„Nocny wędrowiec” to pierwsza część bestsellerowego cyklu młodzieżowego Jocelynn Drake, „Dni mroku”, którego bohaterami – jak w wielu innych „młodzieżówkach” – są wampiry i wilkołaki. Jednak mimo to cykl ten nie jest taki jak wiele podobnych powieści. Autorka wprowadziła w swój świat kilka ulepszeń, a jednym z nich są naturi – rasa stworzeń dużo groźniejszych od naszych wampirzych i wilczych przyjaciół.
Płomiennoruda wampirzyca Mira, zwana przez swoich nieśmiertelnych pobratymców Krzesicielką Ognia, wiedzie zwyczajne wampirze życie na swoim terytorium w Savannah, dopóki nie wkracza w nie Danaus – mroczny i zabójczo przystojny łowca wampirów, półkrwi demon. Mężczyzna oskarża Mirę o zabójstwa i obydwoje próbują pozabijać się nawzajem. Jednak wkrótce wychodzi na jaw, że obu światom – światu wampirów i światu śmiertelników – grozi jeszcze większe niebezpieczeństwo, jakim są naturi. Do umysłu Miry powracają wspomnienia z przeszłości i dziewczyna orientuje się, kim jest przywódca owej rasy. Mira i jej pobratymcy muszą połączyć siły z Temidą – tajną ludzką organizacją, do której należy Danaus – aby pokonać naturi, zapobiec złożeniu krwawej ofiary… i móc w spokoju pozabijać się nawzajem.
Czy uda im się powstrzymać przeciwników? Czy uratują świat przed nadejściem wiecznego mroku?
Dowiecie się tego, sięgając po „Nocnego wędrowca” i kolejne części „Dni mroku”!
Tak jak już wspominałam na początku, cykl pani Drake na pierwszy rzut oka może się wydawać taki, jak wiele innych wampirzych cykli. Aczkolwiek ja osobiście tak nie uważam.
Czytając „Nocnego wędrowca” i jego kontynuacje, pozwoliłam uwolnić moją wyobraźnię i dzięki temu miałam takie wrażenie, jakbym oglądała jakiś film przypominający słynnego „Blade’a” (którego zresztą bardzo lubię).
Naprawdę polecam cały cykl „Dni mroku” wszystkim fanom wampirów.