Obnażona...

Recenzja książki Obnażona
Gdy w firmie, w której pracuje Victoria Renard, pojawia się nieziemsko przystojny fotograf Red Webster, wydaje się, że przed jego obiektywem nic się nie ukryje…
Między Vicki a fotografem iskrzy od pierwszego przypadkowego spotkania. Ich wzajemna fascynacja nabiera rumieńców w firmowej siłowni, a wkrótce przeradza się w gorący i pełen niespodziewanych wrażeń romans.
Weekend, który Red i Vicki spędzają razem w ekskluzywnym hotelu, miał być przygodą bez zahamowań, ale też bez zobowiązań. Wkrótce wszystkie uprzedzenia Vicki i Reda topnieją, a ich opór przed zaangażowaniem się słabnie.
Czy przypuszczali, że doznania erotyczne to tylko wstęp do czegoś znacznie większego, do uczucia, które z siłą wodospadu zaleje ich serca i ich całych? (opis wydawcy)


"Obnażona" jest to książka, która wzbudziła we mnie mieszane odczucia. Z jednej strony opowieść przypadła mi do gustu, natomiast z drugiej, nie ma w sobie nic odkrywczego ani zachwycającego.
Treść przede wszystkim skupia się na dwojgu bohaterach Vicki i Redzie, na ich wzajemnych relacjach i spełnieniu kilku fantazji erotycznych... Ogólnie postacie tej opowieści są słabo wykreowane. Autorka bardzo mało zdradza nam wcześniejsze losy bohaterów. Postacie pośrednie praktycznie nie są potrzebne, gdyż nie odgrywają żadnej istotnej roli.
Narracja w dużej mierze obejmuje Vicki, ale momentami mamy wgląd w umysł Reda.
Powieść nie należy do ostrych książek erotycznych. Akcja skupia się raczej na prowadzeniu gry wstępnej, na spełnieniu kilku fantazji, lekko masochistycznych. Brakuje w niej opisów, które w jakiś sposób tworzyłyby klimat tej powieści. Opisy są także skromne pod każdym innym względem. Poprzez tak pobieżne potraktowanie historii, książka traci na wartości. Tempo powieści jest szybkie, można rzec galopujące.

Język i styl pisarki jest prosty, ale przyjemny w odbiorze. Lekkość pióra sprzyja szybkiemu czytaniu. Niestety powieść jest przewidywalna, schemat jest bardzo prosty i przesłodzony. Książkę mogę zaliczyć raczej do utworów płytkich, z lekką nutką literackiej magi.
Podczas czytania odczuwa się niedosyt, brak czegoś ważnego... czegoś co może zachwycić, zaskoczyć a nawet zaszokować.

Podsumowując "Obnażoną" mogę stwierdzić, że książka jest lekka w czytaniu, nie bulwersuje ani nie zraża. Nie wzbudza także wielkiego zachwytu, ale ma w sobie nutkę zainteresowania, dzięki której czas spędzony przy poznawaniu treści nie uważam za zmarnowany. Książkę mogę polecić wszystkim, gdyż nie ma w niej nic "gorszącego"
0 0
Dodał:
Dodano: 07 XI 2013 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 155
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Iza
Wiek: 41 lat
Z nami od: 31 V 2011

Recenzowana książka

Obnażona



Gdy w firmie, w której pracuje Victoria Renard, pojawia się nieziemsko przystojny fotograf Red Webster, wydaje się, że przed jego obiektywem nic się nie ukryje… Między Vicki a fotografem iskrzy od pierwszego przypadkowego spotkania. Ich wzajemna fascynacja nabiera rumieńców w firmowej siłowni, a wkrótce przeradza się w gorący i pełen niespodziewanych wrażeń romans. Weekend, który Red i Vicki spę...

Ocena czytelników: 3.5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0