Niepokorne. Eliza

Recenzja książki Niepokorne. Eliza
Popatrz – szepnęła. – Tyle w tym Krakowie kościołów, tak blisko tu do Boga, a życie… jak wszędzie… takie liche. Takie marne (str. 301)

Nie oceniaj książki po okładce” – ileż ja razy to sobie wmawiałam? Za każdym razem to robię. Ostatnio często i gęsto pojawiają się książki, których okładka nie jest adekwatna do zawartości. Wiele razy zdarza się, że piękna okładka, przykuwająca oko na półce w księgarni powoduje, ze musimy przynajmniej jej dotknąć, gdyż inaczej przez dłuższy czas będziemy odczuwać jakąś nieokreśloną pustkę. Jednak jest również druga strona medalu. Zdarzają się świetne książki, których graficy w wydawnictwach poszli po kosztach i zrobili tak naprawdę bubel na który potencjalny czytelnik nie zwróci uwagi, tracąc za razem możliwość zapoznania się z niesamowita lekturą. To tak jak z jedzeniem, najpierw jemy oczami a później dopiero smakujemy pozostałymi zmysłami. Nie oszukujmy się, tak też jest z książką.


Gdy tylko zobaczyłam Niepokorne. Eliza, pióra Agnieszki Wojdowicz, ta książka wręcz do mnie krzyczała, abym po nią sięgnęła, że się nie zawiodę, bo i zawartość warta grzechu. Cóż pozostało robić, skoro już książki do mnie mówią? Czy pierwszy tom serii autorki spełnił moje oczekiwania?

Przenosimy się do 1895 roku, kiedy to Eliza Pohorecka, pracująca dotąd w aptece, a w wolnych chwilach pomagająca rodzicom w prowadzeniu pensjonatu, postanawia wyjechać z miasta, gdyż, jako jedna z pierwszych wtedy kobiet zostaje przyjęta na Uniwersytet Jagielloński. Niestety już podróż do Krakowa zmienia wiele w życiu dziewczyny, staje się ona świadkiem morderstwa starszej kobiety, a na jej drodze staje porucznik Anton von Wiebracht.

Eliza w Krakowie poznaje Judytę Szreiberównę, Żydówkę, która uciekła z domu, gdyż nie chce pogodzić się z tradycją, nie chce, aby to rodzice wybrali jej męża. Potajemnie spotyka się z Szymonem Hellerem i to dla niego m.in. ucieka z domu. Jak się okaże to mężczyzna bez zasad, który nie traktuje dziewczyny poważnie. Judyta ma marzenie, pragnie malować. Jej upór doprowadza do tego, że staje się uczennicą samego Stanisława Wyspiańskiego.

Trzecią bohaterką powieści jest Klara Stojnowska, kobieta wyemancypowana, córka szanowanego w kręgach profesora. Ona również nie zamierza wychodzić za mąż, wychodzi naprzeciw wszelkim konwenansom, to, co nie przystoi kobietom w tamtych czasach, krótkie fryzury – dla niej było chlebem powszednim. Publikuje swoje teksty pod pseudonimem, aby tylko nie zaszkodzić pozycji ojca. Działa na rzecz słabszych organizując kwesty, zbierając pieniądze na ubogich.

Trzy kobiety jakże różne, a jednak łączy je jak się okazuje wiele. Nie chcą pogodzić się z zastaną rzeczywistością, pragną walczyć o lepsze jutro, zarówno swoje jak i innych kobiet. I chociaż przyjdzie im zmierzyć się z różnymi przeciwnościami losu, to się nie poddają, brną do wcześniej postawionego celu.
Niepokorne. Eliza, to niesamowita historia, obok której nie można przejść obojętnie. To książka, która porywa swoją magią już od pierwszych stron i nie pozwala oderwać się od historii do samego końca. Tu ciągle coś się dzieje i jest na tyle realistycznie przedstawione, że czytelnik ma wrażenie, że sam uczestniczy w tych wydarzeniach. Pięknie odzwierciedlone przedstawione przez autorkę miejsca, kawiarenki, potrawy, które kuszą swoim zapachem z kart książki.

Wartka fabuła, piękny, plastyczny język, wyważone słowa jak najbardziej adekwatne do opisywanej epoki, bohaterzy z krwi i kości, z którymi każdy z nas może się utożsamić, polubić lub nie – to wszystko wpływa bardzo pozytywnie na odbiór lektury.

Agnieszka Wojdowicz, polonistka z wykształcenia, fanka fantasy, słoneczników i księżycowych kamieni, zabrała mnie w niesamowitą podróż wiele lat wstecz. Nie miałam do tej pory możliwości spotkania się z twórczością autorki, ale w tym wypadku widzę, że warto się rozejrzeć za jej innymi książkami.

Jeśli nie mieliście okazji zapoznania się z lekturą, zachęcam Was serdecznie, a mnie pozostało czekać na kolejne części.
0 0
Dodał:
Dodano: 03 VIII 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 126
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 41 lat
Z nami od: 25 IV 2013

Recenzowana książka

Niepokorne. Eliza



Jest jesień 1895 roku. Eliza Pohorecka dotąd uczyła się zawodu w otwockiej aptece, lecz opuszcza Kongresówkę, gdy jako jedna z pierwszych kobiet zostaje przyjęta na Uniwersytet Jagielloński. W cesarsko-królewskim Krakowie, pełnym uprzedzeń i konwenansów, będzie musiała się zmierzyć z niechęcią wykładowców wydziału farmacji, z tragiczną przeszłością rodziny i z zakazanym uczuciem. Eliza na szczęśc...

Ocena czytelników: 5.66 (głosów: 3)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0