Literaturę podróżniczą uwielbiam i tym razem wybrałam się w podróż do Australii z Markiem Tomalikiem. Dodam, że autor mi bliżej nieznany i pierwszy raz sięgnęłam po jego pozycję.
Autor bardzo dogłębnie przedstawia nam kulturę i historię aborygenów.
W książce jest tez bardzo dobrze przedstawiona szata roślinna, możemy tu spotkać m.in. banksje, akacja złota, kangurza łapa, eukaliptus.
Wśród zwierząt wielokrotnie spotykamy się z m.in. kangurami, których jest kilka gatunków, strusiami emu, psami dingo, kojotami.
Książka jest bogata ilustrowana, co jest niewątpliwym atutem.
Opisane są bezludne plaże, pustynie, liczne Parki Narodowe (Kalbarri), a także warto wspomnieć o Eyre, które jest najbardziej słonym Jeziorem Świata. Oczywiście autor nie zapomniał o Górze Kościuszki i Szlaku Strzeleckiego.
Książka zawiera poradnik buszmena, który zawiera wszystkie praktyczne rady dla kogoś, kto chce się wybrać w takową podróż.
Na końcu znajdziemy mały słowniczek (wyrażenia slangowe). Angielski brytyjski znacznie różni się od angielskiego austrialijskiego.
Jeżeli chcecie odbyć niezapomnianą podróż po zakątkach Australii, czy to palcem po mapie, czy w rzeczywistości i poczuć żar słońca w środku zimy, to gorąco Was zachęcam po sięgnięcie tej pozycji.
Recenzja została opublikowana również na moim blogu:
http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/2013/01/australia-gdz...