Nadzieja umiera ostatnia…

Recenzja książki Pas Deltory: Miasto Szczurów
Miasto szczurów to już trzeci tom z serii Pas Deltory, którą stworzyła australijska pisarka ukrywająca się pod pseudonimem Emily Rodda.

Deltora była niegdyś spokojną krainą. Jednak odkąd przejął ją we władanie Władca Mroku, stała się posępna i niebezpieczna. Jedynym ratunkiem jest odnalezienie poszczególnych klejnotów z mitycznego Pasa Deltory, który następnie ma zostać przekazany prawowitemu spadkobiercy królów.

Zadanie odnalezienia klejnotów spada na Liefa, wraz z nim w podróż wyrusza Barda – były strażnik królewski. Swoje pierwsze kroki kierują w stronę Puszczy Milczenia. Tam poznają na w półdziką dziewczynę – Jasmine, dzięki której udaje im się odzyskać złoty topaz oraz zdobyć Lilie Życia.

Kolejnym etapem ich podróży jest Jezioro łez. Nasi bohaterowie przełamują mroczny czar wiedźmy Thaegan, co równa się z uwolnieniem spod jego wpływu, mieszkańców Raladinu oraz D’Or. Tam odzyskują także drugi z klejnotów, jest nim rubin.

Z Jeziora łez przyjaciele wyruszają w długą podróż do Miasta szczurów, gdzie jak mają nadzieję, dane im będzie odzyskać trzeci już klejnot – opal. Jednak w żaden sposób nie mogą się przygotować na to z czym przyjdzie im się zmierzyć i to nie tylko w sławetnym mieście, ale także po drodze. Jakie niebezpieczeństwa czyhają na bohaterów? Tego musicie dowiedzieć się sami.

Trzeba jednak przyznać, że autorka miała naprawdę fajny i ciekawy pomysł, niestety nie rozwinęła go w dostateczny sposób, tak aby także dla doroślejszych czytelników stanowił łakomy kąsek. Fakt, że na brak wrażeń nie można narzekać, Emliy Rodda przegania swoich bohaterów od przygody do przygody, wplatając między to wszystko różnego rodzaju szyfry i łamigłówki. Jednak zabrakło mi tutaj głębszego rozwinięcia co poniektórych fragmentów, które mogłyby naprawdę stać się mocną stroną powieści. Należy jednak pamiętać, że fabuła, to przy jej ocenie należy wziąć pod uwagę fakt, że zarówno książka jak i cała seria są skierowane przede wszystkim do młodszego grona odbiorców.

Akcja pędzi w niemiłosiernym tempie, a mimo to nie ma żadnych problemów z odnalezieniem się wśród tak wielu czynników zajmujących naszą uwagę. Szkoda tylko, że nim wszystko na dobre się rozkręci to od razu się kończy.

Podsumowując. Past Deltory. Miasto szczurów to fajna kontynuacja, która pozwala nam poznać dalsze losy trójki bohaterów do, których zdążyliśmy poczuć nić sympatii po przez poprzednie tomy. Myślę, że cała seria skłoni do czytania nawet tych opornych. Polecam!

http://ogrodpelenksiazek.blogspot.com/2013/02/miasto-szczuro...
0 0
Dodał:
Dodano: 12 II 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 153
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Natalia
Wiek: 38 lat
Z nami od: 02 XII 2011

Recenzowana książka

Pas Deltory: Miasto Szczurów



Czerwony jak krew rubin jest drugim kamieniem z magicznego Pasa Deltory, znalezionym przez Liefa, Bardę i Jasmine. Zachęceni tym sukcesem i wzmocnieni magicznymi właściwościami odnalezionych kamieni bohaterowie udają się do Miasta Szczurów. Tam jednak czyha na nich niebezpieczeństwo, którego się nie spodziewali... Pas Deltory został przetłumaczony na 29 języków i osiągnął sprzedaż ponad 15 milionó...

Ocena czytelników: 4.75 (głosów: 4)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0