Do czego zdolny jest los?

Recenzja książki Każdego dnia, o każdej godzinie
Kilka dni temu zaczęłam czytać książkę pt. „Każdego dnia, o każdej godzinie” . Autorką tej powieści jest Natasha Dragnić. Sięgnęłam po tę pozycję książkową, gdyż zaciekawił mnie opis z tyłu oraz opinie innych ludzi.

Głównymi bohaterami powieści jest Luka oraz Dora. Chłopak urodził się w 1959 roku, a jego przyjaciółka 3 lata później. Oboje na początku mieszkają w Makarskiej,będącej niewielkim i spokojnym portowym miasteczkiem, położonym w Chorwacji. Luka i Dora poznają się będąc dziećmi w przedszkolu i od razu się zaprzyjaźniają. Dzieci są dosłownie nierozłączne. Spędzają ze sobą każdą wolną chwilę, jednak życie płata im figla... Dora przeprowadza się do Francji wraz z rodzicami. Zarówno ona, jak i Luka przeżywają to.
W kolejnych rozdziałach akcja książki jest podzielona na to, co dzieje się w Chorwacji u Luki i na to, co dzieje się we Francji u Dory. Autorka przedstawia życie każdego z nich.. Opowiada jak to Luka staje się młodym mężczyzną, który spełnia się jako malarz, a Dora jako aktorka. Oboje dążą do celów. Przedstawione jest również ich życie uczuciowe, ich pierwsi partnerzy i pierwsze rozstania.
Pewnego dnia wszystko jednak się zmienia.. Dora wchodzi do galerii, gdzie przebywa również Luka.. Po wielu latach rozłąki i nieutrzymywania ze sobą kontaktu, oboje siebie poznają. Luka mdleje, tak jak wtedy w przedszkolu, a Dora znowu pojawia się przy nim jako pierwsza.
Czy przyjaźń Dory i Luki się odrodzi? Co los im przyniesie? Jakiego figla życie im chce spłatać?

Jeżeli chcecie znać odpowiedź na powyższe pytania, to musicie przeczytać tę książkę. Jednakże jak dla mnie ta powieść jest za mało frapująca, tzn. niezbyt ciekawa. Szczerze mówiąc czytając opinie innych ludzi na temat tej książki, myślałam że będzie lepsza.. Autorka pisze ładnie, tak subtelnie. Język jest prosty i lekko poetycki, więc co do stylu nie mam zarzutów. Czytając książkę natrafiłam na pewien błąd. Na początku jest podane, że różnica między Dorą, a Luką wynosi 3 lata, a kilka rozdziałów później, już tylko 2. Nie wiem czy to jest błąd w tłumaczeniu, czy tylko niedopatrzenie autorki, jednak jest to zauważalne. Oczywiście w następnych rozdziałach znowu ta różnica wieku wynosi 3 lata, więc dla mnie to trochę było pogmatwane z ich wiekiem. Kolejną rzeczą, która rzuciła mi się w oczy, jest to, że niektóre słowa są odmienione jakby tyczyły się płci męskiej, a imię osoby, która wykonuje czynności (opisane przez te słowa) wskazuje na kobietę. Wiem, to co teraz napisałam, jest lekko dziwne, ale nie wiem jak to opisać, dlatego też zacytuję ten fragment : „Nikola śmieje się zadowolony.” Nie wiem, może w Chorwacji imię Nikola jest przeznaczone dla chłopca, więc mogę się mylić, jednakże to dla mnie było coś nowego i zaskakującego. Wiele osób twierdzi, że treść tej książki jest opowiedziana w bardzo „świeży” sposób. Co poprzez to stwierdzenie można rozumieć? Jak dla mnie określenie „świeża” pasowałoby, gdyby treść książki poruszałaby temat inny niż miłość, która jest dość częstym motywem w literaturze, a historia Dory i Luki byłaby bardziej realistyczna, gdyż nie sądzę, że w wieku przedszkolnym można się tak mocno zakochać, że w życiu dorosłym będzie się odczuwało skutki tej miłości.

Podsumowując: książka pt. „Każdego dnia, o każdej godzinie” to powieść przeznaczona dla nastolatek, które marzą o pięknej i wiecznej miłości. W powieści tej ukazane jest, że uczucie to potrafi skazać człowieka na samotność. Treść powieści jest prosta do zrozumienia, a autorka pisze w subtelny sposób. Historia ta jest pełna ekspresji. Książka opowiada niezwykłą opowieść, która jest mało realna. W niektórych momentach powieści po prostu się nudziłam. Delikatnie mówiąc, spodziewałam się czegoś innego...

CYTAT Z KSIĄŻKI:
„Luka słyszy blisko twarzy cichy głos: Jesteś moim śpiącym księciem, tylko moim, zbudź się, mój książę, jesteś moim księciem,tylko moim... . Potem do jego świadomości docierają też inne głosy i słowa. Zagubiony i słaby otwiera oczy i...”

Źródłem tej recenzji jest mój blog: http://ksiazkoweinspiracje.blogspot.com/
Dodał:
Dodano: 30 V 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 306
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewa
Wiek: 29 lat
Z nami od: 06 II 2012

Recenzowana książka

Każdego dnia, o każdej godzinie



"Był sobie kiedyś niewielki hotel nad morzem. Drzewa pinii osłaniały go przed zimnym, północnym wiatrem. Południowa ściana nawet zimą smakowała solą i upałem. W wielkich oknach i drzwiach balkonowych odbijały się morskie fale. Morze jak rozgwieżdżone, nocne niebo, brało w objęcia niewielką, kamienistą plażę u podnóża hotelu. To tam się wszystko zaczęło. Piękna, młoda kobieta. Przy recepcji. W ob...

Ocena czytelników: 4 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0