Dlaczego czajka krzyczy?

Recenzja książki Krzyk dzikiej czajki
"Nikt i nic nie jest znikąd. Każda drobina otaczającej nas rzeczywistości ma jakiś początek i jakiś kres. Współzależymy od siebie. Nawet jeśli sternikiem okazuje się przypadek."


Z serią książek "Do torebki" spotkałam się już przy okazji powieści "Dom na zakręcie" Kornelii Stepan. Seria zaciekawiła mnie do tego stopnia, że postanowiłam zapoznać się z kolejną powieścią. Poza tym, pasjonuje mnie odkrywanie współczesnych polskich pisarzy, gdyż to właśnie nasza rodzima literatura stanowi centrum moich zainteresowań literackich.

Zuzanna Śliwa pochodzi z małej wsi Tuczempy, znajdującej się koło Jarosławia i już jako dziecko tworzyła swoje pierwsze utwory. Autorka z wykształcenia jest historykiem oraz dziennikarzem. Pasjonuje się legendami i zagadkami dotyczącymi dziejów naszego kraju i na ten temat właśnie temat możecie znaleźć artykuły i książki jej autorstwa. "Krzyk dzikiej czajki" jest powieścią współczesną, po części opartą na autentycznych wydarzeniach.

Zastanawialiście się kiedyś dlaczego czajka krzyczy? Jeśli nie interesujecie się ptakami, to z pewnością takie pytanie nie przyszło wam nigdy do głowy. Czajka krzyczy, gdy szuka swojej ptasiej rodziny. I taką właśnie czajką jest dwudziestotrzyletnia studentka Akademii Sztuk Pięknych, Mieczysława Kosaciec. Od dziecka wychowywana przez ukochaną babcię, nie zna swojego prawdziwego ojca. Matka Zenobia interesuje się wyłącznie swoją nową rodziną, mając córkę za niepotrzebny element swojej przeszłości. Mietka ze względu na swoją babcię, postanawia po urlopie dziekańskim kontynuować studia w Trójmieście. Splot nieoczekiwanych wydarzeń poprzez poznanie swojego rówieśnika Pawła Szafrańca, dopomaga bohaterce w zidentyfikowaniu swojego ojca. Mietka poznaje poplątaną historię swojego urodzenia i postanawia odnaleźć człowieka, który nie wie o jej istnieniu. Tropy wiodą do słonecznych Włoch...

"Nie da się wyciąć i zniszczyć swojego pierwszego miejsca na ziemi tylko dlatego, że znajdujemy sobie inne."

Powieść jest dość nierówna. Podzieliłabym ją na dwie części, których granicą byłoby odnalezienie ojca Mietki. Pierwsza część przesiąknięta jest wspomnieniami bohaterki z dzieciństwa oraz uzasadnionym żalem do matki za porzucenie własnego dziecka. I to właśnie ta część stworzyła we mnie przekonanie, że czytam naprawdę dobrą książkę. Niestety od odnalezienia ojca cała fabuła w nieprawdopodobny pomysł zmierza ku upadkowi. Wszystko nagle staje cudowne, wszyscy się kochają, szczęście otacza wszystkich bohaterów. Można dosłownie umrzeć z nadmiaru szczęścia. A bajkowe zakończenie wywołało we mnie zażenowanie i konsternację. Za słodko, za pięknie, dlaczego? Nie szukałam utopii, lecz prawdziwego życia.

Za niewiarygodne uznałam również kilka faktów wplątanych w fabułę powieści. Aby nie odkrywać całej historii napiszę tylko krótko: remont mieszkania babci sfinansowany przez ojca Mietki, idealny profesor załatwiający szybką obronę pracy dyplomowej głównej bohaterki czy kwestia stypendium naukowego. Te wątki znacznie odbiegają od prawdziwego życia. Wyróżniającą się postacią na tle innych jest Grześ Szary i jego śmieszny, uroczy styl bycia. To jedyna postać, która wydała mi się autentyczna. Nie przesłodzona, po prostu prawdziwa.

Nie wiem dlaczego autorka zaczęła tak dobrze, aby w połowie zniechęcić czytelnika do wiary w prawdopodobieństwo opisanych wydarzeń. Powieść początkowo zapowiadała się dobrze, niestety jej dalsze wykonanie mnie rozczarowało.

"Każdemu tli się w przestrzeni jego historia. Od pierwszego zapamiętanego dnia, słowa, klapsa."

http://subiektywnie-o-ksiazkach.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 11 IV 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 350
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Wiola
Wiek: 38 lat
Z nami od: 04 V 2012

Recenzowana książka

Krzyk dzikiej czajki



Odrzuciła ją własna matka. Ojca nigdy nie poznała. Kim był? – na to pytanie nikt nie chce Mietce odpowiedzieć. Tajemnicy pilnie strzeże nawet wychowująca ją ukochana babcia. Może i ona nie zna prawdy… Kiedy dziewczyna wyrusza ze swego miasteczka w świat, nie wie, że zaskakujący splot zdarzeń każe jej raz jeszcze zmierzyć się z tajemnicą pochodzenia oraz z obudzonymi na nowo tęsknotami i uczu...

Ocena czytelników: 3.5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 3.0