Bracia - historia trudnych relacji

Recenzja książki Abel, brat mój
Rozpoczynając czytanie książki Abel, Brat Mój autorstwa Macieja Lepianki, pomyślałam, ot zwykła historia wiejskiego chłopaka, któremu nie chce się pracować na polu, należącym do jego ojca. Do tego książka jest napisana „chłopskim stylem”, jakby swoje myśli na papier przelewał niewykształcony mieszkaniec małej wsi, co początkowo mi przeszkadzało. Jednak w miarę zagłębiania się w przebieg wydarzeń moje nastawienie do tej powieści diametralnie się zmieniło.

Akcja rozgrywa się w połowie lat 60. XX wieku w małej wsi na południu Polski. Swoją historię opowiada Joachim syn chłopa, właściciela kilku kawałków ziemi. Bohater nie jest skłonny do pomocy na roli, dlatego próbuje wszelkimi sposobami od niej uciec. Podsłuchując utyskiwania matki wpada na genialny plan, symuluje chorobę kręgosłupa. Z początku „w chorobę” popada powoli, później jego oszustwo przybiera coraz większej skali – łyka tabletki, chodzi po lekarzach, by na koniec leżeć w łóżku i pobierać rentę. W tym samym czasie jego młodszy brat Hubert osiąga same sukcesy. Młody chłopak pomaga ojcu przy prowadzeniu gospodarstwa, później idzie do dobrej szkoły zawodowej. Staje się oczkiem w głowie rodziców. Mimo bardzo skromnego, wręcz ascetycznego życia, ojciec dokłada mu się do drogiego roweru. W Joachimie zaczyna kiełkować coraz większa niechęć do brata. Najpierw posuwa się do drobnych uszczypliwości, z czasem jednak zwykła niechęć zmienia się w jawną nienawiść.

Książka „Abel, Brat Mój” przedstawia warunki życia na wsi w latach 60-tych, gdzie posiadanie telewizora, czy dobrego roweru było szczytem marzeń. Autor nakreśla do czego takie zwykłe marzenia mogą doprowadzić. Maciej Lepianka stworzył powieść, która jest swoistą anatomią zła. Tytułem nawiązał do biblijnego motywu bratobójstwa. Autor ukazuje ile w przeciętnym człowieku może tkwić zawiści i złości wobec najbliższych mu osób. Jak bardzo można być nieczułym na śmierć, czy krzywdę bliźniego. Jest to książka, po której następuje chwila refleksji nad mechanizmami, które kierują naszym postępowaniem.

Recenzja pojawiła się na moim blogu www.book-100.blog.pl
0 0
Dodał:
Dodano: 04 I 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 134
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Marta
Wiek: 37 lat
Z nami od: 26 XI 2013

Recenzowana książka

Abel, brat mój



Wieś, południe kraju, połowa lat sześćdziesiątych XX wieku. Na świat przychodzi Joachim. Pięć lat później rodzi się Hubert. Surowa dyscyplina w domu i ogrom prac w gospodarstwie rolnym każą Joachimowi Kamieniowi szukać ucieczki od nienawidzonych robót w polu czy wokół chałupy. Wobec poleceń ojca Joachim jest ciągle niesubordynowany, omija wszelkie obowiązki jak tylko może i na ile okoliczności po...

Ocena czytelników: - (głosów: 0)