Viviane Lancier

Recenzja książki Pani komisarz nie znosi poezji
Przeczytałam na plaży, na leżaczku, świetny kryminał z literaturą w tle i sympatyczną, żółtą okładką, która świetnie komponowała się ze słoneczkiem. Tą książką była "Pani komisarz nie znosi poezji" - zabawnie napisany kryminał, lekki i dowcipny.

Tytułowa pani komisarz to Viviane Lancier, singielka, lat 37, lekko puszysta, wiecznie na diecie, dość niska, ale za to rządząca zgrają policjantów na III Wydziale Kryminalnym Policji w Paryżu. Pracoholiczka zaangażowana w prowadzone sprawy, chwilowo samotna, czasem złośliwa, ale zawsze prezentująca pełen profesjonalizm. Słowem kobieta dwudziestego pierwszego wieku.
Na jej terenie został zamordowany bezdomny, niesamowicie podobny do Wiktora Hugo, w którego posiadaniu znalazł się rękopis utworu Charles’a Baudelaire’a. W sprawę zaangażował się mocno nowy asystent pani komisarz, Monot, wielbiciel literatury i erydyta. Początkowo kobieta kpi ze swojego pracownika, jednak z czasem jego działania zyskują jej szacunek, a w dodatku Monot jest całkiem przystojnym mężczyzną. Oboje angażują się w sprawę, trup się ściele, a i Viviane znajduje się w niebezpieczeństwie. W sprawę angażuje się prasa i przełożeni Viviane, co niespecjalnie podoba się pani komisarz. Sprawa jest zagmatwana i nieco egzotyczna, a niesamowite dzieło literackie rzadko pojawia się w sprawach policyjnych. Jak nasz duet poradzi sobie z rozwiązaniem tego zadania?
Przekonajcie się sami - czeka Was niezła zabawa!

"Pani komisarz nie znosi poezji" to pierwszy tom przygód pani komisarz Lancier. Polubiłam tę oryginalną kobietę i już czekam na jej kolejne perypetie. Ubawiłam się przy lekturze książki, a autor tak skutecznie żąglował wątkami, że ciężko było wytypować prawdziwego mordercę.
Świetne kreacje bohaterów oraz oryginalny watek poetycki to wielkie plusy tej powieści. Całość jest napisana lekkim i przyjemnym językiem, jest ciekawa i intrygująca.
Doskonała letnia lektura! Jeśli lubicie oryginalne powieści z lekkim dreszczykiem emocji - na pewno spodoba się Wam "Pani komisarz nie znosi poezji". Nie sposób nie polubić Vivianki!

http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2013/08/pani-kom...
0 0
Dodał:
Dodano: 04 VIII 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 192
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 51 lat
Z nami od: 27 IX 2012

Recenzowana książka

Pani komisarz nie znosi poezji



Pierwsza powieść Georges’a Flipo, którą prezentujemy polskiemu czytelnikowi, sprawia wrażenie kryminału napisanego z przymrużeniem oka. Tytułowa postać, Viviane Lancier z wydziału kryminalnego paryskiej policji, nieodparcie przywodzi na myśl słynnego komisarza Maigreta, bohatera powieści Georges’a Simenona. Ta niezbyt urodziwa, lecz budząca sympatię komisarz, szefowa zespołu złożonego z samych męż...

Ocena czytelników: 4.83 (głosów: 3)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0