami od: 03 VI 2012

Recenzowana książka

Serce nie słucha



Anita z całą pewnością może powiedzieć, że do wszystkiego w życiu doszła samodzielnie. No, prawie – z synem nieco pomógł jej ten wypłosz, były mąż – Rafał. Ale odszedł i, choć płaci alimenty, nie interesuje się dzieckiem. To znaczy, że się nie liczy, prawda? Anita boryka się z typowymi problemami współczesnego świata: często ma debet na koncie, żeby utrzymać dom – dorabia sobie na boku, a w pracy...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5