Mama i ja. Na wsi

Recenzja książki Mama i ja. Na wsi
W jakim wieku powinno być dziecko by otrzymać swoją pierwszą książeczkę? Rok? 1,5 roku? A może starsze? Okazuje się, że jednak nie do końca, bo również młodsze smyki mogą pomału tworzyć swoją maleńką "biblioteczkę". I co najważniejsze, lektury te są dla nich bezpieczne i baaardzo atrakcyjne!

Wiele wydawnictw stara się sprostać wymaganiom najmłodszych czytelników. Powstają książeczki tak zwane "sztywnostronnicowe" z krótkimi tekstami, zaokrąglonymi rogami, efektami dźwiękowymi czy chociażby kawałkiem materiału, dzięki któremu maluch może poczuć miękkość futerka głównego bohater danej lektury. Zresztą pisałyśmy Wam już o nich nie raz i jak dotąd nie mogłyśmy narzekać. Na prawdę trzeba przyznać, że są one wykonane z wielką dbałością. A nasze dzieci podczas zabawy mogą czuć się bezpieczne i co najważniejsze - dostarczają one dzieciaczkom wielu godzina fantastycznej zabawy.

Jednak chyba tylko wydawnictwo DEBIT stara się także zaspokoić ciekawość najmłodszego członka rodziny. Jak dotąd przynajmniej nie spotkałam się z tym, by jakiekolwiek inne wydawnictwo miało w swojej ofercie książeczki do kąpieli dla niemowląt. Tymczasem tutaj znajdziemy ich trochę i w dodatku jedna ciekawsza od drugiej. Miałyśmy już okazję zaprezentować kilka z nich, a dziś pokażę Wam zupełnie inną bardzo kolorową serię, która z pewnością zainteresuje nie jednego brzdąca.

Książeczki kąpielowe z serii "Mama i ja" to przede wszystkim okazja by nasze maluszki poznały wiele ciekawych zwierząt. Jedna z nich przedstawia nam kilka podstawowych gatunków mieszkających na wsi, a druga opowiada o kilku zwierzątkach egzotycznych. Tak więc dzięki tej króciutkiej lekturze pt. "Na wsi" maluszki dowiedzą się co lubię robić maleńkie kotki, szczeniaczki, cielątka, króliczki, kaczuszki oraz owieczki. Natomiast w części "Dżungla" poznamy małego hipcia, żyrafkę, zebrę, słoniątko, papużkę oraz małpkę. Tutaj oczywiście także, oprócz tego, że zwierzaczki nam się przedstawiają, dowiadujemy się co lubią robić najbardziej.

Ogromną zaletą tych maleńkich lektur jest to, że tekst zawarty wewnątrz jest króciutki i bardzo prosty do zrozumienia. Jestem pewna, że każdy mały brzdąc w mig zapamięta, które zwierzątko jak się nazywa. A poza tym przepiękne, bardzo kolorowe ilustracje na pewno przyciągną uwagę małego smyka i zachęcą do zabawy.Nawet moja córeczka, choć już taka duża z zainteresowaniem oglądała te książeczki i bardzo jej się podobały

Kolejnym plusem tej kąpielowej literatury dla najmłodszych jest fakt, że zostały one wykonane z bezpiecznego tworzywa. Według informacji na opakowaniu posiadają one atest CE oraz nie zawierają substancji PVC, czyli szkodliwego dla zdrowia polichlorku winylu. Możemy zatem bez obaw podać ją dziecku, które z pewnością po chwili zacznie ją miętosić i ssać Oprócz tego tworzywo, z którego wykonana jest zabawka jest bardzo mięciutkie. Zgrzane brzegi są delikatne i nie powinny spowodować żadnych uszkodzeń delikatnego ciała niemowlęcia. Trochę się także pastwiłam nad jedną z lektur i nawet po długim tarmoszeniu i moczeniu, nie zauważyłam, by farba z ilustracji ścierała się czy odpryskiwała. A przy okazji wewnątrz lektury umieszczona jest grzechotka, która z pewnością urozmaici małemu czytelnikowi korzystanie z tej książeczki Zatem z czystym sumieniem - polecam
0 0
Dodał:
Dodano: 23 VI 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 103
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: MartaAnia
Wiek: 34 lat
Z nami od: 20 X 2012

Recenzowana książka

Mama i ja. Na wsi



Mięciutkie, kolorowe książeczki kąpielowe dla maluszków. Miłe w dotyku, leciutkie, trwałe i bezpieczne dla małych rączek a także buzi. Można się nimi bawić podczas kąpieli i w łóżeczku. Wyraźne, bardzo kolorowe ilustracje koncentrują uwagę maleństwa, pomagają w poznawaniu i wypowiadaniu pierwszych słów, a wmontowane w książeczki grzechotki prowokują do śmiechu i zabawy.

Ocena czytelników: 5.5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5