Szczęśliwa przystań

Recenzja książki Szczęśliwa przystań
Jak się wali to wszystko naraz, prawda? Wielokrotnie w życiu spotkałam się z powiedzeniem, że nieszczęścia chodzą parami. Muszę przyznać, że często się z nim zgadzam. A jak się okazuje to bohaterom literackim też życie wali się na głowę... Melissa Senate, amerykańska pisarka, wykreowała właśnie taką bohaterkę, której problemy z dnia na dzień się pomnażają.

Rebecca Strand jest jedynaczką i choć od najmłodszych lat próbowała "kupić" sobie rodzeństwo za pieniądze ze skarbonki, niestety nigdy się go nie doczekała. Kiedy dziewczyna miała dziewiętnaście lat w tragicznych okolicznościach, na trzy dni przed Bożym Narodzeniem, zmarła jej matka. Teraz Rebecca przeżywa kolejne trudne chwile, bowiem w szpitalu umiera na raka trzustki jej ojciec. Lekarze nie pozostawiają nawet cienia szansy, że pacjent mógłby pokonać chorobę. Córka codziennie odwiedza ojca w szpitalnej sali, narażając się jednocześnie na słowa krytyki w pracy. Stanowisko asystentki prawnej w kancelarii, gdzie wspólnikiem jest jej partner - Michael, też nie daje jej satysfakcji. Wciąż dowiaduje się o swoich kolejnych potknięciach i błędach. No i sam Michael... Są razem od dwóch lat, od roku mieszkają razem a on jeszcze się nie oświadczył... Tylko czy dziewczyna chce zostać jego żoną? Tak na sto procent chce związać z nim swoje życie?

Dzień przed śmiercią ojciec wyznaje Rebecce tajemnicę swojego życia - kiedy
miała dwa latka, miał romans z artystką. Przekazuje córce kluczyk do skrytki bankowej z prośbą, by zabrała stamtąd zawartość, bowiem dotyczy ona jej przyrodniej siostry - Joy. Rebecca jest tą wiadomością wręcz wstrząśnięta, nie potrafi skupić się na pracy, nie jest też w stanie porozumieć się z Michaelem.

Mężczyzna uważa bowiem, że siostra może teraz tylko wprowadzić chaos w jej życie i żądać połowy majątku. Jednak po śmierci ojca, przyjaciółka bohaterki - Charlotte popiera jej pomysł odszukania siostry. Odnajdują nawet stronę internetową Joy, ponieważ prowadzi ona weekendowe wycieczki dla singli. Rebecca wypożycza samochód, pakuje niemal wsystkie swoje rzeczy i wyrusza do Maine. Jak przebiegnie pierwsze spotkanie sióstr? Jaka będzie reakcja Joy na tak szokującą wiadomość? Czy kobiety znajdą nić porozumienia? Oraz jaką rolę odegra w życiu kobiet Michael? Zapraszam gorąco do przeczytania książki.

Autorka stworzyła niesamowitą powieść, ciepłą i ujmującą, ale równocześnie poruszającą wiele trudnych tematów: rozwody, mediacje, nieślubne dziecko, apodyktyczny partner. A wszystko to w scenerii małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają, ale dzięki temu rozumieją swoje problemy i potrafią wzajemnie pomagać.

Melissa Senate opowieść częściowo wzorowała na swoim życiu, ale o który wątek chodzi, nie zdradzę. Zapraszam do przeczytania wywiadu z autorką na końcu książki.
Fabuła została stworzona z pomysłem i nie można powiedzieć, jakoby miała tylko jeden wątek. Książkę czyta się bardzo szybko, ponieważ czytelnik nie może doczekać się zakończenia się tej zaskakującej historii. "Szczęśliwa przystań" to lektura idealna nie tylko na wakacje. Rewelacyjna!

Recenzja pochodzi z mojego bloga czytelnicza-dusza.blogspot.com
0 0
Dodał:
Dodano: 10 VIII 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 102
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewelina
Wiek: 44 lat
Z nami od: 19 V 2013

Recenzowana książka

Szczęśliwa przystań



Powieść dla wielbicielek prostego życia w uroczym prowincjonalnym miasteczku. Chory na raka ojciec wyznaje córce, że w przeszłości dopuścił się zdrady i że Rebecca ma siostrę — owoc przelotnego romansu. Kiedy wkrótce potem ojciec umiera, Rebecca nie potrafi wrócić do poprzedniego życia: związku z Michaelem, z którym planowała ślub, ani pracy w firmie prawniczej specjalizującej się w rozwodach. Reb...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0