Krzyś, niania i ja

Recenzja książki Krzyś, niania i ja
Opowieść o dwóch małych chłopcach, których głowy są pełne zwariowanych pomysłów? To musi być coś naprawdę ciekawego, prawda? Oj zdecydowanie jest i zaraz postaram się Was o tym przekonać

Czteroletni Wojtuś i pięcioletni Krzyś są braćmi. Czasem mają tak dziwne pomysły, że mama ciągle jest wzywana do przedszkola na rozmowy. Na szczęście chłopcy są w zupełnie innych grupach, bo co by to było gdyby byli w jednej? Już osobno robią wystarczająco dużo zamieszania. Wojtek na przykład opluł swoją koleżankę z grupy. Ale naprawdę nie miał złych intencji. Po prostu ich grupa nazywa się Poziomki, a że Asia jest taka malutka to wszyscy się z niej śmieją, że jest niedojrzała i zielona, ona płacze, a Wojtuś chciał jej tylko pomóc. Opluł ją, żeby urosła. Niestety nikt nie był w stanie tego pojąć więc mama i tak musiała przeprowadzić rozmowę z Panią przedszkolanką.

Po tym incydencie rodzice chłopców podjęli ważną decyzję. Będzie się nimi zajmowała niania. Nie byle jaka niania tylko najlepsza w całym mieście. Albo wymyślili w przedszkolu zabawę w paprochy, które zbierali z każdego możliwego miejsca, albo sami produkowali wycinając je z papieru. Wszystkie dzieci zresztą bawiły się w tą zabawę. Wszystko byłoby ok gdyby nie to, że paprochy zaczęły lądować w zupkach, soczkach, obiadkach. Panie przedszkolanki nie były zadowolone...

A pewnego razu kiedy mama zachorowała, Wojtek i Krzyś wybrali się z nianią do pracy mamy, aby zanieść zwolnienie. Po rozmowie Wojtusia z dyrektorem mama dostała podwyżkę. Jesteście ciekawi dlaczego? Koniecznie będziecie musieli przeczytać o tym sami

Nie będę już więcej opisywała tych zwariowanych przygód równie zwariowanej rodzinki, bo co by to była za frajda gdybym wszystko Wam opowiedziała Dlatego zachęcam Was jak najbardziej do zaglądnięcia do tej książeczki ponieważ jest ona nie tylko ciekawa i zabawna, ale także bardzo ładna

Narratorem tej książeczki jest czteroletni Wojtuś, więc już teraz sami możecie się domyślić jak fajnie musi być ona opisana Oprawa jest sztywna, karteczki są śliskie, tekst jest dobrze czytelny i dosyć spory więc i te młodsze dzieciaki zaczynające swoją przygodę z czytaniem powinny być zadowolone z możliwości samodzielnego przeczytania tej książki Tekstu jest niemało, ale książeczka podzielona jest na fajne rozdziały, które nie są ani za krótkie, ani za długie, a na dodatek każdy opowiada o jakiejś innej sytuacji czy ciekawym zdarzeniu więc zapewniam Was, że książeczka jest jak najbardziej ciekawa! My z synkiem uśmieliśmy się przy niej nie raz. Nikodem nie za nic nie chciał przy niej zasypiać, taki był ciekawy dalszych przygód tych dwóch wesołych i pomysłowych chłopców


Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2014/05/krzy...
0 0
Dodał:
Dodano: 08 VI 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 125
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: MartaAnia
Wiek: 34 lat
Z nami od: 20 X 2012

Recenzowana książka

Krzyś, niania i ja



Początkowo Wojtkowi i Krzysiowi niania była całkowicie obojętna, a nawet zbędna. Jednak szybko okazało się, że zna się na przedszkolakach jak nikt i jest drogocenna. Doskonała w zabawach i łasuchowaniu, pomocna przy organizacji niespodzianek dla rodziców i dyskretna, jeśli chodzi o drobne przewinienia w przedszkolu. Nie zastąpiła mamy, nie jest tatą, ale… też doskonale nadaje się do kochania! Poz...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0