Osaczenie

Recenzja książki Darkness Rising: Osaczenie
Już wcześniej miałam do czynienia z Kelley Armstrong za sprawą innej jej serii, a mianowicie „Najmroczniejsze moce” i byłam ciekawa co takiego wymyśliła tym razem. Trylogia „Mrok gęstnieje” jest uważana ze prequel właśnie do tej serii. Ogólnie pomysł na książkę wydaje mi się dobry, tylko autorka pogubiła się w tym co zamierzała napisać. Bohaterowie są trochę sztuczni, no bo tu dzieją się niewytłumaczalne rzeczy, a oni przechodzą do porządku dziennego bez najmniejszych wątpliwości, że coś dziwnego się dzieje. Na serio?? Również zakończenie jest takie nijakie, po prostu książka nagle urywa się. Jedyne co mi się podobało to wplecenie indiańskich wierzeń w historię, ale niestety Kelley Armstrong nie rozwinęła ich za bardzo, a szkoda. I jeszcze ta okładka. Po prostu dno. Czy sięgnę po kolejną część? Pewnie tak, bo autorka zostawiła nas z większą liczbą niewiadomych niż na początku, ale nie będę spodziewała się niczego wyjątkowego. Szczerze zawiodłam się na tej pozycji.


http://magiczneksiazki.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 08 II 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 154
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 29 lat
Z nami od: 08 II 2012

Recenzowana książka

Darkness Rising: Osaczenie



Maya Dalaney czuła się zawsze związana z naturą. Lasy wokół domu są jej ukochanym schronieniem, a znamię w kształcie łapy, które ma na biodrze, jest jakby znakiem tego, dokąd przynależy. Ale wokół Salmon Creek, małego ośrodka badań medycznych, zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Młoda dziewczyna tajemniczo tonie pośrodku spokojnego jeziora. Koło domu Mai pojawiają się pumy i nie zamierzają się wyni...

Ocena czytelników: 4.37 (głosów: 8)
Autor recenzji ocenił książkę na: 2.0