Podrap mnie za uszkiem!

Recenzja książki Dziewięć wcieleń kota Deweya
Całkiem niedawno przeczytałam pierwszą książkę autorstwa tego duetu - "Dewey. Wielki kot w małym mieście" i przepadłam . Cudowna opowieść o nietypowym kocie oraz ludziach, którzy go pokochali. Bardzo ciepła, pełna miłości książka o tym, jak ludzie i zwierzęta do siebie pasują i jak potrafią wpływać wzajemnie na swoje życie. Czytanie zakończyłam zapłakana...

"Dziewięć wcieleń kota Deweya" to zbiór opowieści o kilku niesamowitych połączeniach ludzi i kotów. Jest to książka inspirowana poprzednią, jednakże można ją czytać oddzielnie. Nie poczujecie się zagubieni, bo na wstępie autorka przybliża historię Deweya i tego, jak ważny był dla wielu ludzi i jak na nich wpływał. Wszystkie historie przytoczone w tej książce dotarły do niej jako reakcje na śmierć Deweya, kiedy to ludzie czuli potrzebę zwierzania się z ich własnych przeżyć i stosunków ze zwierzętami.

Wszystkie te opowieści to przepiękne przykłady przyjaźni i miłości zwierząt i ludzi. Jasno ukazują potężny wpływ, jaki mogą na nas mieć zwierzęta, jak bardzo potrafią pomóc nam przetrwać ciężkie chwile, zmienić się, otworzyć, docenić życie. Ja sama mam szczęście, że u nas od zawsze były i koty, i psy. Dorastałam w domu, w którym były zwierzęta i to nauczyło mnie kochać je i doceniać. Widząc miłość moich zwierząt do mnie oraz wiedząc, jak bardzo je kochałam i kocham mogłam bardzo prosto zidentyfikować się z bohaterami tej książki. A historie te są niesamowite...

Mamy tutaj przypadki, w których kot był największym i najwierniejszym przyjacielem człowieka. W innych możemy obserwować jak też kot pomaga przetrwać komuś najgorsze momenty, załamania, choroby. Mamy koty broniące swoich właścicieli, tańczące przed nimi jak ninja, ukazujące im, jak ważne jest życie. Mamy koty, które mają tak wielką wolę przeżycia, że nawet porwanie przez sowę i upadek z wysokości, czy podtopienie w klozecie nie są w stanie jej ugasić. Koty cudowne, wyjątkowe, pełne miłości i wierności.

Moimi ulubieńcami zostali zdecydowanie Kot Bożonarodzeniowy, Duszek oraz Ciasteczko. Takie koty sama bardzo chciałabym mieć. Podziwiam je całym sercem. W ogóle nie jestem w stanie zrozumieć osób, które twierdzą, że są to rzeczy, nie mają duszy i w ogóle można robić z nimi, co tylko się chce. Taka osoba chyba nie miała nigdy kota czy psa kochającego ją najbardziej na świecie. Ja mam szczęście - miałam i mam zwierzęta, które uczyniły mi ten honor .

Jest to bardzo ciepła, czasami smutna, czasami wzruszająca, a jeszcze kiedy indziej wywołująca uśmiech książka. Opowiada o historiach, które są bardzo pozytywnymi przykładami zarówno osób próbujących walczyć z przeszkodami i żyć jak najlepiej, jak i kotów, które im przywracają wiarę w wartość życia oraz obdarzają miłością. Lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika zwierząt!

[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu - http://ksiazkowo.wordpress.com]
0 0
Dodał:
Dodano: 03 IV 2011 (ponad 13 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 375
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 46 lat
Z nami od: 15 IX 2009

Recenzowana książka

Dziewięć wcieleń kota Deweya

,

Poznaj dalsze losy niezwykłego kota Deweya! Magiczna historia kota Deweya, którego w mroźną noc w metalowej skrzyni na książki odnalazła i przygarnęła Vicki Myron, oczarowała tysiące czytelników na całym świecie. Dzięki tej opowieści wielu ludzi zrozumiało, że choć ich życie często jest ciężkie i dramatyczne, to nigdy nie powinni tracić optymizmu i nadziei na lepsze jutro. Wystarczy uważnie wsłu...

Ocena czytelników: 4.87 (głosów: 4)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0